Obecnie pracuję na renowacją pozytywki Kalliope (z ok 1890r) którą otrzymałem po pradziadku.
O ile poradziłem sobie z mechanizmem oraz wkrótce zrobię wszystkie renowację drewnianej obudowy to niestety z płytką która wydaje dźwięki sobie nie poradzę.
Może ktoś zna jakiegoś rzemieślnika który jest wstanie to cudo wykonać
Bocian pisze:Strasznie wrednie ukształtowany odlew Obawiam się, że i na CNC będzie ciężko to odtworzyć (wiadomo wszystko się da ale cena może być kosmiczna).
I to jest właśnie najlepsze w 1890r dali radę a teraz każdy kręci głową, już nawet mniejsza o cenę nie liczę że to będzie kosztować 100zł
Tu sam odlew nie będzie taki drogi jak model. Czy mnie się wydaje, czy ta płytka była wyżarzana, tylko czy oryginalnie, czy w procesie czyszczenia? Dorobienie samej struny może być bardzo trudne, tzn samo dorobienie nie, ale uzyskanie pierwotnego dźwięku. Po pierwsze nie wiadomo dokładnie jaki to stop, a łączenie , jakąkolwiek metodą cieplną, może spowodować zmiany struktury kryształów w odlewie i straci on jednolitość co też na pewno odbije się na dźwięku. Więc trzeba by jednak zastanowić się nad wykonaniem nowej płytki.
Nightmare pisze:Może ktoś zna jakiegoś rzemieślnika który jest wstanie to cudo wykonać
Proponuje takich rzeczy szukać na giełdach staroci. Chyba największa w Polsce jest w Bytomiu. Trochę masz daleko. W zeszłym roku widziałem kilka pozytywek ze zmasakrowanymi skrzynkami i sprawnym mechanizmem. Szukaliśmy do obrazu z pozytywką i o dziwo udało się dobrać grzebień praktycznie z taką samą nutą melodyczną, z tego co zaobserwowałem było ich nie wiele.
[ Dodano: 27 Luty 2014, 13:15 ]
Nie dorobisz jaw w oryginale. Wystarczy inny skład stopu, z którego wykonasz grzebeń i już będzie fałszować.
pozdrawiam Tomek
"Gdy jest bardzo smutno to kocha się zachody słońca."
Antoine de Saint-Exupery
Witam
Pamiętam jak przez mgłę, ale oglądałem kiedyś proces produkcji takich pozytywek na Discovery "Jak to jest zrobione". Sam grzebień jest zrobiony z twardej stali (chyba nawet hartowanej) i na nią jest nalutowany (nadlany) zestaw segmentów z miękkiego metalu. A może to była cała sztabka, która potem była cięta na segmenty, nie pamiętam dokładnie. Strojenie polegało na odcinaniu kawałków tego metalu, potem piłowaniu, ewentualnym nalutowaniu kropli cyny, więc możliwe, że to jakiś stop cynowo ołowiowy był. Sama część wysokich tonów była strojona przez szlifowanie.
Sądzę, że możesz na początek użyć blachę z mosiądzu, lub brązu, na który nadlejesz w jakiejś formie ołów lub stop cynowo-ołowiowy, i potem potniesz to piłką na segmenty.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Obawiam się, że i na CNC będzie ciężko to odtworzyć (wiadomo wszystko się da ale cena może być kosmiczna).
w 1890r dali radę a teraz każdy kręci głową, już nawet mniejsza o cenę nie liczę że to będzie kosztować 100zł
W zeszłym roku widziałem kilka pozytywek ze zmasakrowanymi skrzynkami i sprawnym mechanizmem. Szukaliśmy do obrazu z pozytywką i o dziwo udało się dobrać grzebień praktycznie z taką samą nutą melodyczną, z tego co zaobserwowałem było ich nie wiele. 
