Podstawy pomiarów
A u mnie typowo. Najpierw pomiar natężenia na zakresie 10A, a potem napięcia na akumulatorze żelowym. Oczywiście bez przełożenia kabli. W sumie nic się nie stało tylko Mastech przestał działać na tym zakresie ( na 10A nie ma bezpiecznika). Po rozebraniu nic nie było widać spalonego. Zamówiłem drugi tym razem z bezpiecznikiem. I nim dopiero odkryłem przerwę w ścieżce. Teraz mam dwa sprawne mierniki
Jak już wspomniano w poście wyżej, ten największy zakres zwykle nie ma bezpiecznika. Wniosek - poleciał bezpiecznik zabezpieczający te niższe zakresy.Volt pisze: Ja zrobiłem mniej-więcej podobnie, tylko w moim przypadku był głównie huk. Między innymi stąd wzięła się moja ksywa "Volt"
Co ciekawe - miernik przeżył, ale nie mierzy prądów na niskich zakresach (tj. działa tylko na najwyższym - 10A)
A ja mam pytanie odnośnie pomiarów oscyloskopem prądu. Jeśli w układzie zasilania nie ma rezystora pomiarowego ani kabli to jak podejrzeć przebieg prądu?
Sondy prądowe które widziałem są cęgowe, a ja chciałbym podejrzeć przebieg prądu LEDów czy też cewki w układzie zasilania zmontowanych na tym samym PCB. Rezystancja ścieżki i spadek napięcia na niej to chyba abstrakcja? Naprowadźcie mnie, proszę
Sondy prądowe które widziałem są cęgowe, a ja chciałbym podejrzeć przebieg prądu LEDów czy też cewki w układzie zasilania zmontowanych na tym samym PCB. Rezystancja ścieżki i spadek napięcia na niej to chyba abstrakcja? Naprowadźcie mnie, proszę
Temat już wiekowy, jednak niezwykle przydatny. Jako początkujący w temacie elektroniki dowiedziałem się całkiem sporo.
Mam pewne pytanie do Was, ponieważ nie potrafię tego przyswoić. Jak to jest jest z tym plusem i minusem w połączeniach? Mamy anodę i katodę, po czym za chwilę z anody robi się katoda i odwrotnie. Podobnie ze znakami "+" i "-". Raz podłączamy plus do plusa, a raz plus do minusa, czyli schodu zaczęły się przy zrozumieniu mierzenia prądu płynącego przed diodę w poście pierwszym. Pomożecie ten temat ogarnąć?
Z góry dziękuję za wszystkie informacje!
Mam pewne pytanie do Was, ponieważ nie potrafię tego przyswoić. Jak to jest jest z tym plusem i minusem w połączeniach? Mamy anodę i katodę, po czym za chwilę z anody robi się katoda i odwrotnie. Podobnie ze znakami "+" i "-". Raz podłączamy plus do plusa, a raz plus do minusa, czyli schodu zaczęły się przy zrozumieniu mierzenia prądu płynącego przed diodę w poście pierwszym. Pomożecie ten temat ogarnąć?
Z góry dziękuję za wszystkie informacje!
Część "rzeczy" to źródła prądu i w nich (przyjmijmy taką konwencję) prąd wypływa z plusa, przechodzi przez odbiorniki różnego rodzaju i wpływa z powrotem do minusa.
A inna część rzeczy to "konsumenci" prądu i te z kolei oczekują, że do ich plusa prąd wpłynie, przepłynie przez nie wykonując jakąś pracę i minusem wypłynie.
Jak sobie narysujesz na przewodach strzałki, to powinno to się zacząć zgadzać.
A inna część rzeczy to "konsumenci" prądu i te z kolei oczekują, że do ich plusa prąd wpłynie, przepłynie przez nie wykonując jakąś pracę i minusem wypłynie.
