problem z ogniwami Trustfire 32650 3.7V, 6000mAh
problem z ogniwami Trustfire 32650 3.7V, 6000mAh
Witam, mam pytanie odnośnie tych ogniw. Nowe, ściągnięte z Chin do lamp video pod wodę, szły ze 2 m-ce. Czy całkowite rozładowanie może powodować, że nie chcą się naładować? Są lekko dłuższe niż moje starsze ogniwa 32650. Teoretycznie oznacza to, że mają dodatkowo układ zabezpieczający (od strony minusa?). Czy zerwanie otoczki pozwoli na odlutowanie/ wyrzucenie tego układu? Da to coś?
Tak wygląda to na nagraniu zrobionym na potrzeby reklamacji https://www.dropbox.com/s/p3oqv1ke3eepe ... .36.42.mp4
Ale, że na ebay można uruchomić spór do 45 dni od zakupu szukam alternatywy.
[ Dodano: 15-03-2014, 19:58 ]
A tak przy okazji. Gdzie w Polsce sprzedają takie akku? Wujek Google nie daje żadnych informacji na ten temat. Dziwne
Tak wygląda to na nagraniu zrobionym na potrzeby reklamacji https://www.dropbox.com/s/p3oqv1ke3eepe ... .36.42.mp4
Ale, że na ebay można uruchomić spór do 45 dni od zakupu szukam alternatywy.
[ Dodano: 15-03-2014, 19:58 ]
A tak przy okazji. Gdzie w Polsce sprzedają takie akku? Wujek Google nie daje żadnych informacji na ten temat. Dziwne
Ostatnio zmieniony sobota 15 mar 2014, 21:39 przez Kucharz, łącznie zmieniany 1 raz.
Moim zdaniem są dwie opcje:
1. Bateria padła przez nadmierne rozładowanie - brak ochrony ogniwa lub nie zadziałała
2. Jako że w nazwie jest "fire" jak we wszystkich chińskich tandetach, to może zepsuła się płytka zabezpieczająca. Link nie chce się otworzyć, ja bym sprawdził czy jest ta płytka pod folią.
1. Bateria padła przez nadmierne rozładowanie - brak ochrony ogniwa lub nie zadziałała
2. Jako że w nazwie jest "fire" jak we wszystkich chińskich tandetach, to może zepsuła się płytka zabezpieczająca. Link nie chce się otworzyć, ja bym sprawdził czy jest ta płytka pod folią.
Starsze ogniwo ma identyczne napięcie, ale jest bez zabezpieczenia i latarka normalnie pali tj. pokazuje rozładowanie (dioda na niebiesko), ale jest to stan pokazujący, że akku jest lekko rozładowany. Poprawiłem linka do filmu gdzie to widać. Stara ma 3.7, 5800, nowa 3.7 6000mAh. Nie jest więc to kwestia poboru latarki.
Witam
Jeśli ogniwa są dłuższe, to jest bardzo prawdopodobne, że mają zabezpieczenia, najczęściej widać to po przewężeniu w okolicy minusa, lub rzadziej plusa.
Niektóre układy zabezpieczeń, maja problem ze "startem" po nadmiernym rozładowaniu.
Pozdrawiam
Deklarowana pojemność ogniwa, niestety nic nie mówi o tym, jaki ono może oddać prąd do obciążenia.Kucharz pisze:Stara ma 3.7, 5800, nowa 3.7 6000mAh. Nie jest więc to kwestia poboru latarki.
Jeśli ogniwa są dłuższe, to jest bardzo prawdopodobne, że mają zabezpieczenia, najczęściej widać to po przewężeniu w okolicy minusa, lub rzadziej plusa.
Niektóre układy zabezpieczeń, maja problem ze "startem" po nadmiernym rozładowaniu.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Co pokazuje multimetr? Jest jakieś napięcie na nich, czy może wcale nie ma przejścia?
Jeszcze jedna rzecz, zauważyłem, że na plusach tych Trastfire, są dosyć mocne ślady, pewnie od styku latarki. Sprawdź, czy terminale plusowe nie zostały delikatnie wgniecione i czy przez to nie straciły kontaktu se stykiem w ładowarce. Spróbuj coś podłożyć na terminal plusowy ogniwa i upewnij się, że ma kontakt ze stykiem w ładowarce.
Jeszcze jedna rzecz, zauważyłem, że na plusach tych Trastfire, są dosyć mocne ślady, pewnie od styku latarki. Sprawdź, czy terminale plusowe nie zostały delikatnie wgniecione i czy przez to nie straciły kontaktu se stykiem w ładowarce. Spróbuj coś podłożyć na terminal plusowy ogniwa i upewnij się, że ma kontakt ze stykiem w ładowarce.
Styk jest, podkładałem i ładowałem. W obu przypadkach (z podkładem i bez) zmieniała się intensywność świecenia diody zielonej (czerwona zapala się po wyjęciu i włożeniu wtyczki zasilającej na jakieś 0,5 sek). Na moje oko oznaczała to, że ładowarka widzi "coś" i ładowanie się kończy: a) bo jest sygnał naładowania, b) bateria jest całkowicie rozładowana. Sorry, ale jestem laikiem w tych obszarach i nie mam żadnego sprzętu aby sprawdzić czy jest jakieś minimalne napięcie na ogniwie. Jeśli w jakimś markecie mogę taki sprzęt w rozsądnych cenach zakupić (multimetr) to podaję, kupię, sprawdzę. Oby tylko cała operacja kosztowała mniej niż dwa nowe accu.
A jeśli chodzi o chińszczyznę. Czy w Polsce ktoś sprzedaje 32650? Bo nie udało mi sie wygooglować. W "bto" nie widzę tego typu ogniwa.
[ Dodano: 15 Marzec 2014, 22:24 ]
A jeśli chodzi o chińszczyznę. Czy w Polsce ktoś sprzedaje 32650? Bo nie udało mi sie wygooglować. W "bto" nie widzę tego typu ogniwa.
[ Dodano: 15 Marzec 2014, 22:24 ]
Czy odlutowanie, naładowanie i ponowne przylutowanie zabezpieczenia ma sens. Czy po odlutowaniu zabezpieczenia, jest większe prawdopodobieństwo, że ładowanie "ruszy"?Pyra pisze:Niektóre układy zabezpieczeń, maja problem ze "startem" po nadmiernym rozładowaniu.
Hej, przespałem się, przeanalizowałem budowę światła wideo i doszedłem do prozaicznego wniosku. Akumulator z płytką zabezpieczającą był za długi. Gdybym miał możliwość pomiaru napięcia pewnie doszedł bym do tego po waszych sugestiach już wczoraj. Akumulatory jak się okazuje były ok. Problem jest w konstrukcji światła wideo. Napięcie z minusa jest dostarczane z wewnętrznego gwintu obudowy, który po dokręceniu styka się z płytką przy głowicy. Przy dłuższym akku gwint pozostawał lekko nie dokręcony i nie było styku (choć na oko nie było tego widać więc podejrzewam, że to kwestia mniej niż 1 mm). Nie wiem na ile to wpływało na szczelność, ale mając do wyboru szczelność światła pod wodą / zabezpieczenie p.przeładowaniu/rozładowaniu, wybrałem to pierwsze. Wyrzuciłem układ zabezpieczający, bateria zrobiła się krótsza, lampa pali. Cóż, najwyżej ogniwo będzie miało krótszą żywotność, chyba że zainwestuję w profi ładowarkę.
Temat do zamknięcia, dzięki za podpowiedzi.
Temat do zamknięcia, dzięki za podpowiedzi.