Ice Tea z Bezdomki. Zestaw z niespodzianką.

....nie pasujące gdzie indziej...
tnt_gt
Posty: 576
Rejestracja: sobota 06 mar 2010, 13:50
Lokalizacja: Piła

Post autor: tnt_gt »

Polecam stronkę Wędliny Domowe
Można się uślinić po pachy...

U mnie szwagier odkrył w sobie pasję wędzenia (i pędzenia). Ostatnie szynki i boczek, które dla nas zrobił są rewelacyjne. Smak, zapach, konsysytencja - rewelacja.


W domu też pijemy tylko wodę. Dzieciaki nic innego nie chcą.
Kiedyś kupowaliśmy soczki, ale te soki to sam cukier, więc zrezygnowaliśmy.


Dziwię się ludziom kupującym wodę w butelkach. Zwłaszcza latem, kiedy targają całe zgrzewki wody, mając taką samą w kranie.
Niedawno uświadomiłem sobie, jakie są koszty takiej wody butelkowanej.

Woda z kranu 1m3 (1000 litrów) kosztuje mnie 8,5zł

Woda butelkowana 1,5l kosztuje ok. 2zł
Jeden metr sześcienny takiej wody butelkowanej kosztuje 1333zł.

Nawet z ekonomicznego punktu widzenia lepiej opłaca się pić KRANOVIT :)
GT Rulez ale teraz czas na CUBE
DNF
Posty: 4606
Rejestracja: piątek 23 lis 2007, 19:07
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: DNF »

Tylko woda z kranu nie ma bąbelków, a ja nie łyknę wody bez gazu :)
Awatar użytkownika
lord_craven
Posty: 415
Rejestracja: środa 27 lut 2013, 12:32
Lokalizacja: Leżajsk

Post autor: lord_craven »

DNF pisze:Tylko woda z kranu nie ma bąbelków, a ja nie łyknę wody bez gazu
No to syfon się kłania ;) http://allegro.pl/kayser-butelka-do-rob ... 57712.html

(link przykładowy)
Mactroniki: HLS-K1 mod by ElSor, EPIC HLS-NL3, BPM-2SL Walle.
SF L2P mod by Greg i FandyFire UV-S5 mod by Dariusz70
Awatar użytkownika
Borsuczy
Posty: 547
Rejestracja: wtorek 29 paź 2013, 09:24
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Borsuczy »

Co Wy biadolicie... Nie wszędzie jest czysta kranówa. U mnie na ten przykład ma perfidny rdzawy posmak, ale w sumie i tak kran jest moim głównym wodopojem. Spokojniejszy jestem, jak przytargam ze sklepu 6l baniak, przynajmniej nie muszę wtedy słuchać opowiastek o wrzodach na żołądku, czy jakichś tasiemcach.
Awatar użytkownika
pzn
Posty: 14
Rejestracja: wtorek 31 sty 2012, 17:26
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: pzn »

Woda wychodząca z wodociągów jest (zazwyczaj, u mnie w Gdańsku na 100% :) ) zdatna do picia i niczego jej nie brakuje. Problemem są rury którymi musi zawędrować do odbiorców, a w starym budownictwie różnie to bywa. U siebie piję kranówkę na zmianę z kupną gazowaną i żyję bez żadnych "sensacji" a żołądek mam dość wybredny ;)
Awatar użytkownika
Wojto
Posty: 718
Rejestracja: sobota 19 sty 2013, 23:04
Lokalizacja: Mcz

Post autor: Wojto »

U mnie kranówa ma dobry smak, u babci 5km dalej ma wyraźny zapach chloru. Jak jedziemy tam na kawę to wieziemy wodę ze sobą :P
Awatar użytkownika
marmez
Posty: 2879
Rejestracja: sobota 08 sty 2011, 19:19
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: marmez »

Tak, tak. Wody tym Panom, dobrze mówią. :wink: W Szczecinie do wodociągów leci woda czysta (żona na jakiejś wycieczce szkolnej w "hydroforni" była i próbowali prosto z kranu, kompletnie nie podobna do tego, co u nas z kranu leci. Pijemy przegotowaną. Dzbanek na taką zawsze stoi i się dolewa z czajnika.
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Awatar użytkownika
Wojto
Posty: 718
Rejestracja: sobota 19 sty 2013, 23:04
Lokalizacja: Mcz

Post autor: Wojto »

Kali
Posty: 62
Rejestracja: czwartek 06 gru 2012, 12:32
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kali »

Dodam coś od siebie. Dziś otwarty jogurt Tola. Też z Bezdomki. Termin ważności do 09.02. Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło. Już napisałem do producenta. No i na koniec fotka:



