ale przecież nikt z forum nie przejmuje praw. Skoro licencja na publikację zostałaby udzielona, to w jakim trybie miałaby zostać cofnięta?max4max pisze:/.../prawa autorskie osobiste są niezbywalne a licencja tego zmienić nie może.
Prawa autorskie do wpisów na forum
W jakim trybie?ptja pisze:Skoro licencja na publikację zostałaby udzielona, to w jakim trybie miałaby zostać cofnięta?
W trybie oświadczenia woli jak mniemam, bo skoro prawa są niezbywalne i bezterminowe to zawsze mogę anulować zgodę na rozpowszechnianie itd.
Natomiast rejestracja na forum pod rygorem zgody na regulamin, w którym by stało, ze udzielam zgody do publikacji swoich treści/utworów i nawet po utracie członkostwa forum nie będzie wnosił o ich usunięcie to moim zdaniem jest co innego.
Autor tym samym nie pozbawia się swoich praw autorskich do utworów, natomiast zgadza się na członkostwo mając świadomość, ze jego utwory będą w sieci.
nie. Wydaje mi się, że mylisz autorskie prawa osobiste z majątkowymi. Te pierwsze są "nieograniczone w czasie i niepodlegające zrzeczeniu się lub zbyciu", ale już prawa majątkowe jak najbardziej są "zbywalne".max4max pisze:W jakim trybie?ptja pisze:Skoro licencja na publikację zostałaby udzielona, to w jakim trybie miałaby zostać cofnięta?
W trybie oświadczenia woli jak mniemam, bo skoro prawa są niezbywalne i bezterminowe to zawsze mogę anulować zgodę na rozpowszechnianie itd.
Nie czytałes ustawy?
Oddział 1
Autorskie prawa osobiste
Art. 16.
Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, autorskie prawa osobiste chronią nieograniczoną w czasie i niepodlegającą zrzeczeniu się lub zbyciu więź twórcy z utworem, a w szczególności prawo do:
1) autorstwa utworu;
2) oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do udostępniania go anonimowo;
3) nienaruszalności treści i formy utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania;
4) decydowania o pierwszym udostępnieniu utworu publiczności;
5) nadzoru nad sposobem korzystania z utworu.
Rozdział 5
Przejście autorskich praw majątkowych
Art. 41.
1. Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej:
1) autorskie prawa majątkowe mogą przejść na inne osoby w drodze dziedziczenia lub na podstawie umowy;
2) nabywca autorskich praw majątkowych może przenieść je na inne osoby, chyba że umowa stanowi inaczej.
OK, zatem zdefiniuj, co znaczy "utwory [są] w sieci". I niech to będzie definicja na podstawie któej da się stwierdzić naruszenie praw autorskich i winnego tego naruszenia.max4max pisze:/.../zgadza się na członkostwo mając świadomość, ze jego utwory będą w sieci.
Rozumiem, co chcesz powiedzieć, ale dyskutujemy nad kwestiami prawnymi, więc używanie takich nieostrych i (IMHO) niemożliwych do zdefiniowania określeń do niczego nie prowadzi.
Ja bym zastosował dalsze przepisy art. 41 oraz kolejne artykuły:
2. Umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych lub umowa o korzystanie z utworu, zwana dalej „licencją”, obejmuje pola eksploatacji wyraźnie w niej wymienione.
Art. 43.
1. Jeżeli z umowy nie wynika, że przeniesienie autorskich praw majątkowych lub udzielenie licencji nastąpiło nieodpłatnie, twórcy przysługuje prawo do wynagrodzenia.
Art. 49.
1. Jeżeli w umowie nie określono sposobu korzystania z utworu, powinien on być zgodny z charakterem i przeznaczeniem utworu oraz przyjętymi zwyczajami.
Trzeba też pamiętać o:
Art. 53.
Umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych wymaga zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności.
