Podziel się swoją radością
Tak z czystej ciekawości, ile kosztowała latarka i przesyłka w obie strony?
Ciemności rozświetlają mi:
Convoy S2 XM-L2 T6 4C 2,1A, Convoy M1 XM-L2 U2 1A 2,8A, Convoy C8 XM-L2 U2 1A 2,8A,
UltraFire S5 XP-L V4 3D 2,1A, SolarStorm SC01 XM-L2, Tank007 E09 XP-E, Tank007 TK-701 SSC, Mactronic NIGHT HUNTER II, i inne
Convoy S2 XM-L2 T6 4C 2,1A, Convoy M1 XM-L2 U2 1A 2,8A, Convoy C8 XM-L2 U2 1A 2,8A,
UltraFire S5 XP-L V4 3D 2,1A, SolarStorm SC01 XM-L2, Tank007 E09 XP-E, Tank007 TK-701 SSC, Mactronic NIGHT HUNTER II, i inne
Coś tego typu, pierwsza latarka nie miała dobrze wycentrowanej diody, były ze dwie rysy na powłoce i inne delikatne braki w wykończeniu. No i moim zdaniem głowica była źle zaklejona.
Za to druga latarka, którą dostałem nową od serwisu, jest w 100% idealna, nie ma się absolutnie do czego przyczepić, jest wykonana i wykończona tak jak latarka za tę cenę być powinna.
Wygląda jakby to był może jakiś odrzut. W sumie to pojawiały się wtedy z chin za koło 70-80, potem przerwa i 100-110$, może to były jakby dwa rodzaje, trudno powiedzieć, nie mam za bardzo dowodów na to tylko moje domysły.
Za to druga latarka, którą dostałem nową od serwisu, jest w 100% idealna, nie ma się absolutnie do czego przyczepić, jest wykonana i wykończona tak jak latarka za tę cenę być powinna.
Wygląda jakby to był może jakiś odrzut. W sumie to pojawiały się wtedy z chin za koło 70-80, potem przerwa i 100-110$, może to były jakby dwa rodzaje, trudno powiedzieć, nie mam za bardzo dowodów na to tylko moje domysły.
Convoy S2 od ElSora wreszcie przetestowany w warunkach wilgotnych - 20 km rowerem w deszczu Działa bez zarzutu.
A i samochodów jakoś mniej, gdy pada.
A i samochodów jakoś mniej, gdy pada.
Convoy S2 i C8 ster. ElSor
Convoy S2+ XP-E2 RED mod smokuxx1987
XinTD X3 mod Maciex93, ster. ElSor v.2 3,55A
UltraFire C8,mod Dariusz70
TrustFire X6, 9A
Trajka Dekers 1kW, 2x20Ah
Ja ze względu na urlop wykupiłem sobie wczasy..... Liroy Merlin......, konkretnie to RODOS, każdy pewnie potrafi rozszyfrować ten skrót . Dokładnie to kupiłem 20m kw. kamienia dekoracyjnego, kilka worków kleju i odpoczywam. Mierzę, przycinam i kleję od rana do wieczora i wypoczywam. W porównaniu do mojej pracy to naprawdę rekreacja, żeby nie powiedzieć sanatorium
Witam.
Miałem wczoraj niemiłe zdarzenie które skończyło się pozytywnie.
A mianowicie kolega kupił auto, audi a4 b8 (auto drogie jak na nasze realia) no i przyjechał się pochwalić.
Od razu dał mi kluczyki abym pojeździł. Pojechaliśmy.
Po wzorowej jeździe wjechałem na podwórko parkuję tyłem i bach nagłe auto zgasło. No nic zdarza się i palę a tu nic kręci tylko i żadnych oznak życia.
Kumpel zbladł ja też.
Zostawiliśmy auto i poszliśmy na kawę. Pewnie mu przejdzie pomyślałem. Niby nic nie zrobiłem ale głupio mi było bo ja ostatni nim jechałem.
Po kawie do auta i co nadal nie pali.
Nosz ...piiii... i telefon do dobrego kumpla mechanika.
