Kilku takich audiofilii można spotkać na elektrodzie i DIYaudio czy jakoś tak Dla nich kabel HDMI z pozłacanymi końcówkami ma lepszą charakterystykę dźwiękowa a filmy mają więcej kolorówPyra pisze:
Podrabiają nawet kondensatory, pamiętam jak na jakimś forum, ktoś rozebrał jakieś Rubicony, czy też Elna Cerafine, a w środku były zwykłe chińskie kondzie, nawet o mniejszej pojemności niż były opisane na "opakowaniu". Co ciekawe, wielu "słuchaczy" je bardzo wysoko oceniło, trzeba jednak oddać, że widzieli tylko zewnętrzną powłokę
Pozdrawiam
O "ałdiofilstwie" słów kilka
Na jakiej zasadzie oni podnosili napięcie ?
ILPT
- smokuxx1987
- Posty: 2113
- Rejestracja: środa 16 maja 2012, 19:04
- Lokalizacja: Krosno
To sie nazywa efekt placebo heheskaktus pisze:Na jakiej zasadzie oni podnosili napięcie ?
Kilku takich audiofilii można spotkać na elektrodzie i DIYaudio czy jakoś tak Dla nich kabel HDMI z pozłacanymi końcówkami ma lepszą charakterystykę dźwiękowa a filmy mają więcej kolorówPyra pisze:
Podrabiają nawet kondensatory, pamiętam jak na jakimś forum, ktoś rozebrał jakieś Rubicony, czy też Elna Cerafine, a w środku były zwykłe chińskie kondzie, nawet o mniejszej pojemności niż były opisane na "opakowaniu". Co ciekawe, wielu "słuchaczy" je bardzo wysoko oceniło, trzeba jednak oddać, że widzieli tylko zewnętrzną powłokę
Pozdrawiam
U nas jak się wymieni szybke w latarce to przynajmniej można zmierzyć jej przepuszczalność i jak to wpływa na efekt końcowy.
Ale różnice w kablach to nie wiem jak oni dostrzegają.
Tak, tylko, że kolega, nota bene audiofil, już się z tego wyleczył, kiedy czystym alkoholem zmył to "złoto" ze styku wtyczki w 3m kablu za prawie 600zł. Po jakichś tam testach i pomiarach rezystancji wyszło, że jest lepiej niż ze "złotem". Po za tym, kiedy pokazałem mu kiedyś wątek, już nie pamiętam czy to z naszego forum czy z innego, jak można za 20$ dostać taki sam kabel jaki Megabass sprzedaje za 1500zł. Postanowił spróbować. Niestety nie było dane mu kabla przetestować. Dostał z Urzędu Celnego wezwanie do zapłaty VAT-u i cła - 318 zł, bo urzędnicy wycenili wartość kabla na grubo ponad 1000zł i od tego naliczyli opłatę, nie chciał się zgodzić na to, ale nie pomogły ani, wskazanie strony internetowej sklepu ani dokumenty zakupu, a urzędnik, he,he pokazał mus stronę z polskiego sklepu, , która ostatni raz była aktualizowana w 2005 roku, gdzie była nasza rynkowa cena a cała akcja miała miejsce jakieś 1,5-2 lat temu. Mimo iż, zapłacił za całość ponad 50$ bo wysyłkę ekspresową DHL'em, powiedział, że skoro to jest tyle warte, to mają sobie to sprzedać, a kasę dać na biedne dzieci. Po sądach nie miał zamiaru się tłuc, bo musiał wracać na Wyspy, z obawy przed utratą dobrej posady. Tam zamówił, kabel ponownie, ale z wysyłką do Brighton. Kabel doszedł podobno bez problemu, ale nie wiem jaki wynik w różnicy z niby oryginałem za 6 stów.skaktus pisze:Dla nich kabel HDMI z pozłacanymi końcówkami ma lepszą charakterystykę dźwiękowa a filmy mają więcej kolorów
- extreme_ilumin
- Posty: 90
- Rejestracja: czwartek 03 maja 2012, 17:34
- Lokalizacja: BB
Widzę poruszyliście temat audiofilii. Ja wszystko rozumiem... No może większość Kondensatory jak mają większą pojemność, może jakoś minimalnie wpłyną na dźwięk, specjistyczne nóżki do odtwarzaczy i kolumn kilkaset złotych za sztukę, też no minimalnie może pomóc inny kontakt z podłożem.