Co do tego przepisu przydałaby się opinia prawnika: czy skoro całość komunikacji na forum odbywa się drogą elektroniczną, to i umowa zawarta poprzez wyraźną akceptację licencji taką drogą jest ważna.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Witam
Panowie, cały czas przytaczane są przepisy prawne, jednak ustaleniu podlega, według mnie jest to kwestia najważniejsza, jaki twór pisany, może być uznany za chroniony prawem autorskim. Czy jest to napisanie przysłowiowego "Yyyyhmmm, eeeeee no tak" czy jest to coś objęte jakąś regułą wartości rynkowej, jak choćby dobrze napisana recenzja latarki...
Jeśli popadniemy w paranoję, to do sądu trafią przypadki cytowania tekstu w poście poniżej, bez podania autora, a nie sądzę, aby skończyło się to wszczęciem sprawy.
pozdrawiam
Panowie, cały czas przytaczane są przepisy prawne, jednak ustaleniu podlega, według mnie jest to kwestia najważniejsza, jaki twór pisany, może być uznany za chroniony prawem autorskim. Czy jest to napisanie przysłowiowego "Yyyyhmmm, eeeeee no tak" czy jest to coś objęte jakąś regułą wartości rynkowej, jak choćby dobrze napisana recenzja latarki...
Jeśli popadniemy w paranoję, to do sądu trafią przypadki cytowania tekstu w poście poniżej, bez podania autora, a nie sądzę, aby skończyło się to wszczęciem sprawy.
pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór).Pyra pisze:/.../ustaleniu podlega, według mnie jest to kwestia najważniejsza, jaki twór pisany, może być uznany za chroniony prawem autorskim.
A jak sobie wyobrażasz konkretną definicję?
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Jedno jest pewne - takie "Yhmm, masz rację, tak sadzę itd " na pewno utworem nie jest i myślę, że żaden sąd nie miałby innego zdania.Pyra pisze:...jaki twór pisany, może być uznany za chroniony prawem autorskim. Czy jest to napisanie przysłowiowego "Yyyyhmmm, eeeeee no tak" czy jest to coś objęte jakąś regułą wartości rynkowej.
ptja,
Prawnikiem nie jestem, ale czytałem i punkt 5 to jest to o czym piszę wyżej.ptja pisze:nie. Wydaje mi się, że mylisz autorskie prawa osobiste z majątkowymi. Te pierwsze są "nieograniczone w czasie i niepodlegające zrzeczeniu się lub zbyciu", ale już prawa majątkowe jak najbardziej są "zbywalne".
Nie czytałes ustawy?
Oddział 1
Autorskie prawa osobiste
Art. 16.
Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, autorskie prawa osobiste chronią nieograniczoną w czasie i niepodlegającą zrzeczeniu się lub zbyciu więź twórcy z utworem, a w szczególności prawo do:
1) autorstwa utworu;
2) oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do udostępniania go anonimowo;
3) nienaruszalności treści i formy utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania;
4) decydowania o pierwszym udostępnieniu utworu publiczności;
5) nadzoru nad sposobem korzystania z utworu.
Jedna sprawa to zawarcie w regulaminie klauzuli o zgodzie użytkownika na publikacje jego treści na forum ( tu licencja jest jak najbardziej OK) a druga sprawa to usuwanie treści na życzenie użytkownika.
Tego licencja nie załatwi, bo nie może.
Użytkownik ma zawsze prawo ( jeśli nie podpisał innej zgody, umowy, porozumienia) do żądania usunięcia swoich treści.
Natomiast to co ja proponuję - by w regulaminie zawrzeć domyślną zgodę każdego na: po pierwsze publikację treści ( np w/g CC itd. ) oraz na zbycie swojego przywileju żądania usunięcia treści z forum.
Np.
