Tak prąd na diodzie jest stały czyli jak zasilamy układ z 900mV to mamy 1.40A na diodzie (pobiera wtedy ok. 6A z baterii )
Przy 2V zasilania też utrzymuje 1.40A(z tym ze pobiera wtedy 2.5A).
Poziom stabilizacji prądu jest lepszy od 1%.
W zasadzie jest tak ze nie ma sytuacji w której nawet przez chwile by nie stabilizował prądu diody ponieważ albo zredukuje moc albo wyłączy latarkę.
Jeśli napięcie spadnie poniżej 870mV wtedy dioda dostaje może 0.5mA i tak ciągnie z baterii do ok. 0.35V i gaśnie.
Eneloopy xx (2450mA) sobie z tym radzą świetnie po 10 próbach świecenia na jednym aku czas pracy wynosił zawsze 27min
A na takich co mam już 3 lata i są podobnie katowane 18min z tym ze one były od początku trochę słabsze wersja 2400mA. Teraz zamówiłem Eneloop pro niby są jeszcze wydajniejsze i może dadzą rade świecić 30min.
Dodam, że przy pełnej mocy rozładuje aku w 85% te ok. 600Lm.
A przy 300Lm rozładuje do 95% więc wykorzystanie zasilania jest bardzo dobre.
Cewka ma rezystancje 4 mOhm i ma bardzo duży prąd pracy.
Poza tym większość czasu bateria utrzymuje ok. 1.1V co daje znacznie mniejsze prądy dla układu ok 4.6A
Dodam, że z 1 ogniwa litowego 18650 układ zasila 4 xpl na 1050mA (12V) co daje ponad 1700lm ciepłego światła i przewiduje 40 min świecenia (faza testów):D
O ile przetwornica Step Up ma pewien schemat o tyle cała reszta jest mojego autorstwa.
Generator hybrydowy pwm/pfm
Precyzyjny układ pomiaru prądu na rezystorze 23.5mOhm.
Układ podtrzymania pracy mikrokontrolera na czas przełączenia stopnia mocy.
W układzie dioda schottky została zastąpiona tranzystorem (dioda aktywna o napięciu przewodzenia 80mV przy 4A) znacznie mniejsze straty.
Częstotliwość pracy generatora sięga 250kHz a układ sterujący włącza MOSFET z prędkością ok. 30ns (pojemność bramki ok. 1800pF).
Attiny 10 zaprogramowane w asemblerze kod wymyślany od zera.
Układ posiada zabezpieczenie przed rozwarciem wyjścia (utrzymuje stale napięcie 12V)
Pomiar temperatury i napięcia baterii oraz różne pętle histerezy dla rożnych mocy (czyli np. dla pełnej mocy jak napięcie zejdzie poniżej 870mV to układ włączy się z powrotem dopiero przy 1,2V ale dla najsłabszego stopnia wystarczy 908mV ).
I wiele innych szczegółów, które zwiększają stabilność i niezawodność układu (np. miękki start).
Innymi słowy cyfrowy zasilacz stabilizowany w wersji mikro.
Koncepcja układu powstał ponad 6 lat temu po usilnych próbach kupna porządnej latarki przez kumpla i jest do dzisiaj ulepszana.
Generalnie latarka wymiata większość zmodowanych latarek na ogniwo litowe bo o paluszku nie wspomne.
Co do ceny (80-100zł) za driverek ale większym problemem jest tu czas wykonania.
Na fotkach widać jak dłuższy kabel ma wpływ na większy pobór prądy układu.
Dokładnie odwrotnie jak przy standardowych driverkach.
![Obrazek](http://www.swiatelka.pl/upload_img/miniaturki/IMG_53c79ea4ce0234050.jpg)