Obrazek
Awatar użytkownika
maciex93
Posty: 2886
Rejestracja: sobota 14 sty 2012, 18:59
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: maciex93 »

A ze mnie się Mama zawsze śmieje że wącham świeżo otwartą śmietanę czy mleko...
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
Awatar użytkownika
krzycho_
Posty: 2187
Rejestracja: piątek 08 maja 2009, 18:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: krzycho_ »

To świadczy że przy produkcji nie mają sterylnych warunków , mi też się wiele razy trafiały takie jogurty i serki nawet z "wielkich" marek :razz:
elektroda.pl
Awatar użytkownika
Zbychur
Posty: 3677
Rejestracja: poniedziałek 19 gru 2011, 21:14
Lokalizacja: Drogomyśl

Post autor: Zbychur »

Panowie, jeśli tylko macie okazję, to brać mleko od gospodarza. Wcale nie będzie drożej, jeśli facet jest uczciwy to będzie sprzedawał nie odciągane więc i śmietana do zebrania będzie, a to już podwójna oszczędność. Jestem wychowany na wsi i mleko piłem zawsze i wszędzie. Kiedyś była Coca-Cola w litrowych szklanych butelkach, wszyscy się zachwycali, a ja za łebka wolałem zimne mleko z lodówki. I powiem jeszcze tak, wiadomo jak to na wsi w małych gospodarstwach, krowy doi się ręcznie i nie jest to takie sterylne jak dojarki, ale jak by na to nie spojrzeć będzie zawsze zdrowsze niż to świństwo ze sklepu. Jogurty tez można samemu robić, żadna filozofia, tylko jeden mały naturalny ze sklepu jest potrzebny, bez chemii i składników w proszku. Pamiętam zawsze czekało się na "kapołkę", czyli czysto po polskiemu serwatkę. Niby odpad z produkcji twarogu, ale smak dla mnie nieoceniony, gasi pragnienie jak nic innego i potężne źródło witaminy B (kiedyś komary mnie się nie tykały, teraz wiem dlaczego). Więc trzeba szukać swojego dostawcy bez pośredników od krowy prosto. Jest jedno ale, nie wytrzyma tygodnia na parapecie jak to w kartonie.
Kali
Posty: 62
Rejestracja: czwartek 06 gru 2012, 12:32
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kali »

Ja miałem zazwyczaj mleko, ser, śmietanę a nawet masło od babci. Ale niestety krówki poszły na sprzedaż i muszę się zaopatrywać w sklepach. W czasach świetności działalności mojej babci ludzie potrafili przyjeżdżać po ~ 15km po kilka litrów świeżego mleka i biały ser. Wiedzieli co dobre ;].
Awatar użytkownika
tomeksz68
Posty: 787
Rejestracja: sobota 17 mar 2012, 20:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: tomeksz68 »

Panowie nie wiem czy jeszcze pamiętacie czasy PRL-u kiedy mleko koncesjonowane było w szklanych butelkach 1L. Rozwoził je pan dwukołowym wózeczkiem tłukąc się codziennie rano. :) To było mleko a nie jakiś biały płyn. Takie mleko jak się skwasiło można było podgrzać i zrobić ser, ten pokruszyć i posolić. Po zgliwieniu przesmażyć i otrzymywaliśmy świetny serek topiony. Teraz nawet z wiejskiego mleka rzadko kiedy coś takiego wyjdzie. Owszem zgliwieje ale podczas smażenia nie rozpuszcza się i podchodzi jakąś serwatką. A do tego praktycznie każdy jest jakiś kwaśny, :kwasny:
pozdrawiam Tomek

"Gdy jest bardzo smutno to kocha się zachody słońca."
Antoine de Saint-Exupery
Awatar użytkownika
Zbychur
Posty: 3677
Rejestracja: poniedziałek 19 gru 2011, 21:14
Lokalizacja: Drogomyśl

Post autor: Zbychur »

tomeksz68 pisze:Teraz nawet z wiejskiego mleka rzadko kiedy coś takiego wyjdzie. Owszem zgliwieje ale podczas smażenia nie rozpuszcza się i podchodzi jakąś serwatką. A do tego praktycznie każdy jest jakiś kwaśny,
To wszystko tez zależy od karmienia, teraz mało kto ma jedną krowę , która pasie się na miedzy, raczej już jakieś stadko. Kiedyś było dużo obszarów pod wypas, teraz bydło karmione jest kiszonkami i paszami niejednokrotnie nawet latem, bo łąki poszły pod orkę, tak się lepiej opłaca. Kiedyś była różnica masła z mleka zimowego i z letniego, teraz nie ma różnicy. Trawę się sypie teraz środkami, żeby czegoś tam nie było i mleko spełniało normy euro.
ODPOWIEDZ