W sumie mnie też to dziwiło... Aż się ich zapytam o to.tty5150 pisze:Zastanowił mnie tekst w opisie:Czyżby spisek i ten sam model w różnych dystrybucjach ma inszą jakość?Nie sprzedajemy towarów przeznaczonych tylko do sprzedaży w sieciach handlowych, do których sprzedawane są narzędzia innej jakości niż do sprzedaży w sklepach tradycyjnych
Wiertarka dla majsterkowicza
Wiem, że takie praktyki są stosowane w spożywce. Mam znajomych którzy pracują w różnych zakładach i każdy to potwierdza. Prosty przykład najsłynniejsze cappucino w proszku. Jest kolosalna różnica pomiędzy takim z dużego molocha, a np. chociażby Makro C&C, który zaopatruje detalistów i nie jednokrotnie, detalista w Makro kupuje drożej niż taki auchan sprzedaje dla klienta końcowego. Zawsze twierdziłem, że kawy i inne cappucina z proszku to chała, do czasu kiedy kolega, pracownik zakładu, przyniósł mi kilka opakowań wersji eksportowej do Austrii, to naprawdę było lepsze niż jak sam sobie w domu robię, normalnie miodzik. Podobną historię mieliśmy z kupionymi w sieci Hagebau szlifierkami kątowymi na tarcze 225mm firmy Hansetic, potężna mocna szlifierka 2200W za 160zł, w hurtowni z takim sprzętem dla firm cena 360zł. Szlifierka identyczna więc nad czym sie tu zastanawiać. Różnica wyszła po miesiącu, kiedy okazało się że tryba przekładni w tej tańszej były plastikowe, w tej z hurtowni metalowe, a wszystko, łącznie z naklejkami było identyczne. Więc nie jest powiedziane, że to jakiś blef.
A nie wnikając głębiej w te zasady handlu, to mam się bać zakupu tej wiertarki? Ta cała firma "matrix" z tego co wyczytałem zaopatruje inne sklepy. Nie znalazłem tej wiertarki nigdzie taniej niż na tej aukcji, czyli co to oznacza? Fantastik, bombastik, g...no plastik?
Edyteusz:
Ulżyło mi. Matrixy odpisały:
Kontakt, to na prawdę błyskawiczny mają, napisałem dzisiaj, właściwie wczoraj, bo już jest po północy, w niedzielę o godzinie 21:39, spodziewałem się odpowiedzi dzisiaj w południe jakoś, a tu proszę, zajrzałem do poczty, a tam odpowiedź napisana o 21:47, to jest niespotykane zjawisko, na wyginięciu wręcz.
Edyteusz:
Ulżyło mi. Matrixy odpisały:
Dzięki za czujność, że to zauważyliście w ogóle.Dwt nie jest sprzedawane do marketów także wszędzie jest taka sama jakość.
Kontakt, to na prawdę błyskawiczny mają, napisałem dzisiaj, właściwie wczoraj, bo już jest po północy, w niedzielę o godzinie 21:39, spodziewałem się odpowiedzi dzisiaj w południe jakoś, a tu proszę, zajrzałem do poczty, a tam odpowiedź napisana o 21:47, to jest niespotykane zjawisko, na wyginięciu wręcz.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: czwartek 18 lip 2013, 16:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wiertarka dla majsterkowicza
Borsuczy, na wstępie się przedstawię – mam na imię Tomek, reprezentuję Grupę Topex i zawodowo zajmuję się narzędziami. Postaram się coś doradzić.Borsuczy pisze:Dobra, nie wnikając w moje słowotwórstwo, to szukam wiertarki. Używanie na spółę wkrętarki z ojcem jest dość uciążliwe, gdy średnio co drugi dzień zabiera ją na budowę. Musi być mała, bez przedniej rączki, bo "poco mnie to". Precyzji wielkiej nie potrzebuję, dentystą nie jestem. Umiałem dobrze wiercić rozklekotanym "Pansanem" 900w powszechnie używanym do mieszania cementu, więc każda nówka będzie dla mnie nieporównywalna. Cena- 200zł max, tylko nówki.
Pierwsze pytanie na jakie musisz odpowiedzieć przy wyborze wiertarki (i właściwie każdego innego sprzętu) to „do czego i jak intensywnie będę jej używał?”. Jeśli często wiercisz w drewnie czy metalu, to szukaj raczej wiertarki bez udaru. Nie szarpie otworów, daje bardziej estetyczny efekt. Jeśli natomiast będziesz wiercił w betonie/cegle lub innych twardych materiałach to już bez udaru się nie obędzie. Z tego co wyczytałem, szukasz raczej wiertarki uniwersalnej.
Proponuję Tobie sprawdzić coś z oferty naszej marki GRAPHITE, np. http://www.graphite.pl/wiertarka-udarowa-3.html lub http://www.graphite.pl/wiertarka-udarowa-1.html. Sam korzystałem z obu tych wiertarek w domu i mogę z czystym sercem polecić. Pierwsza to mocna, dwubiegowa wiertarka z aluminiowym korpusem redukującym ryzyko przegrzania; druga to, nieco słabsza (ale i tańsza), jednobiegowa wiertarka z podwójnym łożyskowaniem wrzeciona (to plus, bo często zamiast jednego łożyska jest tuleja, a to oznacza mniejszą trwałość i mniejszą precyzję wiercenia). Oba te narzędzia swobodnie zdadzą egzamin w rękach, nawet zaawansowanego majsterkowicza. Dodatkowym atutem GRAPHITE jest 2 letnia gwarancja na produkty niezależnie od tego czy kupujesz je do użytku domowego czy na firmę.