"Nawet po ustaniu mojego członkostwa na forum z przyczyn zależnych lub niezależnych ode mnie nie będę wysuwał żądań o usunięcie moich treści z forum"
Jeśli każdy dobrowolnie na taki regulamin przystanie i zapisze się do forum , czy potwierdzi zapoznanie się ze zmianami w regulaminie obowiązującymi np. od 1.02.2014 roku nie rezygnując ze swojego członkostwa w forum to tym samym administracja forum dostaje potężny oręż na przyszłość do ewentualnego sporu sądowego.
To nie jest tak, ze to wszystko załatwia, ale w znacznym stopniu zabezpiecza interesy internet providera.
Ostatnio zmieniony wtorek 07 sty 2014, 21:25 przez max4max, łącznie zmieniany 1 raz.
max4max pisze:Tego akurat nie byłbym pewny.marmez pisze:Jednocześnie obrażone osoby nie będą mogły żądać usunięcia ich postów.
Raczej konkretny wpis w regulaminie bardziej zabezpieczał by przed takim żadaniem niż sama licencja, bo przypomnę, ze prawa autorskie osobiste są niezbywalne a licencja tego zmienić nie może.
Prawa osobiste a licencja na udostępnianie utworu to dwie różne rzeczy.
Oczywiście chodziło mi o wprowadzenie nowego regulaminu zawierającego klauzulę zgody na udostępniane postów na licencji XYZ.
Z tym by nie było problemu bo (to cytat z podsumowania licencji CC):
"Licencjodawca nie może odwołać udzielonych praw, o ile są przestrzegane warunki licencji."
Oczywiście regulamin (prawo) nie może działać wstecz. Tzn. nie ma problemu z objęciem licencją przyszłych postów, ale nie można objąć taką licencją postów starszych bez wyrażenia na to zgody autorów. To wiadomo
Można za to napisać, że posty od 13.13. 2015 będą objęte licencją XYZ i użytkownik się na to zgadza.
Oczywiście dość istotne jest to, co pisze Pyra, że trzeba by dobrze sprawdzić, jak jest w tej chwili w prawie polskim, i czy autor może żądać usunięcia każdej swojej publicznej wypowiedzi... Chciałbym by jednak prawo było rozsądne i coś dobrowolnie publicznie publikowane mogło takie pozostać. To by trzeba sprawdzić.
Pozdrawiam marmez
[ Dodano: 7 Styczeń 2014, 21:28 ]
Udzielenie zgody na publikację na licencji CC to załatwi bomax4max pisze:a druga sprawa to usuwanie treści na życzenie użytkownika.
Tego licencja nie załatwi, bo nie może.
Streszczenie też o tym pisze, tak, że tutaj nie mam wątpliwości.3. Udzielenie licencji. Zgodnie z postanowieniami niniejszej Licencji, Licencjodawca udziela niniejszym Licencjobiorcy nieodpłatnej i niewyłącznej licencji na korzystanie z Utworu na terytorium całego świata, na czas nieoznaczony (do momentu wygaśnięcia praw autorskich), na następujących polach eksploatacji:
Jeżeli stosujemy się do licencji CC to możęmy sobie rozpowszechniać (publikować) ile chcemy - byle podać autora i licencję.
IMHO nie. Nadzór nad sposobem nie oznacza, że można ten sposób zmieniać bądź likwidować. Ten przepis daje prawo do np. nadzorowania druku książki, produkcji egzemplarzy filmu itp.max4max pisze: [Ustawa::]/.../autorskie prawa osobiste chronią nieograniczoną w czasie i niepodlegającą zrzeczeniu się lub zbyciu więź twórcy z utworem, a w szczególności prawo do:
/.../5) nadzoru nad sposobem korzystania z utworu.
Prawnikiem nie jestem, ale czytałem i punkt 5 to jest to o czym piszę wyżej.
Zerknij do:
Art. 60.
1. Korzystający z utworu jest obowiązany umożliwić twórcy przed rozpowszechnieniem utworu przeprowadzenie nadzoru autorskiego. Jeżeli wniesione w związku z nadzorem zmiany w utworze są niezbędne i wynikają z okoliczności od twórcy niezależnych, koszty ich wprowadzenia obciążają nabywcę autorskich praw majątkowych lub licencjobiorcę.
