Rower elektryczny - alternatywny środek transportu ;)

....nie pasujące gdzie indziej...
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8527
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
tisher pisze:Nie, to jest 3 fazowy silnik z hallami,
Ja bym raczej powiedział, że jest to bezszczotkowy silnik prądu stałego. A czy wykorzystuje czujniki Halla czy indukcję w wolnym uzwojeniu, to już kwestia sterownika.

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Awatar użytkownika
tOmki
Posty: 965
Rejestracja: niedziela 09 mar 2008, 02:20
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: tOmki »

Świeży projekt na elektrodzie - to dopiero monstrum:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2340044.html
qqrydza
Posty: 18
Rejestracja: niedziela 08 sie 2010, 19:49
Lokalizacja: Miechów

Post autor: qqrydza »

polecam zajrzeć na stronke:
http://roweryznapedem.npx.pl

i zobaczyć elektryczny rower Giant o mocy 6,5kW (!), skrzynia biegów sterowana serwem, to dopiero Monstrum :grin:
tisher
Posty: 510
Rejestracja: niedziela 18 paź 2009, 15:11
Lokalizacja: Żywiec

Post autor: tisher »

Garść informacji po 2 sezonach użytkowania.

Electra A2, bajk z 1 postu, po przejechaniu około 5000km (sezon 2012) został rozebrany, a elektryka przełożona do docelowego roweru złożonego z myślą o napędzie (projekt Electra A6). Zwiększyłem pojemność akumulatorów z 5Ah do 15Ah (LiPo 16s3p) co pozwoliło zwiększyć zasięg do około 85km. Prędkość maksymalna nie uległa zmianie, nadal jest to około 65km/h.

Obrazek

W nowej odsłonie bajk ma przejechane ponad 7000km (sezon 2013 czyli dojazdy do pracy + zabawa w terenie).
Najlepszą innowacją było zrobienie twardej skrzyneczki w trójkącie ramy do przewożenia elektryki. Polecam takie coś, praktyka mówi, że taka skrzyneczka z laminatu jest niezastąpiona.
Rower wykazuje się zadowalającymi parametrami, a dzięki braku elementów ruchomych jest do tej chwili całkowicie bezawaryjny, wygodny w obsłudze, zwinny i lekki.
Akumulatory nie rozczarowują (pakiety Turnigy 4s 5Ah) i wykazują się bardzo dobrymi parametrami, ich pojemność po około 400 cyklach to nadal ponad 95% pojemności. Na pewno dużą zasługę ma połączenie w 3p dzięki czemu prądy przypadające na 1 pakiet nie przekraczają śmiesznych 20A oraz zwyczajowe rozładowywanie ich tylko do 3.4V na celę.

Dzięki lekkim akumulatorom udało się zachować wagę pojazdu poniżej 30kg. Amortyzator powietrzno olejowy suntour raidon air rl, mimo iż pracuje w warunkach bardzo znacznie przekraczających normalne warunki użytkowe - sprawuje się idealnie. Całkowite 0 luzów.

Bajk dobrze zachowuje się w terenie, pozwala poczuć dreszczyk emocji.

http://www.youtube.com/watch?v=GRPXq0EbdW8

Pozdrawiam zelektryfikowanych światełkowców! :)
Pykacz .
Posty: 227
Rejestracja: niedziela 30 sty 2011, 11:43
Lokalizacja: Zewsząd

Post autor: Pykacz . »

:mrgreen: <okok>
Awatar użytkownika
Borsuczy
Posty: 547
Rejestracja: wtorek 29 paź 2013, 09:24
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Borsuczy »

Witaj zacny rowerzysto. :mrgreen: Jako pierdzikółko transportowe jest toto idealne, ale co do tego dreszczyku...Przecież w tych że tak powiem emocjonalnych jazdach chodzi o te połączenie zmęczenia, tego rytmicznego pochylania roweru na boki w trakcie pedałowania i różne takie, co w połączeniu daje mocny zastrzyk adrenaliny. Ja na swoim prostym Krossie Hexagonie X2 nie miałem żadnej elektroniki oprócz licznika i skakałem na nim, fikałem, aż mi tylna oś na pół pękła... Elektroniczniczny rower wyczynowy, to dla mnie jak żółw wyścigowy, po prostu jedno przeczy drugiemu. :mrgreen:
Awatar użytkownika
Rysiu.
Posty: 1461
Rejestracja: poniedziałek 12 paź 2009, 22:30
Lokalizacja: południe

Post autor: Rysiu. »

Fajna sprawa z tym silnikiem zwłaszcza pod górkę, ale jakoś mnie nie przekonuje jazda w terenie bez pedałowania, to takie trochę oszustwo :P

Jak jest z odpornością na wilgoć i wodę bo na filmiku widzę że omijasz każdą kałuże jak tylko się da?

