Rano, na dworze -5 i pokropił deszcz.
Na drodze 1.5km pieszo dwa razy się przewróciłem i ślizgałem jak na nartach. Pierwszy raz padłem na plecy pięć kroków po wyjściu z domu
potem już byłem ostrożny ale czułem się jak na łyżwach, w połowie drogi się załamałem i nie wiedziałem czy iść dalej, chwilę potem znowu leżałem i nie mogłem wstać bo się nogi rozjeżdżały więc czołgałem się do barierki po której się wspiąłem żeby wstać
Na moich oczach samochód obrócił się o 180stopni na ulicy, a inne nie mogły ruszyć/zahamować.
Po powrocie do domu zauważyłem dwie koperty z chin w skrzynce - szybka AR która przepuszcza trochę więcej światła w porównaniu do oryginalnej, ale rewelacji nie ma, podoba mi się fioletowy połysk.
Druga paczuszka to dyfuzor do Convoya S2, poświeciłem przez pudełko i podoba mi się jak rozprasza światło, wyciągam go i zakładam.... nie wchodzi
brakuje ok. 2mm