Wymiana źródeł światła w domu,
Wymiana źródeł światła w domu,
Witam. Już od dłuższego czasu zastanawiam się nad wymianą źródeł światła w domu na coś oszczędniejszego. Do tej pory całe oświetlenie oparte jest o źródła żarowe w postaci tradycyjnych żarówek, bądź odpowiedników halogenowych. Niestety ich cena napędzana przez euro-eko-oszołomów przekracza już 10zł za sztukę, a i jakość nie jest najwyższa. Ostatnio miałem przypadek, że trzy żarówki osrama nie prześwieciły łącznie nawet 30minut. (wadliwa seria?).
Założeniem jest otrzymanie nie mniejszej (a najlepiej większej) ilości światła dobrej jakości, przy zmniejszeniu poboru mocy, bez wymiany żyrandoli na inne i ingerencji w instalację elektryczną. (i może frytki do tego? )
W tej chwili sytuacja wygląda następująco:
Kuchnia:
-klosze otwarte od dołu, trzonek e27
-70W + 42W
Planowana wymiana na świetlówki kompaktowe, być może dojdzie też metalohalogen oświetlający zlewozmywak, kuchenkę i szafkę na której przygotowuje się jedzenie.
Łazienka:
-klosz zamknięta kula, trzonek e14
-42W
Planowana wymiana na:
Korytarz:
-klosze zamknięte kule, trzonek e14
-42W+42W
-Planowana wymiana na:
Pokój 1:
-klosz otwarty od dołu, trzonek e27
-100W
Planowana wymiana na świetlówkę kompaktową.
Pokój 2:
-klosze otwarte od dołu, trzonek e27
-42W+100W
Planowana wymiana na metalohalogeny.
Pokój 3:
-klosze otwarte od dołu, trzonek e27
-100W + 70W + 40W
Planowana wymiana na świetlówki kompaktowe.
Pokój 4:
-klosze otwarte od dołu, trzonek e27
-60W + 60W + 100W
Planowana wymiana na świetlówki kompaktowe.
Podwórko:
-Halogen 300W + pod werandą WOS z mlecznym kloszem 150W
Planowana wymiana halogena na led 50W 4500K, nie wiem co wsadzić w oprawę WOS.
Razem 1360W oświetlenia.
Świetlówki w takich miejscach jak łazienka czy korytarz odpadają ze względu na czas potrzebny na osiągnięcie pełnej jasności (przynajmniej tak mi się wydaje), z drugiej strony ledy nie będą miały łatwego życia w zamkniętym kloszu.
Czy warto zamiast kupować żarówkę i wydać 12zł, kupić świetlówkę kompaktową za 25zł? Czy taka świetlówka poświeci dwa razy dłużej niż tradycyjna żarówka? Proszę o poradę jakie źródła światła zastosować w konkretnych pomieszczeniach. Czy taka wymiana będzie w ogóle opłacalna?
Założeniem jest otrzymanie nie mniejszej (a najlepiej większej) ilości światła dobrej jakości, przy zmniejszeniu poboru mocy, bez wymiany żyrandoli na inne i ingerencji w instalację elektryczną. (i może frytki do tego? )
W tej chwili sytuacja wygląda następująco:
Kuchnia:
-klosze otwarte od dołu, trzonek e27
-70W + 42W
Planowana wymiana na świetlówki kompaktowe, być może dojdzie też metalohalogen oświetlający zlewozmywak, kuchenkę i szafkę na której przygotowuje się jedzenie.
Łazienka:
-klosz zamknięta kula, trzonek e14
-42W
Planowana wymiana na:
Korytarz:
-klosze zamknięte kule, trzonek e14
-42W+42W
-Planowana wymiana na:
Pokój 1:
-klosz otwarty od dołu, trzonek e27
-100W
Planowana wymiana na świetlówkę kompaktową.
Pokój 2:
-klosze otwarte od dołu, trzonek e27
-42W+100W
Planowana wymiana na metalohalogeny.