Za godzinę przyjechał. Podłączył się do auta i co nic zero błędów pompa działa ciśnienie paliwa jest to musi zapalić ale nie pali.
Już widziałem lawete w myślach.
Po dwóch nerwowych godzinach kręcenia się wokół auta kumpla mechanika coś tchnęło, spojrzał na wskaźnik paliwa, pokazuje full i pyta kiedy tankował, no dzisiaj. Acha odkręć korek wlewu, klucz w stacyjkę i kręci po kilkunastu sekundach auto zaczyna dychać aż trach odpaliło.
Uf kamień z serca mi spadł.
Zdarzenie skończyło się dobrze ale nikomu nie życzę takich nerwów.
A jaka była przyczyna ktoś zgodnie?
Pozdrawiam.
Miałem wczoraj niemiłe zdarzenie które skończyło się pozytywnie.
A mianowicie kolega kupił auto, audi a4 b8 (auto drogie jak na nasze realia) no i przyjechał się pochwalić.
Od razu dał mi kluczyki abym pojeździł. Pojechaliśmy.
Po wzorowej jeździe wjechałem na podwórko parkuję tyłem i bach nagłe auto zgasło. No nic zdarza się i palę a tu nic kręci tylko i żadnych oznak życia.
Kumpel zbladł ja też.
Zostawiliśmy auto i poszliśmy na kawę. Pewnie mu przejdzie pomyślałem. Niby nic nie zrobiłem ale głupio mi było bo ja ostatni nim jechałem.
Po kawie do auta i co nadal nie pali.
Nosz ...piiii... i telefon do dobrego kumpla mechanika.
Za godzinę przyjechał. Podłączył się do auta i co nic zero błędów pompa działa ciśnienie paliwa jest to musi zapalić ale nie pali.
Już widziałem lawete w myślach.
Po dwóch nerwowych godzinach kręcenia się wokół auta kumpla mechanika coś tchnęło, spojrzał na wskaźnik paliwa, pokazuje full i pyta kiedy tankował, no dzisiaj. Acha odkręć korek wlewu, klucz w stacyjkę i kręci po kilkunastu sekundach auto zaczyna dychać aż trach odpaliło.
Uf kamień z serca mi spadł.
Zdarzenie skończyło się dobrze ale nikomu nie życzę takich nerwów.
A jaka była przyczyna ktoś zgodnie?
Pozdrawiam.
Witam
Kolega miał kiedyś problem z A3, auto samo gasło, po kilku próbach uruchomienia, zapalało, czasem szybciej, czasem po kilku godzinach. Diagnostyka - zero błędów!
Po kilkunastu takich zdarzeniach, wsiedliśmy do auta i robię podgląd parametrów live. Po około godzinie jazdy, auto zgasło, odczytuję wykresy a tam nagły wzrost ilości zasysanego powietrza i oczywiście wzrost dawki paliwa.
Okazało się, że uszkodzeniu uległ przepływomierz, który sporadycznie podawał błędną informację o ilości zasysanego powietrza, jednostka centralna próbowała to wyrównać wzrostem ilości podawanego paliwa, co kończyło się "zalaniem" silnika. Kolega dał chyba coś około 800 za wymianę przepływomierza.
Pozdrawiam
Jeśli to tylko korek, to oboje macie szczęście.pier pisze:A mianowicie kolega kupił auto, audi a4 b8 (auto drogie jak na nasze realia
Kolega miał kiedyś problem z A3, auto samo gasło, po kilku próbach uruchomienia, zapalało, czasem szybciej, czasem po kilku godzinach. Diagnostyka - zero błędów!
Po kilkunastu takich zdarzeniach, wsiedliśmy do auta i robię podgląd parametrów live. Po około godzinie jazdy, auto zgasło, odczytuję wykresy a tam nagły wzrost ilości zasysanego powietrza i oczywiście wzrost dawki paliwa.
Okazało się, że uszkodzeniu uległ przepływomierz, który sporadycznie podawał błędną informację o ilości zasysanego powietrza, jednostka centralna próbowała to wyrównać wzrostem ilości podawanego paliwa, co kończyło się "zalaniem" silnika. Kolega dał chyba coś około 800 za wymianę przepływomierza.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.