Jakby rozejrzeć się po dworze czy po ofertach firm zajmujących się produkcją latarni, to okazuje się, że istnieją rozwiązania, które nie zanieczyszczają nieba, a jednocześnie estetycznie i ciekawie wyglądają. Myślę, że byłoby ich więcej, gdyby ich projektanci byli bardziej świadomi tego problemu. Poza tym czyste, nocne niebo jest dużo piękniejsze od wszystkich latarni.tomeksz68 pisze:WitamTo tak samo jak zadawać pytanie dla czego nie buduje się tylko domów/bloków energooszczędnych? Czasami trzeba coś zrobić na opak żeby zmienić monotonną architekturę, która nas otacza albo z danym przedmiotem/jego kształtem wkomponować się w już istniejące otoczeniemaciex93 pisze:Po co stawiać latarnie które świecą w przestrzeń skoro potrzebujemy aby światło oświetlało chodnik, ulicę, ścieżkę.
Zanieczyszczenia świetlne
-
- Posty: 28
- Rejestracja: środa 20 lut 2013, 14:14
- Lokalizacja: Lublin
Ciekawe kto by pokrył koszty wymiany oświetlenia ulicznego?
Żadne miasto nie wymieni całego swojego oświetlenia tylko dlatego że "grupa" osób tego żąda.
Mi osobiście świetlna smuga nie przeszkadza na niebie.
Ba! Mi kiedyś nawet pomogła, gubiąc się w lesie w nocy zauważyłem na niebie jasną poświatę na niebie więc wiedziałem gdzie iść.
Żadne miasto nie wymieni całego swojego oświetlenia tylko dlatego że "grupa" osób tego żąda.
Mi osobiście świetlna smuga nie przeszkadza na niebie.
Ba! Mi kiedyś nawet pomogła, gubiąc się w lesie w nocy zauważyłem na niebie jasną poświatę na niebie więc wiedziałem gdzie iść.
Witam
Przeczytałem tytuł "Zanieczyszczenia świetlne" i tak sobie myślę, może tu chodzi o składowe widma poza zakresem widzialnym, które powodują pogorszenie widzenia, lub też rejestracji obrazów, a tu taki deseń...
Co do emisji szkodliwych gazów, no cóż jesteśmy tym nieszczęsnym CO2 straszeni od dłuższego czasu, a produkcja człowieka, to nikły procent tego co wytwarza środowisko naturalne. Tak z grubsza rzecz biorąc, to stałe ocieplenie klimatu, następuje od około 10 tys lat, czyli od ostatniego okresu zlodowacenia.
Pozdrawiam
Przeczytałem tytuł "Zanieczyszczenia świetlne" i tak sobie myślę, może tu chodzi o składowe widma poza zakresem widzialnym, które powodują pogorszenie widzenia, lub też rejestracji obrazów, a tu taki deseń...
Ha ha, nie ma światła księżyca, gdyż ten nie emituje swojego światła, a jedynie odbija światło słoneczne. Identyczne zjawisko występuje, kiedy lampy świecą na ziemię, ulicę chodnik... to światło jest odbijane od powierzchni i tego się nie przeskoczy. Do tego dochodzi światło z reklam, okien, samochodów, pociągów i czego tam jeszcze.pochoodniaa! pisze:Nie postuluję zasłaniania Księżyca, ... i swoim światłem,
Co do emisji szkodliwych gazów, no cóż jesteśmy tym nieszczęsnym CO2 straszeni od dłuższego czasu, a produkcja człowieka, to nikły procent tego co wytwarza środowisko naturalne. Tak z grubsza rzecz biorąc, to stałe ocieplenie klimatu, następuje od około 10 tys lat, czyli od ostatniego okresu zlodowacenia.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
-
- Posty: 28
- Rejestracja: środa 20 lut 2013, 14:14
- Lokalizacja: Lublin
To inwestycja, jak każda inna - na początku wykłada się pieniądze, żeby potem zyskać więcej. Wiadomo, że trudno je zdobyć. Ale można przynajmniej stawiając nowe latarnie pomyśleć o odpowiedniej konstrukcji - nie sądzę, żeby były droższe.
