
W światełku oryginalny driver został uśmiercony, przez odwrotnie włożony akumulator w czasie ciemnej nocy. Padł na amen, więc został chałupniczo pominięty opornikiem w koszyku na baterie. Latarka świeciła ładnie... niestety bez żadnej stabilizacji i baterie zjadała na potęgę.
Jakiś czas później przyszło nowe światełko Olight S20 xm-l2, które miało zastąpić Tanka. Tak się nie stało, ponieważ szkoda mi zniszczyć Olighta ciężką pracą życia codziennego.
Dzięki informacjom od DNF i rzeczami od Grega, Tank od wczoraj ma nowe życie.
Najpierw chaos

XM-L2 T6 3C i XP-G

Driver to 4x AMC7135 (+2 AMC7135) = 2100 mA




XM-L2 T6 3C, SinkPAD 16mm




Mostek sprężynki drivera


Mostek sprężynki włącznika


Rzut z biurka na sufit +- 2m
Kwadrat nie skupia się idealnie bok ma rozmyty, ale mi to nie przeszkadza. Z odległości napisanej wyżej bok kwadratu ma +- 30cm. W tej pozycji mam wrażenie że głowica się bardziej grzeje niż w położeniu Moon.

Moon, tutaj tego nie widać, ale nie jest do końca okrągły


Latarka po paru minutach świecenia na 100% robi się dość ciepła, niestety nie mam jak zmierzyć dokładnej temperatury. Wydaje mi się jednak, że podczas jazdy rowerem to nie będzie miało większego znaczenia.
No to czas na testy odległość ok 70m
Olight s20

Tank007 Tk-737 XM-L2



na rowerze, foto robione telefonem więc nie oddaje tego co naprawdę widać, a widać dużo więcej.
Tank





Dolna krawędź Spota w mniej więcej 4m od roweru

Olight s20

Dodałem 2 podkładki na pastę termo (niestety nie miedziane, bo nie miałem) między kapsułę a aluminiowy pierścień z soczewką. Teraz się ładnie skupia spot no i ciut więcej powierzchni odbioru ciepła. Dorobiłem przy okazji brakującą podkładkę z teflonu pomiędzy SinkPAD a odbłyśnik.

Spot nie świeci maksem bo zdjęcia nie oddawały efektu