tisher pisze:a dzięki braku elementów ruchomych
Co masz na myśli? Bo przecież w rowerze jest dużo elementów ruchomych ;)
UF C2: XM-L2 T6 3C @8AMC; XM-L U2 1C @10AMC; XM-L2 T6 3C@10AMC; XM-L2 U3 7A@10AMC
mantech
Posty: 166
Rejestracja: czwartek 30 gru 2010, 20:20
Lokalizacja: warszawa

Post autor: mantech »

Rysiu. pisze:Jak jest z odpornością na wilgoć i wodę bo na filmiku widzę że omijasz każdą kałuże jak tylko się da?
Rysiu.,to tak jak z psią kupą, jak widzisz to celowo w nią nie wdepniesz :mrgreen:

P.S. Ja już kilka lat na rowerze(zwykłym),okrągły rok,sezonu nie kończę i nie zaczynam :) sezon trwaaaaaa

Pozdrawiam
max4max
Posty: 1398
Rejestracja: wtorek 14 sie 2012, 07:56
Lokalizacja: że znowu

Post autor: max4max »

Rysiu. pisze:Jak jest z odpornością na wilgoć i wodę bo na filmiku widzę że omijasz każdą kałuże jak tylko się da?
mantech pisze:Rysiu.,to tak jak z psią kupą, jak widzisz to celowo w nią nie wdepniesz :mrgreen:
Ja bym dodał, że chodzi bardziej o ubranko rowerzysty :mrgreen: bo bik bez błotniczków, a tego w sezonie jesienno-zimowym ja nie widzę , a jeżdżę też okrągły rok :)
Pykacz .
Posty: 227
Rejestracja: niedziela 30 sty 2011, 11:43
Lokalizacja: Zewsząd

Post autor: Pykacz . »

Ja to raczej widzę tak . Kolega jest poważnym , dorosłym ludkiem i nawet jeśli by miał błotniki to i tak by kałuże omijał tak jak większość normalnych , dorosłych ludzi . Bo po co sobie robić dodatkowej roboty , kosztów i straty czasu bezsensownej . Życie jest za krótkie by je marnować bez sensu . Dzieci to mają w "pip" czasu to sobie mogą pozwolić na beztroskie włażenie do każdej kałuży .Dorośli rzadko kiedy mają taki komfort. Tak ja to widzę .
Awatar użytkownika
Borsuczy
Posty: 547
Rejestracja: wtorek 29 paź 2013, 09:24
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Borsuczy »

"Życie, to nie bajka, a prawdziwa męskość objawia się kałużofobią" ~Pykacz . :lol:
Awatar użytkownika
artur_n
Posty: 874
Rejestracja: niedziela 03 mar 2013, 17:37
Lokalizacja: Jarosław

Post autor: artur_n »

Borsuczy pisze:"Życie, to nie bajka, a prawdziwa męskość objawia się kałużofobią" ~Pykacz .
Nie rozumiem twojej "ironi". Ty jak jedziesz rowerem to celujesz w każdą kałużę, która napotkasz na drodze?
Everybody lies...
mantech
Posty: 166
Rejestracja: czwartek 30 gru 2010, 20:20
Lokalizacja: warszawa

Post autor: mantech »

Czołem,

A najciekawsze jest to ,że tisher zrobił super sprzęt, a my tu rozmawiamy o wjeżdzaniu w kałuże :!: :?: Trochę powagi koledzy :)

Jeszcze tylko dodam ,że 2 lata temu przeciąłem dwie gumy w takiej kałuży(denko zbitej butelki)
Ostatnio zmieniony piątek 31 sty 2014, 11:03 przez mantech, łącznie zmieniany 1 raz.
tisher
Posty: 510
Rejestracja: niedziela 18 paź 2009, 15:11
Lokalizacja: Żywiec

Post autor: tisher »

Koledzy. Błoto na twarzy, ciuchach i wszystkim dookoła, mimo, że emocjonujące - nie każdemu musi się podobać. Szczególnie, że rower nie jest przeznaczony do AŻ tak ciężkich przepraw (to jest hardtail :wink:).

Poza tym nie wymieniliście najważniejszego powodu, dla którego tak się nie powinno robić.
Jeśli nie znasz dziury to nie wiesz co w niej jest. Zaraz pod brudną wodą może być kłoda, kamienie, dziura. Najazd na takie coś skończy się tragicznie.

Warto? No właśnie...

Kiedyś już najechałem na kłodę przy 50km/h... Leśnicy ją wkopali w poprzek szlaku żeby odprowadzać wodę. To leczy z niepotrzebnego ryzyka na przyszłość :razz:
Awatar użytkownika
artur_n
Posty: 874
Rejestracja: niedziela 03 mar 2013, 17:37
Lokalizacja: Jarosław

Post autor: artur_n »

tisher pisze:Koledzy. Błoto na twarzy, ciuchach i wszystkim dookoła, mimo, że emocjonujące - nie każdemu musi się podobać.
I tego się trzymajmy.

Co do roweru to rewelacja jak dla mnie. Kiedyś chorowałem na taki elektryczny rower ale patrząc na ceny szybko się wyleczyłem.
Everybody lies...
ODPOWIEDZ