[ Dodano: 11 Styczeń 2014, 21:45 ]
[ Dodano: 11 Styczeń 2014, 21:45 ]
To już pisałem we wcześniejszych postach, że Księżyc świeci światłem odbitym; to taki skrót myślowy. Podałem też już link do artykułu, w którym specjalista mówi, że stosowanie prawidłowych opraw może zwiększyć liczbę widocznych gwiazd dziesięciokrotnie.Pyra pisze:Witam
Przeczytałem tytuł "Zanieczyszczenia świetlne" i tak sobie myślę, może tu chodzi o składowe widma poza zakresem widzialnym, które powodują pogorszenie widzenia, lub też rejestracji obrazów, a tu taki deseń...Ha ha, nie ma światła księżyca, gdyż ten nie emituje swojego światła, a jedynie odbija światło słoneczne. Identyczne zjawisko występuje, kiedy lampy świecą na ziemię, ulicę chodnik... to światło jest odbijane od powierzchni i tego się nie przeskoczy. Do tego dochodzi światło z reklam, okien, samochodów, pociągów i czego tam jeszcze.pochoodniaa! pisze:Nie postuluję zasłaniania Księżyca, ... i swoim światłem,
Co do emisji szkodliwych gazów, no cóż jesteśmy tym nieszczęsnym CO2 straszeni od dłuższego czasu, a produkcja człowieka, to nikły procent tego co wytwarza środowisko naturalne. Tak z grubsza rzecz biorąc, to stałe ocieplenie klimatu, następuje od około 10 tys lat, czyli od ostatniego okresu zlodowacenia.
Pozdrawiam
Witam
Pozdrawiam
Dam sobie rękę uciąć, że znajdzie się specjalista, albo i "pracownik renomowanej uczelni" który stwierdzi, że światło odbite od lunet i teleskopów amatorów obserwujących niebo, może zakłócić transport lotniczy, bo może oślepić pilota... i co i wtedy powinniśmy skasować wszystkie lunety i teleskopy?pochoodniaa! pisze:Podałem też już link do artykułu, w którym specjalista mówi, że stosowanie prawidłowych opraw może zwiększyć liczbę widocznych gwiazd dziesięciokrotnie.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
- michal2001lach
- Posty: 67
- Rejestracja: poniedziałek 14 paź 2013, 17:34
- Lokalizacja: Lublin
Witam,
Na początku nie wiedziałem o co chodzi. Jak można śmiecić światłem? .Pyra masz rację nie można popadać w jakąś ekologiczną chorobę. Bo w ogóle światło jest nie ekologiczne. Ile prądu byśmy zaoszczędzili gdyby nie było latarek, komputerów, lamp ulicznych, samochodów itd. Natomiast fajnie jakbyśmy mogli zaoszczędzić światło na nie rozrzucaniu go na wszystkie strony. Wtedy dla każdego było by mnóstwo korzyści. Jednak nie ma miasta idealnego
[ Dodano: 11 Styczeń 2014, 23:18 ]
Ps.
Gwiazdy są ładne, ale nie uzależniajmy od tego wszystkiego.
Na początku nie wiedziałem o co chodzi. Jak można śmiecić światłem? .Pyra masz rację nie można popadać w jakąś ekologiczną chorobę. Bo w ogóle światło jest nie ekologiczne. Ile prądu byśmy zaoszczędzili gdyby nie było latarek, komputerów, lamp ulicznych, samochodów itd. Natomiast fajnie jakbyśmy mogli zaoszczędzić światło na nie rozrzucaniu go na wszystkie strony. Wtedy dla każdego było by mnóstwo korzyści. Jednak nie ma miasta idealnego
[ Dodano: 11 Styczeń 2014, 23:18 ]
Ps.
Gwiazdy są ładne, ale nie uzależniajmy od tego wszystkiego.