Wyjaśnijcie mi tylko magię kabli zasilających.
LINK
Cena bardzo atrakcyjna, jedyne 500zł za 1 metr.
Wyjaśnijcie mi tylko magię kabli zasilających.
LINK
.LC-1 MK3 to kabel sieciowy, którego doskonałe właściwości przynoszą natychmiastową, wyraźną poprawę reprodukcji dźwięku i obrazu w urządzeniach audio-video. Uniwersalność aplikacji, muzykalność i kultura brzmienia oraz atrakcyjna cena to niezaprzeczalne atuty tego przewodu
Cena bardzo atrakcyjna, jedyne 500zł za 1 metr.
Łączyli bez cyny. Mają się czym chwalić?Wszystkie przewodniki łączone są bez udziału cyny, a połączenia z wtykami są skręcane, co gwarantuje niezawodność i optymalne działanie.
Dla mnie magia kabli to voodoo dla tych, którzy słyszą jak trawa rośnie. Trafiłem kiedyś (na jednym z forów audio) na wątek gdzie człowiek robił poważny test porównawczy cyfrowych kabli coaxialnych. Przyjął różne kryteria, pokazywał przebiegi, wykresy itd. Testował topowe mega drogie kable, ale też półkę średnią i budżetową, a na koniec wyrwał przewód zasilający z nocnej lampki. Kabel z lampki grał tak samo dobrze jak wszystkie inne. Audiofilstwo to stan umysłu który zaspokajają duże kwoty wydawane na następny sprzęt do którego marketing sprytnie dorobił kosmiczną technologię.
To prawie darmo. Zobacz to: http://sklep.rms.pl/chord-sarum-interko ... a-2xrca-1mBorsuczy pisze:Cena bardzo atrakcyjna, jedyne 500zł za 1 metr.
Słychać różnice.
Mi to słoń na ucho nadepną ale szwagier ma sprzęt
kilka razy lepszy niż ja i niektórych dźwięków u mnie wcale nie słychać.
Dopóki nie wziąłem od niego płyty do sprawdzenia u siebie to nie wierzyłem.
Ale tak jest z większością sprzętów.
Latarkę jakąś miałem, świecić świeciła.
Narty w jeździe też mi nie przeszkadzały, dopóki nie założyłem lepszych.
pozdr fotorondo
Mi to słoń na ucho nadepną ale szwagier ma sprzęt
kilka razy lepszy niż ja i niektórych dźwięków u mnie wcale nie słychać.
Dopóki nie wziąłem od niego płyty do sprawdzenia u siebie to nie wierzyłem.
Ale tak jest z większością sprzętów.
Latarkę jakąś miałem, świecić świeciła.
Narty w jeździe też mi nie przeszkadzały, dopóki nie założyłem lepszych.
pozdr fotorondo
Nie jestem jakimś wybitnym audiofilem ale...
1. Wymiana kabli głośnikowych na "grubsze" poprawia bas
2. Wzmocnienie budowy kolumn poprawia jakość dźwięku
3. Odsunięcie od ścian zmniejsza dudnienie
To wiem z własnego doświadczenia. Ale to jak MP3- jak ktoś chce posłuchać to słucha i MP3
Brak cyny w połączeniach Osobiście widziałem kolumny głośnikowe w których nie było grama cyny. Złoto i srebro jedynie. Żadne wudu
No i ostatnie- nie wierze w moc kabli kierunkowych, symetrycznych, kadzidełek zawieszonych nad głośnikiem wysokotonowym Nie wierzę w większość tych cudów dziwów.
Wierze w przerabianie głośników (magnesy neodymowe, wstawki miedziane, inne zawiasy), wierze w poprawę fabryki (każdy tu to wie).
I wierze, ze dobre kolumny stereo mogą kosztować tyle, co dobrej klasy auto. A nawet bardzo dobrej klasy.
http://allegro.pl/harpia-acoustics-monk ... 93663.html
Cenę lepszych należałoby pomnożyć pewnie ze 3 razy.