2. Jeżeli twórca nie przeprowadzi nadzoru autorskiego w odpowiednim terminie, uważa się, że wyraził zgodę na rozpowszechnianie utworu.
3. Jeżeli ustawa lub umowa nie stanowią inaczej, za wykonanie nadzoru autorskiego nie przysługuje twórcy odrębne wynagrodzenie.
4. Twórcy utworu plastycznego przysługuje prawo do sprawowania odpłatnego nadzoru autorskiego.
oczywiście, że może. Można się umówić, że wygasa pod pewnymi warunkami lub że może zostać wypowiedziana lub że nie wygasa.max4max pisze:Jedna sprawa to zawarcie w regulaminie klauzuli o zgodzie użytkownika na publikacje jego treści na forum ( tu licencja jest jak najbardziej OK) a druga sprawa to usuwanie treści na życzenie użytkownika.
Tego licencja nie załatwi, bo nie może.
Czy wyobrażasz sobie np. cofnięcie przez muzyka zgody na rozpowszechnianie płyty po jej wydaniu "bo tak"?
Czy na pewno? Mógłbyś przytoczyć przepis?max4max pisze:Użytkownik ma zawsze prawo ( jeśli nie podpisał innej zgody, umowy, porozumienia) do żądania usunięcia swoich treści.
Jeśli jest tak, jak piszesz, to dlaczego toczy się dyskusja na temat przyszłego "prawa do bycia zapomnianym" (np. zerknij tu).
czyli po prostu masz na myśli udzielenie nieodpłatnej i nieograniczonej czasowo licencji na publikowanie utworu w ramach forum (oczywiście pola eksploatacji muszą być precyzyjnie określone).max4max pisze:Natomiast to co ja proponuję - by w regulaminie zawrzeć domyślną zgodę każdego na: po pierwsze publikację treści ( np w/g CC itd. ) oraz na zbycie swojego przywileju żądania usunięcia treści z forum.
Oczywiście zgadzam się.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Pewno zainteresowani już googlali i czytali, ale może inni też by chcieli coś na temat:
http://di.com.pl/news/32158,0,Czy_uzytk ... ostow.html
http://olgierd.bblog.pl/wpis,wpisy;na;f ... ,7343.html
No i dalej mamy problem co jest utworem, a co nie.
Jeżeli dobrze rozumie te dwa artykuły, to:
- Z utworem "nie ma" problemu autor ma prawo żądać usunięcia.
- A nieutwory nie wnoszą nic ciekawego Choć z nimi dalej prawnicy i tak mają kłopoty.
W wyżej linkowanych artykułach przykłady utworów i nieutworów.
http://di.com.pl/news/32158,0,Czy_uzytk ... ostow.html
http://olgierd.bblog.pl/wpis,wpisy;na;f ... ,7343.html
No i dalej mamy problem co jest utworem, a co nie.
Jeżeli dobrze rozumie te dwa artykuły, to:
- Z utworem "nie ma" problemu autor ma prawo żądać usunięcia.
- A nieutwory nie wnoszą nic ciekawego Choć z nimi dalej prawnicy i tak mają kłopoty.
W wyżej linkowanych artykułach przykłady utworów i nieutworów.
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
A to z kolei jest to o czym ja wyżej myślę, czyli czy udzielenie licencji "gotowej" np. CC BY-NC-SA 3.0 PL wyłącza możliwość żądania usunięcia?ptja pisze:mi się wydaje, że jedynie w przypadku, gdy nie udzielił licencji, która takie prawo wyłącza.
Na jakiej podstawie prawnej?
Tym bardziej, że:
7. Wygaśnięcie
Licencja automatycznie wygasa w przypadku jakiegokolwiek jej naruszenia przez Licencjobiorcę.