Pokój 3:
-klosze otwarte od dołu, trzonek e27
-100W + 70W + 40W
Planowana wymiana na świetlówki kompaktowe.
Pokój 4:
-klosze otwarte od dołu, trzonek e27
-60W + 60W + 100W
Planowana wymiana na świetlówki kompaktowe.
Podwórko:
-Halogen 300W + pod werandą WOS z mlecznym kloszem 150W
Planowana wymiana halogena na led 50W 4500K, nie wiem co wsadzić w oprawę WOS.
Razem 1360W oświetlenia.
Świetlówki w takich miejscach jak łazienka czy korytarz odpadają ze względu na czas potrzebny na osiągnięcie pełnej jasności (przynajmniej tak mi się wydaje), z drugiej strony ledy nie będą miały łatwego życia w zamkniętym kloszu.
Czy warto zamiast kupować żarówkę i wydać 12zł, kupić świetlówkę kompaktową za 25zł? Czy taka świetlówka poświeci dwa razy dłużej niż tradycyjna żarówka? Proszę o poradę jakie źródła światła zastosować w konkretnych pomieszczeniach. Czy taka wymiana będzie w ogóle opłacalna?
Re: Wymiana źródeł światła w domu,
Witam
Podłączę się do tematu pietrosa (myślę, że się nie pogniewasz). Mam problem z łazienką. Też wszędzie stosuję energooszczędne świetlówki ale w łazience mam problem. Otwarte od dołu klosze na E14 z tym, że mała średnica klosza. Dodatkowo wcześniej żarówki zwykłe przepalały się dość często, świetlówki rzadziej. Ale to nie to. W pokojach, kuchni jak wkręcam świetlówki to świecą i świecą (jak gwiazdy i zakonnice ). Natomiast w łazience żywotność wszystkiego jest duuuuużo krótsza. Spora wilgoć - często para kondensuje się na ścianach - na żarówkach/świetlówkach oczywiście też. Macie może jakieś pomysły na tak wilgotne środowisko?pietros pisze: Łazienka:
-klosz zamknięta kula, trzonek e14
-42W
Planowana wymiana na:
Problem łazienki rozwiązałem bardzo klasycznie. Zastosowałem świetlówki liniowe T8. W poprzednim wcieleniu łazienki udało się upolować oprawy IP65. Użyłem świetlówek T8 Philips Graphica 965 na stateczniku elektronicznym.
Doświadczenie ze świetlówkami kompaktowymi mam skrajnie negatywne, trwałość wołała o pomstę do nieba, jakość światła jak wyżej. O wiele lepiej sprawdzą się świetlówki liniowe dobrej klasy (De Luxe, Graphica/Color Proof), dają lepsze światło, mają większą trwałość, a sprawność systemową mają porównywalną z kompaktami. Z kolei popularne rury (Osram Lumilux Active T8 w barwie 840) są bardzo sprawne, dają ponad 3 tys lm z 36W.
Z kolei stałe światło to oczywiście metalohalogeny w barwie 942 (oświetlenie główne) i 930 (oświetlenie mniejszej mocy na wieczór). Szybkie światło to żarówki halogenowe 12V (10x20W) na ściemniaczu z miękkim startem. Używam przez krótką chwilę.
Doświadczenie ze świetlówkami kompaktowymi mam skrajnie negatywne, trwałość wołała o pomstę do nieba, jakość światła jak wyżej. O wiele lepiej sprawdzą się świetlówki liniowe dobrej klasy (De Luxe, Graphica/Color Proof), dają lepsze światło, mają większą trwałość, a sprawność systemową mają porównywalną z kompaktami. Z kolei popularne rury (Osram Lumilux Active T8 w barwie 840) są bardzo sprawne, dają ponad 3 tys lm z 36W.
Z kolei stałe światło to oczywiście metalohalogeny w barwie 942 (oświetlenie główne) i 930 (oświetlenie mniejszej mocy na wieczór). Szybkie światło to żarówki halogenowe 12V (10x20W) na ściemniaczu z miękkim startem. Używam przez krótką chwilę.