B
1. Wymiana kabli głośnikowych na "grubsze" poprawia bas
2. Wzmocnienie budowy kolumn poprawia jakość dźwięku
3. Odsunięcie od ścian zmniejsza dudnienie
To wiem z własnego doświadczenia. Ale to jak MP3- jak ktoś chce posłuchać to słucha i MP3
Brak cyny w połączeniach Osobiście widziałem kolumny głośnikowe w których nie było grama cyny. Złoto i srebro jedynie. Żadne wudu
No i ostatnie- nie wierze w moc kabli kierunkowych, symetrycznych, kadzidełek zawieszonych nad głośnikiem wysokotonowym Nie wierzę w większość tych cudów dziwów.
Wierze w przerabianie głośników (magnesy neodymowe, wstawki miedziane, inne zawiasy), wierze w poprawę fabryki (każdy tu to wie).
I wierze, ze dobre kolumny stereo mogą kosztować tyle, co dobrej klasy auto. A nawet bardzo dobrej klasy.
http://allegro.pl/harpia-acoustics-monk ... 93663.html
Cenę lepszych należałoby pomnożyć pewnie ze 3 razy.
B
Generalnie chodzi o fakt, że mamy dwa identyczne zestawy, nawet najbardziej markowe i z najwyższej półki. W jednym do kolumn wstawiamy porządny przewód głośnikowy za kilkanaście złotych za metr do tego dobre styki co w sklepie stacjonarnym może nas kosztować max do 100zł (Cena podana z zapasem) i każdy segment łączymy fabrycznymi kablami z fabrycznymi wtyczkami, których koszt też nie będzie specjalnie wygórowany i do tego zwykły kabel do zasilania całości z sieci. Kolumny stoją na własnych nóżkach bezpośrednio na kafelkach.
W drugim zestawie te kable zamienimy na cuda za kilka tysięcy np. takie
http://allegro.pl/organic-audio-kable-k ... 07438.html
do tego kable miedzy segmentami też po kilkaset złotych każdy i zasilający z sieci też koło 200zł.
Dodatkowo kolumny będą stały na kolcach, kolce na granitowej płytce i pod nią będzie warstwa filcu, żeby całość oddzielić od kafelek na podłodze. To w najtańszym wydaniu daje następne 250-300zł a widziałem takie zestawy nawet za 700zł. na dwie kolumny.
Ten drugi zestaw ma grać o niebo lepiej, a gra tak samo.
Cała filozofia tkwi w marketingu i spowodowaniu potrzeby posiadania, a efekt lepszego dźwięku jest zjawiskiem placebo. Mianowicie kiedyś czytałem, zresztą na forum też już chyba było po ile te same kable (identyczne i z identycznymi parametrami), które kosztują u nas kilka tysięcy złotych, można kupić w kraju producenta, czyli Chinach. Różnica w cenie to kilka tysięcy złotych, bo kable i wtyczki tam kupione są po kilka dolarów, a mają te same parametry bo to te same kable i jest to udowodnione pomiarami.
Sytuacja jest podobna jak z częściami samochodowymi, ta sama fabryka, ta sama technologia, te same materiały i finalnie te same np. łożyska. Tylko dlatego że na blistrze jest znaczek BMW kosztuje 250zł a bez znaczka 80zł a łożysko dokładnie to samo. Z tym że w przypadku audio przebicie jest kilkaset razy większe.
Dokładnie to samo jest z granitowymi podstawkami. Granitowa deska do krojenia kosztuje w granicach 25-40zł, kawałek granitu pod kolumny z tego samego gatunku to 100zł, więc?Tak na prawdę to wszystko jest robione z odpadków. Wiem bo szwagier jest kamieniarzem i ma klientów którzy kupują u niego takie kawałki płyt i kasuje od 100-150 zł za komplet i twierdzi, że proporcjonalnie to lepszy interes niż na nagrobkach, bo gdyby za to skasował 30zł i tak by zarobił. Czas przygotowania takich dwóch płytek razem z polerowaniem to 30min roboty, a nie ma szablonów do produkcji taśmowej.
Zrobiłem mu kolce z pręta nierdzewnego, no fakt trzeba było kolegę poprosić, żeby mi program na CNC napisał i dosłownie chyba 3zł wyszedł materiał na 8 szt i też sobie kolumny postawił na granicie i jaki efekt........żaden. Sprzedał potem całość jakiemuś nawiedzonemu.
I morał z tego taki, że sens takich inwestycji jest podobny do kupienia garnków za 5 tyś od domokrążcy pod krawatem i piękna gadką.