Pozdrawiam, Michał
-
- Posty: 28
- Rejestracja: środa 20 lut 2013, 14:14
- Lokalizacja: Lublin
To wiadomo, że nie należy popadać w żadną ekologiczną chorobę. Dlatego, jak już napisałem, nie można wyłączać oświetlenia ulicznego, bo jest potrzebne. Jednak świecenie w górę jest zbędne, zwłaszcza w czasach kryzysu. Oczywiście nie chodzi tu o jakieś latarki, tylko o znaczne ilości promieniowania z latarni i innych silnych źródeł. Dodam, że nie podoba mi się zakaz używania zwykłych żarówek w UE.
Trzeba też pamiętać, że miasta rozrastają się i w przyszłości nadmiar światła w nocy może być na tyle silny, że będzie w bardziej widoczny sposób szkodził zdrowiu.
Trzeba też pamiętać, że miasta rozrastają się i w przyszłości nadmiar światła w nocy może być na tyle silny, że będzie w bardziej widoczny sposób szkodził zdrowiu.
pochoodniaa! pisze: Dodam, że nie podoba mi się zakaz używania zwykłych żarówek w UE.
No i to nie jest tak do końca jasne. Większość świetlówek kompaktowych, bo to one mają bezpośrednio zastąpić te tradycyjne, nie ma deklarowanej trwałości, to po pierwsze. Po drugie zanieczyszczenie środowiska wynikające z procesu ich produkcji i utylizacji jest kilka set razy większe niż to miało miejsce przy tradycyjnych, żarówkach. Dalej jakość światła, nie jednokrotnie nawet tych drogich, markowych świetlówek, jest niska i może prowadzić do podniesienia poziomu stresu w społeczeństwie, bo światło ma kapitalny wpływ na nasze życie. Po za tym te zmiany w prawie unijnym, nie tylko miały na celu ochronę środowiska, ale również generowanie dochodu producentów, bo na świetlówkach można więcej zarobić.
Co do Twojego tematu przewodniego, to faktem jest, że można wykorzystać światło lepiej, kierując je w dół, ale każdy kij ma dwa końce, jeśli obniżymy koszty oświetlenia miast, producenci prądu i ich pośrednicy, będą mniej zarabiać. Oni też mają wiele do powiedzenia i silne lobby.
Chciało by się, żeby w nocy niebo było ciemne (tzn. żeby nic poza księżycem i gwiazdami na niebie nie świeciło, w szczególności łuna światła nad miastem), a dodatkowo, żeby ulica była oświetlona, a dzięki temu bezpieczniejsza. Z tym raczej wszyscy się zgodzą.
Mi osobiście łuna nad miastem przeszkadza, bo nie mogę się cieszyć światłem latarek, tak bardzo jak bym chciał, bo i tak jest jasno. Mówię o nieużytkach gdzie psa wyprowadzam, oświetlenia tam nie ma, ale gdy niebo jest trochę zachmurzone, czy zamglone, to jest jasno. Ciemno jest jedynie, gdy nie ma chmur i książyca, ogólnie, gdy powietrze jest bardzo przejrzyste i światło miasta leci do góry, a nie wraca na ziemię.
A co zrobić, gdy śnieg leży? Nic, bo nic się nie da sensownego, a wtedy jest najjaśniej w ogóle latarki nie potrzebuję, widzę wszystkie dziury w kiepskiej jakości ścieżkach
Co do lamp oświetleniowych, to faktycznie można by prosić intytucje, które je zakładają, by te świeciły tylko w dół. Na szczęście widzę, ze większość opraw oświetlenia ulicznego taka właśnie jest. Bardzo rzadko spotyka się kulki czy inne wynalazki świecące w górę. Tak, że źle nie jest moim zdaniem.
Na mój chłopski rozum dużo lepiej być nie może, bo sądzę, że większość światła, które z miasta ucieka do góry, jest to światło, które i się odbiło od podłoża (chodniki, ulice, auta, ludzie ) i tego nie przeskoczymy.
Reasumując, dobrze, żeby nowo-powstające oświetlenie świeciło tylko w dół, co w większości póki co się spełnia. Poza tym chcąc mieć w mieście jasno, więcej zrobić nie możemy. Reszta jest dla mnie pomijalna.