Świetlówki odpadają. Nie będę wykuwać kabli spod kafelek i montował oprawę na suficie. Prędzej będę wymieniał żarówki/świetlówki co pół roku Mam dwa kable w ścianie z kafelkami i jedynie jakieś oprawy kinkietowe wchodzą w rachubę. Pomijając kwestie estetyczne (żonka zwraca uwagę na estetykę, ja na funkcjonalność i muszę jakąś średnią z tego wyciągnąć). Zima Panie - zima
A jak ma się porównanie zużycia energii metalohalogen a świetlówka/led? Z tego co zauważyłem to metalohalogen raczej nie jest oszczędny.
A jak ma się porównanie zużycia energii metalohalogen a świetlówka/led? Z tego co zauważyłem to metalohalogen raczej nie jest oszczędny.
Źle zauważyłeś. Metahalogen to obecnie najwydajniejsze źródło światła.adamjoker pisze: A jak ma się porównanie zużycia energii metalohalogen a świetlówka/led? Z tego co zauważyłem to metalohalogen raczej nie jest oszczędny.
Ja obecnie wróciłem do używania świetlówek. Zaaplikowałem sobie swoje stare świetlówki, montując do nich termistor, dzięki czemu mają ciepły zapłon. Nastepnie testowałem świetlówki z Kaufalndu, 23W i mają one termistor fabrycznie. Moim zdaniem całkiem dobra jakość światła za małe pieniądze (11 zł). Do tego ciepły start i mamy świetlówkę na lata.
Ps-brak ciepłego startu = padnięcie świetlówki po roku max, w markowych produktach tego nie uświadczymy, no chyba że kupimy produkt z najwyższej półki / ceny.
ILPT
skaktus możesz przybliżyć na czym dokładnie polega taka przeróbka na ciepły start? W każdej świetlówce kompaktowej idzie to zrobić?
Tak sobie szukam i czytam i wychodzi na to, że:
- żarówki nie, bo drogo i nieekologicznie
- świetlówki nie, bo rtęć i szybko wysiadają
- ledy nie, bo kiepskie światło i się przegrzewają
- metalohalogeny nie, bo powoli startują i brak gotowych opraw
Trzeba zacząć się przyzwyczajać do ciemności...
Tak sobie szukam i czytam i wychodzi na to, że:
- żarówki nie, bo drogo i nieekologicznie
- świetlówki nie, bo rtęć i szybko wysiadają
- ledy nie, bo kiepskie światło i się przegrzewają
- metalohalogeny nie, bo powoli startują i brak gotowych opraw
Trzeba zacząć się przyzwyczajać do ciemności...
Przeróbka polega na tym że do kondensatora zapłonowego montujemy termistor. W momencie włączenia, duży procent energii idzie na grzanie się owego termistora, co powoduje że skrętki w świetlówce nie dostaję pełnej mocy i zaczynają się lekko świecić nap pomarańczowo / nagrzewać. W tym stanie termistor zaczyna się silnie nagrzewać, ale jego właściwość jest taka, że im mu cieplej, tym jego opór wzrasta a to z kolei powoduje że skrętki nagrzewają się coraz mocniej, aż w pewny momencie dochodzi do zapłonu.
Cały ten proces trwa...około sekundy. Daje to nam taki efekt, że nawet często odpalana świetlówka nie ma zaczernionych końców i pracuje znacznie dłużej niż inne produkty bez termistora.
Do tego dodatkowo robię otwory w puszce z elektroniką co znacznie obniża jej temperaturę.
Cały ten proces trwa...około sekundy. Daje to nam taki efekt, że nawet często odpalana świetlówka nie ma zaczernionych końców i pracuje znacznie dłużej niż inne produkty bez termistora.
Do tego dodatkowo robię otwory w puszce z elektroniką co znacznie obniża jej temperaturę.