W drugim zestawie te kable zamienimy na cuda za kilka tysięcy np. takie
http://allegro.pl/organic-audio-kable-k ... 07438.html
do tego kable miedzy segmentami też po kilkaset złotych każdy i zasilający z sieci też koło 200zł.
Dodatkowo kolumny będą stały na kolcach, kolce na granitowej płytce i pod nią będzie warstwa filcu, żeby całość oddzielić od kafelek na podłodze. To w najtańszym wydaniu daje następne 250-300zł a widziałem takie zestawy nawet za 700zł. na dwie kolumny.
Ten drugi zestaw ma grać o niebo lepiej, a gra tak samo.
Cała filozofia tkwi w marketingu i spowodowaniu potrzeby posiadania, a efekt lepszego dźwięku jest zjawiskiem placebo. Mianowicie kiedyś czytałem, zresztą na forum też już chyba było po ile te same kable (identyczne i z identycznymi parametrami), które kosztują u nas kilka tysięcy złotych, można kupić w kraju producenta, czyli Chinach. Różnica w cenie to kilka tysięcy złotych, bo kable i wtyczki tam kupione są po kilka dolarów, a mają te same parametry bo to te same kable i jest to udowodnione pomiarami.
Sytuacja jest podobna jak z częściami samochodowymi, ta sama fabryka, ta sama technologia, te same materiały i finalnie te same np. łożyska. Tylko dlatego że na blistrze jest znaczek BMW kosztuje 250zł a bez znaczka 80zł a łożysko dokładnie to samo. Z tym że w przypadku audio przebicie jest kilkaset razy większe.
Dokładnie to samo jest z granitowymi podstawkami. Granitowa deska do krojenia kosztuje w granicach 25-40zł, kawałek granitu pod kolumny z tego samego gatunku to 100zł, więc?Tak na prawdę to wszystko jest robione z odpadków. Wiem bo szwagier jest kamieniarzem i ma klientów którzy kupują u niego takie kawałki płyt i kasuje od 100-150 zł za komplet i twierdzi, że proporcjonalnie to lepszy interes niż na nagrobkach, bo gdyby za to skasował 30zł i tak by zarobił. Czas przygotowania takich dwóch płytek razem z polerowaniem to 30min roboty, a nie ma szablonów do produkcji taśmowej.
Zrobiłem mu kolce z pręta nierdzewnego, no fakt trzeba było kolegę poprosić, żeby mi program na CNC napisał i dosłownie chyba 3zł wyszedł materiał na 8 szt i też sobie kolumny postawił na granicie i jaki efekt........żaden. Sprzedał potem całość jakiemuś nawiedzonemu.
I morał z tego taki, że sens takich inwestycji jest podobny do kupienia garnków za 5 tyś od domokrążcy pod krawatem i piękna gadką.
Tu poruszamy kolejny aspekt - różnicę pomiędzy ceną, a wartością produktu.
Przykładem mogą być podane wcześniej kondensatory Rubicon czy Elna Cerafine w środku których znajdowały się zwykłe kondensatory i do tego o mniejszej pojemności. Normalnie takie g.... powinno kosztować grosze ( pomijam fakt karygodnego podrabiania ), a płacono pewnie po kilkadziesiąt złotych za sztukę. Mało tego większość słyszała różnicę i oceniała ten produkt dość wysoko. Tak już jakoś jest, że lubimy "biżuterię" pod każdą postacią, a jak jeszcze znawcy twierdzą, że ten produkt jest lepszy to nie ma wyjścia musi być lepszy. Na całe szczęście jest jeszcze zdrowy rozsądek, którego ideą mam wrażenie kieruje się to forum.
Przykładem mogą być podane wcześniej kondensatory Rubicon czy Elna Cerafine w środku których znajdowały się zwykłe kondensatory i do tego o mniejszej pojemności. Normalnie takie g.... powinno kosztować grosze ( pomijam fakt karygodnego podrabiania ), a płacono pewnie po kilkadziesiąt złotych za sztukę. Mało tego większość słyszała różnicę i oceniała ten produkt dość wysoko. Tak już jakoś jest, że lubimy "biżuterię" pod każdą postacią, a jak jeszcze znawcy twierdzą, że ten produkt jest lepszy to nie ma wyjścia musi być lepszy. Na całe szczęście jest jeszcze zdrowy rozsądek, którego ideą mam wrażenie kieruje się to forum.