Jeśli masz ochotę podpytać o sprzęt czy jakieś konkretne rozwiązania napisz do mnie w wiadomości prywatnej, postaram się coś doradzić. Z jednym zastrzeżeniem – o konkurencji się nie wypowiadam bo szanujemy w firmie to co robią inni. Ale to nie powinno przeszkadzać.
Pozdrawiam
Tomek
Grupa Topex
Edit Pyra: Skasowałem kilkukrotne powtórzenie tekstu, dodanego jako kolejne posty, w związku z błędami serwera.
Witaj Tomek, pogubiłeś się w temacie, co w sumie mnie nie dziwi, jak co raz danie zmieniałem. Strzeszczając wygląda to tak: uznałem, że doprowadzę do ładu swoją starą rozklekotaną wiertarkę "Pansam" z udarem, bo przecież do betonu nie trzeba zbyt dużej precyzji na kołki rozporowe. No a jak o nową wiertarkę dla mnie chodzi, to postanowiłem wybrać bezudarową, a z Graphite bezudarowe są dość skromne wiertareczki i tylko z uchwytem na kluczyk, więc padło na DWT. Mimo wszystko dzięki wielkie za pomoc, jak nie ja w przyszłości, to kto inny z niej skorzysta.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: czwartek 18 lip 2013, 16:01
- Lokalizacja: Warszawa
Borsuczy, dzięki za ciepłe przyjęcie. Fakt na forum sporo się dzieje. Mam nadzieję, że udało mi się zapewnić cenne informacje. Gdybyś miał kiedyś jakieś pytania odnośnie narzędzi pisz śmiało do mnie na priv, a postaram się doradzić.Borsuczy pisze:Witaj Tomek, pogubiłeś się w temacie, co w sumie mnie nie dziwi, jak co raz danie zmieniałem. Strzeszczając wygląda to tak: uznałem, że doprowadzę do ładu swoją starą rozklekotaną wiertarkę "Pansam" z udarem, bo przecież do betonu nie trzeba zbyt dużej precyzji na kołki rozporowe. No a jak o nową wiertarkę dla mnie chodzi, to postanowiłem wybrać bezudarową, a z Graphite bezudarowe są dość skromne wiertareczki i tylko z uchwytem na kluczyk, więc padło na DWT. Mimo wszystko dzięki wielkie za pomoc, jak nie ja w przyszłości, to kto inny z niej skorzysta.
Co do bezudarówek, to fakt, w tej klasie mamy tylko wiertarki z uchwytem kluczykowym. Opinie o systemie są różne, ja zawsze miałem wrażenie, że jest to rozwiązanie pewniejsze, że wiertło mniej się ślizga i że masz większą kontrolę nad siłą zacisku. Natomiast to mocno zależy od osobistych preferencji - ilu użytkowników tyle opinii.
Jeszcze raz wielkie dzięki i polecam się na przyszłość!
Witam
Swoją drogą, to nie ma różnicy w sile trzymania narzędzia, jeśli rozpatrujemy uchwyty tej samej klasy jakościowej.
Pozdrawiam
Do trzymania kluczyka, przewidziane jest to coś na kablu przy uchwycie wiertarkiBorsuczy pisze:Ha, uchwyt kluczykowy pewniej trzyma wiertło, ale pod warunkiem, że ten kluczyk się ma. Łatwo jest zgubić taki mały dzyndzelek.
Swoją drogą, to nie ma różnicy w sile trzymania narzędzia, jeśli rozpatrujemy uchwyty tej samej klasy jakościowej.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Nie każdy jednak o przeznaczeniu tego zaczepu wie, bo w gdzieś tak połowie wiertarek z uchwytem kluczykowym, z których miałem okazję korzystać tego kluczyka nie było.Pyra pisze:Witam
Do trzymania kluczyka, przewidziane jest to coś na kablu przy uchwycie wiertarki
Swoją drogą, to nie ma różnicy w sile trzymania narzędzia, jeśli rozpatrujemy uchwyty tej samej klasy jakościowej.
Pozdrawiam
Komicznie to wygląda, ale patent dobry jest.studzin pisze:Ja zawsze kluczyki przyklejam taśma do kabla zaraz przy wtyczce. Jeszcze
nigdy go nie zgubiłem i zawsze jest pod ręką.
Akurat ja jak dorabiałem na budowach jakichś, to rękawiczki zawsze w kieszeniach miałem, więc problemu nie ma.krzycho_ pisze:Kluczykowy bardziej uniwersalny , bo jak nie mamy gumowych rękawiczek to sobie możemy czasem odkręcić ...
Jak te uchwyty powinny mieć dwa zewnętrzne elementy ruchome- śliska główka z otworami na kluczyk i ta moletowana część z zębatką, to w tych najsłabszych robi się po jakimś czasie 3- częściowy i ta moletowana część kręci się niezależnie od zębatki i główki.Zbychur pisze:Tu nie chodzi o rodzaj uchwytu a o szczęki. Jeśli te są badziewne to nawet dokręcanie brechą nie pomoże. Dobry samozaciskowy uchwyt z blokadą można mieć "już" za 150zł
Ostatnio zmieniony czwartek 06 lut 2014, 11:00 przez Borsuczy, łącznie zmieniany 1 raz.
Tak, tak. Aż nie pęknie - 3 miesiące jak dobrze pójdzie a i wkłada i wyciąga się mało wygodnie. Tak, że u mnie kluczyk wylądował na przewodzie przytaśmowany. Szybko, pod ręką, nie zgubi się. Tyko, że nie przy wtyczce, a tak z pół z pół metra od wiertarki, choć zależy od tego jaki się ma długi kabel aby było wygodnie i tylePyra pisze:Do trzymania kluczyka, przewidziane jest to coś na kablu przy uchwycie wiertarki
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255