ILPT
jest dokładnie odwrotnie: te wykorzystywane do zabezpieczenia prądu początkowego to NTC, czyli ich rezystancja maleje po rozgrzaniu.skaktus pisze:/.../termistor /.../ im mu cieplej, tym jego opór wzrasta/.../
Ooops, chyba jednak i pozystory się w tej roli trafiają, więc odszczekuję, z tym zastrzeżeniem, że określenie "termistor" oznacza oba rozdzaje rezystorów zależnych od temperatury (NTC i PTC).
Ostatnio zmieniony wtorek 15 kwie 2014, 11:09 przez ptja, łącznie zmieniany 1 raz.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
W sprawie świetlówek kompaktowych i ciepłego startu polecam lekturę tutaj. Cały wątek poświęcony sprawie gorącego startu w różnych świetlówkach. O tym, że to wpływa pozytywnie na trwałość, nie muszę dodawać. Producenci celowo "zapominają" o tym pozystorze...
Pozostają jeszcze świetlówki liniowe T5/T8 odpalane na układzie zapłonowym, który ma ciepły start (preheat). W łazience mam 2xT8 Graphica 36W, wiszą już prawie 4 lata (dowód jest tu ) i nie ma żadnych śladów zaczernień. Są zapalane często, jak to w łazience bywa. Układ elektromagnetyczny dość szybko wymieniłem na elektroniczny Vossloh Schwabe z podgrzewem skrętek.
Tak na marginesie: są świetlówki projektowane do natychmiastowego zapłonu, którym praca bez podgrzewu nie szkodzi. Są to świetlówki Rapid Start, popularne w USA. Mają specjalny układ zapłonowy, wykorzystujący zjawisko wzrostu napięcia na obwodzie rezonansowym i spadku napięcia po rozpoczęciu wyładowania dzięki specjalnej konstrukcji transformatora. Układ ten jest niezwykle rzadko spotykany w naszym kraju - u nas przyjął się zapłon na gorąco z użyciem zapłonnika bimetalicznego.
Pozostają jeszcze świetlówki liniowe T5/T8 odpalane na układzie zapłonowym, który ma ciepły start (preheat). W łazience mam 2xT8 Graphica 36W, wiszą już prawie 4 lata (dowód jest tu ) i nie ma żadnych śladów zaczernień. Są zapalane często, jak to w łazience bywa. Układ elektromagnetyczny dość szybko wymieniłem na elektroniczny Vossloh Schwabe z podgrzewem skrętek.
Tak na marginesie: są świetlówki projektowane do natychmiastowego zapłonu, którym praca bez podgrzewu nie szkodzi. Są to świetlówki Rapid Start, popularne w USA. Mają specjalny układ zapłonowy, wykorzystujący zjawisko wzrostu napięcia na obwodzie rezonansowym i spadku napięcia po rozpoczęciu wyładowania dzięki specjalnej konstrukcji transformatora. Układ ten jest niezwykle rzadko spotykany w naszym kraju - u nas przyjął się zapłon na gorąco z użyciem zapłonnika bimetalicznego.
Odnośnie ciepłego zapłonu (podgrzewania skrętki), to aby tez zapłon był idealny, skrętki prawidłowo się nagrzewały, a przez to trwałość lampy była wydłużona stosunek rezystancji skrętki ciepłej (pod koniec procesu grzania, tuż przez zapłonem lampy) do rezystancji skrętki zimnej (w zimnej lampie) powinien być ok. 4,75.
Dla dobrej pracy lampy przyjmuje się, że ww. stosunek rezystancji powinien mieścić się w zakresie 4,2 do 5,5.
Widzę jakiś dziwny odwrót od LEDów użytkowych. To już nie pierwszy post prezentujący zawód w stosunku do źródeł LEDowych.
Dla dobrej pracy lampy przyjmuje się, że ww. stosunek rezystancji powinien mieścić się w zakresie 4,2 do 5,5.
Widzę jakiś dziwny odwrót od LEDów użytkowych. To już nie pierwszy post prezentujący zawód w stosunku do źródeł LEDowych.
GT Rulez ale teraz czas na CUBE