Jaka latarka forteczno-fotograficzna ?

gdzie i jak kupować oraz nasze o tym opinie
Jagmin
Posty: 8
Rejestracja: środa 07 sty 2009, 18:36
Lokalizacja: Gliwice/Jastarnia

Jaka latarka forteczno-fotograficzna ?

Post autor: Jagmin »

Czytam forum od wielu tygodni i chyba wiem już tyle, że mogę zadać pytanie: co kupić?
Postaram się dokładnie opisać problem i potrzeby.
Interesuję się fortyfikacjami i często je zwiedzam oraz fotografuję. Z zewnątrz nie ma problemu, ale w środku bywa różnie... Zwykle nie ma tam okien lub innych otworów wobec czego zawsze korzystam z jakiegoś światełka lub kilku. Ponieważ są to obiekty niejednokrotnie zawilgocone lub wręcz zalane wodą, bywa kłopot z parą wodną lub wręcz mgłą. Myślę czym takim jak Ultrafire C2, lecz na pewno można znaleźć coś lepszego i bardziej pasownego...

Potrzeby, czyli odpowiedzi na podstawowe pytania:
-do czego jej potrzebuję: chciałbym zastąpić trzy dotychczas podstawowe latarki (opis niżej) jedną możliwie dobrej jakości, z trybami (co najmniej 3: low-mid-hig); z opcją zmiany ogniskowej lub możliwością wymiany reflektora ze SMO na OP, niekoniecznie najbardziej jasną (około 200 Lumenów)ale o ciepłym świetle (bin R2 ?); o efektywnym driverku,
- mam zamiar ją używać: kilka razy w roku lecz np. w cyklach 5 dni po parę godzin na dobę.
- chcę ją zasilać: tylko z aku 18650
- ile chcę wydać: wg. potrzeb, lecz raczej budżetowo,
- zakup w kraju czy za granicą: wg. wskazówek z forum, raczej kraj,
- wodoodporność: niekoniecznie, szanuję sprzęt i nie nurkuję...
- waga i gabaryty: długość do 15-16 cm, średnica głowicy do 4-5 cm, masa nieistotna.
- kolor, tworzywo: nieistotne, raczej metalowa

Używany obecnie sprzęt:
1 - duża latarka noname z żarówką halogenową 6V i aku ołowiowym-żelowym,
stosowana przy kadrowaniu ujęcia (po oświetleniu nią na ekranie aparatu widać co widzi aparat) oraz przy doświetlaniu dalekich planów przy fotografowaniu ze statywem.
plusy: światło ciepłe i dużo, b. dobrze skupiony spot,
wady: duże wymiary, duża masa, krótko świeci, wymaga długiego ładowania,

2 - „mały thrower” latarka Philips Flashlight SPL 5540 z diodą 0,5 Watt Nichia LED,
pierwotnie zasilana 3 x AAA, obecnie 1x 18650,
stosowana do oświetlania rzeczy małych i daleko, np. napisów lub śladów instalacji na suficie, także do wsparcia kadrowania ujęć jak w/w halogen wyczerpie aku.
plusy: b. dobrze skupiony spot, długie działanie (nie wiem jak długie, bo nigdy nie wyczerpała aku)
wady: znaczna długość (prawie 20 cm), po zobaczeniu testów prawdziwych throwerów to raczej wyrób thoweropodobny...

3 - „prysznic”, czyli latarka 28-diodowa Smartline SJ-7094,
stosowana do bieżącego świecenia cały czas, pierwotnie zasilana 3 x AAA, obecnie 1x 18650,
plusy: b. dobrze rozmyty spill (spot’a brak), długie działanie powyżej 10 h (nie wiem jak długie, bo nigdy nie wyczerpała aku), metalowy korpus, małe wymiary dł. 139 mm, głowica 48 mm.
wady: b. zimne, wręcz niebieskie światło.

- latarka czołowa, wieloledowa, 3 tryby, obecnie zadawalająca



Proszę o pomoc i radę
A może ktoś z oświeconych przesiadł się na coś nowego i może odstąpić starszy sprzęt?
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
lennin
Posty: 2104
Rejestracja: piątek 04 sty 2008, 19:31
Lokalizacja: Łódź

Post autor: lennin »

Ciężko będzie tanio coś takiego wynaleźć. Ja coś jest do wszystkiego to zwykle do niczego. Może jakiś wieloled na kilku CREE. Duzo światła nie za bardzo skupionego. Niestety gabaryty będą spore. Chyba że to za dużo światła będzie ;) Może jakiś sprzęt z SSC P7.
Obrazek Obrazek
Czy to jakaś nowa niesprecyzowana choroba? .....światła, światła więcej ŚWIATŁAObrazek Obrazek
Miodosław
Posty: 601
Rejestracja: piątek 16 lis 2007, 14:22
Lokalizacja: Świnoujście

Post autor: Miodosław »

Z tego, co piszesz (kadrowanie, doświetlanie dalekich planów) zrozumiałem, że latarki służą Ci jedynie w celach "pomocniczych". Tak więc to chyba nie musi być "prysznic" wieloLEDowy, jako podstawowe źródło światła do zdjęcia. R2, które wspominasz, to wersja diody CREE czołowa pod względem wydajności (ilość światła/moc). Niestety diody "ciepłe" nie osiągają takiej wydajności, więc określane są niższymi binami (np. P4).
Dubito ergo sum!
ODPOWIEDZ