Pozdrawiam, marmez
Mi osobiście łuna nad miastem przeszkadza, bo nie mogę się cieszyć światłem latarek, tak bardzo jak bym chciał, bo i tak jest jasno. Mówię o nieużytkach gdzie psa wyprowadzam, oświetlenia tam nie ma, ale gdy niebo jest trochę zachmurzone, czy zamglone, to jest jasno. Ciemno jest jedynie, gdy nie ma chmur i książyca, ogólnie, gdy powietrze jest bardzo przejrzyste i światło miasta leci do góry, a nie wraca na ziemię.
A co zrobić, gdy śnieg leży? Nic, bo nic się nie da sensownego, a wtedy jest najjaśniej w ogóle latarki nie potrzebuję, widzę wszystkie dziury w kiepskiej jakości ścieżkach
Co do lamp oświetleniowych, to faktycznie można by prosić intytucje, które je zakładają, by te świeciły tylko w dół. Na szczęście widzę, ze większość opraw oświetlenia ulicznego taka właśnie jest. Bardzo rzadko spotyka się kulki czy inne wynalazki świecące w górę. Tak, że źle nie jest moim zdaniem.
Na mój chłopski rozum dużo lepiej być nie może, bo sądzę, że większość światła, które z miasta ucieka do góry, jest to światło, które i się odbiło od podłoża (chodniki, ulice, auta, ludzie ) i tego nie przeskoczymy.
Reasumując, dobrze, żeby nowo-powstające oświetlenie świeciło tylko w dół, co w większości póki co się spełnia. Poza tym chcąc mieć w mieście jasno, więcej zrobić nie możemy. Reszta jest dla mnie pomijalna.
Pozdrawiam, marmez
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
- michal2001lach
- Posty: 67
- Rejestracja: poniedziałek 14 paź 2013, 17:34
- Lokalizacja: Lublin
-
- Posty: 28
- Rejestracja: środa 20 lut 2013, 14:14
- Lokalizacja: Lublin
To prawda, że większość latarni kieruje prawie całe światło w dół, ale jednak tylko mała część jest całkowicie prawidłowa. Kiedy patrzymy np. na latarkę czy projektor, okazuje się, że choć wytwarza ona silnie kierunkową wiązkę, to jednak niektóre promienie rozchodzą się też bardziej na ukos - po ich uwzględnieniu okazuje się, że źródło świeci pod kątem 180 stopni. Dlatego szybka latarni powinna znajdować się w poziomie - wtedy żadne promienie nie uciekną z niej bezpośrednio w górę. Jednocześnie szybka powinna być płaska - choć jest przezroczysta, to jednak pewne ilości światła rozpraszają się w niej. Późno w nocy można również wyłączać iluminacje budowli i innych obiektów - wtedy i tak prawie nikt ich nie ogląda. A najgorsze są telebimy, które stoją przy drogach i oślepiają kierowców oraz odwracają ich uwagę, przez co zagrażają ludzkiemu życiu. W mojej okolicy jest taki ekran, w nocy widać jego światło rozproszone w powietrzu (kolorowe, migające) z odległości ok. 1km - po drugiej stronie osiedla położonego na górce. Czytałem kiedyś o tym, że wielu ludzi już podświadomie nie interesuje się krzykliwymi reklamami, bo "uodpornili się" na nie.marmez pisze:Chciało by się, żeby w nocy niebo było ciemne (tzn. żeby nic poza księżycem i gwiazdami na niebie nie świeciło, w szczególności łuna światła nad miastem), a dodatkowo, żeby ulica była oświetlona, a dzięki temu bezpieczniejsza. Z tym raczej wszyscy się zgodzą.
Mi osobiście łuna nad miastem przeszkadza, bo nie mogę się cieszyć światłem latarek, tak bardzo jak bym chciał, bo i tak jest jasno. Mówię o nieużytkach gdzie psa wyprowadzam, oświetlenia tam nie ma, ale gdy niebo jest trochę zachmurzone, czy zamglone, to jest jasno. Ciemno jest jedynie, gdy nie ma chmur i książyca, ogólnie, gdy powietrze jest bardzo przejrzyste i światło miasta leci do góry, a nie wraca na ziemię.