Jak sobie narysujesz na przewodach strzałki, to powinno to się zacząć zgadzać.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Witam
Plus i minus, mamy na zasilaniu. Dioda ma katodę i anodę, tyle że aby płynął przez nią prąd, trzeba ją odpowiednio podłączyć, czyli katodą do minusa a anodą do plusa. Jeśli włączasz amperomierz, to obwód rozpatrujesz tylko i wyłącznie od strony zasilania, tak więc dodatni zacisk amperomierza łączysz z plusem zasilania (akumulatora) a zacisk ujemny (com, common) do miejsca, które łączy się pośrednio z minusem zasilania, czyli anodą diody.
Tak samo jak w obwód włączasz dwa amperomierze, w pierwszym łączysz plus zasilania z plusem amperomierza, teraz rozpatrujmy obwód dalej, to na zacisku ujemnym tego amperomierza, mamy znów plus zasilania, więc zacisk dodatni kolejnego miernika, łączysz z zaciskiem ujemnym pierwszego, Bo tam masz plus zasilania.
Pozdrawiam
Plus i minus, mamy na zasilaniu. Dioda ma katodę i anodę, tyle że aby płynął przez nią prąd, trzeba ją odpowiednio podłączyć, czyli katodą do minusa a anodą do plusa. Jeśli włączasz amperomierz, to obwód rozpatrujesz tylko i wyłącznie od strony zasilania, tak więc dodatni zacisk amperomierza łączysz z plusem zasilania (akumulatora) a zacisk ujemny (com, common) do miejsca, które łączy się pośrednio z minusem zasilania, czyli anodą diody.
Tak samo jak w obwód włączasz dwa amperomierze, w pierwszym łączysz plus zasilania z plusem amperomierza, teraz rozpatrujmy obwód dalej, to na zacisku ujemnym tego amperomierza, mamy znów plus zasilania, więc zacisk dodatni kolejnego miernika, łączysz z zaciskiem ujemnym pierwszego, Bo tam masz plus zasilania.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony wtorek 07 sty 2014, 23:15 przez Pyra, łącznie zmieniany 1 raz.
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Witam
Dzięki, poprawiłem.
Pozdrawiam
Tak, i to powyżej napięcia przebiciaptja pisze:piszesz o diodach zenera?Pyra pisze:Dioda ma katodę i anodę, tyle że aby płynął przez nią prąd, trzeba ją odpowiednio podłączyć, czyli katodą do plusa a anodą do minusa.
Dzięki, poprawiłem.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Wracam do tematu z kolejną wątpliwością. Tym razem temat dotyczy w sumie mało złożonego układu ogniwo-rezystor-dioda.
Studiuję poszczególne ćwiczenia popularnej "Oślej Łączki" i jednego nie wiem. W jednym ćwiczeniu (rys. 3) rezystor umieszczony jest w układzie między źródłem prądu, a diodą (odbiornikiem). Logiczne dla mnie - prądy płynie do rezystora, gdzie jest ograniczany i dalej do odbiornika, po czym wraca do minusa źródła.
W ćwiczeniu kolejnym schemat przedstawia rezystor wpięty do obwodu za diodą (rys. 4). Dlaczego? Jaką rolę spełnia rezystor za odbiornikiem? Pewnie jakiś aspekt niepoprawnie rozumuję.
Z pozdrowieniami!
Studiuję poszczególne ćwiczenia popularnej "Oślej Łączki" i jednego nie wiem. W jednym ćwiczeniu (rys. 3) rezystor umieszczony jest w układzie między źródłem prądu, a diodą (odbiornikiem). Logiczne dla mnie - prądy płynie do rezystora, gdzie jest ograniczany i dalej do odbiornika, po czym wraca do minusa źródła.
W ćwiczeniu kolejnym schemat przedstawia rezystor wpięty do obwodu za diodą (rys. 4). Dlaczego? Jaką rolę spełnia rezystor za odbiornikiem? Pewnie jakiś aspekt niepoprawnie rozumuję.
Z pozdrowieniami!