Np. poprawa "ogonka" w "utworze" prze Kol. Pyrę czy jakakolwiek inna moderacja.
I znów dla mnie nie jest jasne i pewnie interpretacje prawników mogą być różne.7. Wygaśnięcie...
Zgodnie z powyższymi postanowieniami Licencja udzielana jest na czas nieoznaczony (do momentu wygaśnięcia praw autorskich). Niezależnie od tego Licencjodawca zachowuje prawo do udostępnienia Utworu na innych warunkach, lub do zaprzestania udostępniania Utworu, z tym jednak zastrzeżeniem, że taka decyzja Licencjodawcy nie będzie stanowiła wypowiedzenia lub innego rozwiązania niniejszej Licencji (lub też innej licencji udzielonej na podstawie niniejszej Licencji), która raz udzielona Licencjobiorcy w pełnym wymiarze obowiązuje dopóki nie nastąpi jej wygaśnięcie zgodnie z postanowieniem poprzedzającym.
Dlatego uważam nadal, ze zamknięta gotowa licencja to jedno a odpowiedni zapis w regulaminie to drugie.
Lepiej być zabezpieczonym...
Pacta sund servanda. Skoro licencja została udzielona i nie ma przyczyn, które przytoczyłeś w dalszej części, to i nie ma powodów, by umowa przestała obowiązywać.max4max pisze:A to z kolei jest to o czym ja wyżej myślę, czyli czy udzielenie licencji "gotowej" np. CC BY-NC-SA 3.0 PL wyłącza możliwość żądania usunięcia?
Na jakiej podstawie prawnej?
na pewno. Mam nadzieję, że nasza dyskusja do tego doprowadzi: do zabezpieczenia naszego prawa korzystania z twórczości innych i odczuwania radości z udostępniania własnejmax4max pisze:Lepiej być zabezpieczonym...
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Tak, tak oczywiście chodzi o ten przypadek.ptja pisze:mi się wydaje, że jedynie w przypadku, gdy nie udzielił licencji, która takie prawo wyłącza.marmez pisze:Jeżeli dobrze rozumie te dwa artykuły, to:
- Z utworem "nie ma" problemu autor ma prawo żądać usunięcia.
[ Dodano: 7 Styczeń 2014, 23:22 ]
A to faktycznie ciekawy przypadek. W sumie z mojego {prawnego?? } punktu widzenia, to dobrze, że Pyra bez zgody zazwyczaj nie zmienia ogonków, a jedynie zmienia kolor - mniejsza ingerencja, bo jedynie w formę, a nie w treść. Czy zmiana koloru czcionki jest zmianą utworu? Ciekawe pytanie - oszaleć można od prawamax4max pisze:7. Wygaśnięcie
Licencja automatycznie wygasa w przypadku jakiegokolwiek jej naruszenia przez Licencjobiorcę.
Np. poprawa "ogonka" w "utworze" prze Kol. Pyrę czy jakakolwiek inna moderacja.
Mi się wydaje, że sąd by osądził, że nie jest to złamaniem licencji. Bo zmieniamy formę, a nie treść. Ale forma może też podlega ochronie... Tego wątku lepiej nie drążmy tylko przyjmijmy, że lepiej się ubezpieczyć i dodać odpowiedni punkt w regulaminie na tę okoliczność np.:
użytkownik zgadza się na zmienianie kolorów tekstu w celu uwidocznienia błędów.
Mi osobiście taki punkt by nie przeszkadzał.
Pozdrawiam
BTW: 99,9?% użytkowników jest chętnych do dzielenia się swoją wiedzą bezinteresownie z innymi, a regulamin trzeba zrobić, by się zabezpieczyć przez 0,0?% użytkowników, którzy nie chcą działać "open source". To jest jak asymetra w zabezpieczeniach IT. Admin musi załatać Wszystkie dziury, intruzowi wystarczy znalezienie jednej.