A co zrobić, gdy śnieg leży? Nic, bo nic się nie da sensownego, a wtedy jest najjaśniej w ogóle latarki nie potrzebuję, widzę wszystkie dziury w kiepskiej jakości ścieżkach
Co do lamp oświetleniowych, to faktycznie można by prosić intytucje, które je zakładają, by te świeciły tylko w dół. Na szczęście widzę, ze większość opraw oświetlenia ulicznego taka właśnie jest. Bardzo rzadko spotyka się kulki czy inne wynalazki świecące w górę. Tak, że źle nie jest moim zdaniem.
Na mój chłopski rozum dużo lepiej być nie może, bo sądzę, że większość światła, które z miasta ucieka do góry, jest to światło, które i się odbiło od podłoża (chodniki, ulice, auta, ludzie ) i tego nie przeskoczymy.
Reasumując, dobrze, żeby nowo-powstające oświetlenie świeciło tylko w dół, co w większości póki co się spełnia. Poza tym chcąc mieć w mieście jasno, więcej zrobić nie możemy. Reszta jest dla mnie pomijalna.
Pozdrawiam, marmez
[ Dodano: 12 Styczeń 2014, 16:04 ]
http://www.gwiezdnebieszczady.pl/zanieczyszczenie-swiatlem/ , akapit "Zdrowie ludzi". Chodzi o zaburzenie cyklu dobowego, który jest sterowany światłem. Może mieć ono poważne skutki, wymienione na tej stronie. (Z tego powodu powstał np. program Flux, który w nocy obniża jasność i temperaturę barwową monitora). Poza tym dla zdrowia fizycznego i psychicznego potrzebny jest kontakt z naturą, a ciemne nocne niebo jest jej częścią, tak samo jak np. rośliny. Z reguły ludzie żyjący na wsi są zdrowsi niż w mieście. Patrząc na ciemne, gwieździste niebo można się wyciszyć i odprężyć, a w dzisiejszych czasach wielu ludzi jest nerwowych.ptja pisze:a byłbyś łaskaw wreszcie napisać, a jaki sposób (niewidoczny?) szkodzi obecnie?pochoodniaa! pisze:/.../w przyszłości nadmiar światła w nocy może być na tyle silny, że będzie w bardziej widoczny sposób szkodził zdrowiu.
Dokładnie o tym samym pomyślałem...Pyra pisze:Witam
Przeczytałem tytuł "Zanieczyszczenia świetlne" i tak sobie myślę, może tu chodzi o składowe widma poza zakresem widzialnym, które powodują pogorszenie widzenia, lub też rejestracji obrazów, a tu taki deseń...
Co do tematu to zagadnienie jest ciekawe, ale ja bym tego tak nie rozpatrywał.
Bardziej bym się skupił na tym ile paliw kopalnych trzeba wypalić by wytworzyć to światło i co zrobić by w większej mierze wykorzystać do tego celu źródła odnawialne.
Światło jest potrzebne w nocy na osiedlach czy drogach, ale rzeczywiście można się zastanowić nad ograniczeniem jego niepotrzebnej emisji w przestrzeń.
Moje sterowniki:
AHE+ v1
KHE
v201 / v211
AHE+ v1
KHE
v201 / v211
-
- Posty: 28
- Rejestracja: środa 20 lut 2013, 14:14
- Lokalizacja: Lublin
I jeszcze mam kolejny argument za dbaniem o ciemne niebo. Jak już wspomniałem, inwestycja w odpowiednie oświetlenie zwróci się w postaci mniejszych kosztów energii elektrycznej, ale możliwe, że nie tylko. Zwiększyć się może również liczba turystów (zwłaszcza w miejscowościach wypoczynkowych), co napędza całą gospodarkę miasta/wsi. Przykładem jest Sopotnia Wielka (link).