Budowa źródła światla
Pytanie nie do mnie, ale wtrącę swoje odczucia. Jeżeli mówisz o Nichiach 219 CRI92 i barwie 4500K to taką testowałem i miałem w latarcestudzin pisze:RA niby zbliżone, ale czy czuć ten efekt(pomijam ilość światła)?
https://picasaweb.google.com/1066285394 ... tramiHenka
napędzaną prądem 700mA. Przy takiej latarce czytam synowi książki na dobranoc. Wcześniej czytałem przy podobnej, ale z diodą XM-L2 barwy ciepłem (bin 7B). No i przy Nichia czyta się o wiele lepiej. Kolory książki są bardziej kolorowe, światło jest fajniejsze (mimo, że jestem wielkim fanem ciepłego światła!!!) Tak, że zamówiłem sobie kolejne sztuki tych diod, bo mi się spodobały
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Dopytam- a co w przypadku kiedy gaszę/świecę/gaszę/świecę
Bo w kilku wątkach czytałem, ze MH to się nie powinno robić. I teraz dylemat- włączać na cały wieczór Licznik to wytrzyma ? Gasić co 10 minut- MH to wytrzyma ?
Właśnie robię mini remont łazienki i przeróbka źródeł światła wchodzi w skład remontu. Jak na razie taśmy LED dla nastroju, lampa nad lustro (pewnie GU10 LED) i coś właśnie w miarę mocnego i nie drążącego kieszeni przydało by się.
B
Bo w kilku wątkach czytałem, ze MH to się nie powinno robić. I teraz dylemat- włączać na cały wieczór Licznik to wytrzyma ? Gasić co 10 minut- MH to wytrzyma ?
Właśnie robię mini remont łazienki i przeróbka źródeł światła wchodzi w skład remontu. Jak na razie taśmy LED dla nastroju, lampa nad lustro (pewnie GU10 LED) i coś właśnie w miarę mocnego i nie drążącego kieszeni przydało by się.
B
Poczytałem trochę (dzięki za linki) i .... . Moje zainteresowanie jeśli można to tak nazwać i chęć oświetlenie mieszkania wyłącznie źródłami światła opartymi na diodach led był spowodowany maksymalnym obniżeniem poboru energii na oświetlenie. Początkowo stosowane żarowe źrodła były nie ekonomiczne i ludzie przeszli na kompakty, które miały swoje plusy i minusy. Na pewno były dużo oszczędniejsze. Potem ledy, które "zdeklasowały" pozostałe źródła światła jeśli chodzi o ekonomię (użytkowania). Teraz czytam na temat MH i jak najbardziej mnie to zainteresowało i na pewno będę coś testował tylko co z ekonomią do której tak wszyscy dążą?? Światła z dwóch MH powiedzmy 2x70W jest na pewno sporo i światło jest na pewno przyjemne dla oka, tylko to jest 140W. w takim wypadku zakup konwencjonalnej żarówki 150W dałby również duużo światła (do tego nie nawet przyjemnego) za ułamek ceny MH. Może źle rozumuje
majster, jeżeli chodzi o Metalohalogeny, to sprawność czyli ilość wytwarzanego światła na 1W energii elektrycznej jest podobna do żarówek ledowych. Idąc tą drogą można stwierdzić, że Metalohalogen 70W będzie mocniejszym źródłem światła od żarówki 150W. O ile dobrze pamiętam MH 70W można porównać do Halogena 300W. Sprawność jest również uzależniona od zastosowanej żarówki MH.
Stateczniki (przynajmniej te które posiadam) pobierają więcej od zadeklarowanych wartości. Na przykład statecznik Osram 70W pobiera z sieci około 78W. Ale to raczej nie jest zbyt istotne.
Ze względów ekonomicznych zainstalowałem w pokoju 1xMH 70W 942 (narazie prowizorycznie). Ilość światła w zupełności wystarczająca. Światło padające bezpośrednio w dół. Docelowo będzie tam wisieć 2x Led + 1MH 70W. Ledy do chwilowego włączania.
Stateczniki (przynajmniej te które posiadam) pobierają więcej od zadeklarowanych wartości. Na przykład statecznik Osram 70W pobiera z sieci około 78W. Ale to raczej nie jest zbyt istotne.
Ze względów ekonomicznych zainstalowałem w pokoju 1xMH 70W 942 (narazie prowizorycznie). Ilość światła w zupełności wystarczająca. Światło padające bezpośrednio w dół. Docelowo będzie tam wisieć 2x Led + 1MH 70W. Ledy do chwilowego włączania.
Najlepiej jak by kolega majster zobaczył jak świeci takie źródło światła...
Jednego kolegę już przekonałem, jest ktoś z jego okolic kto posiada MH i zademonstruje ?
Powiem jeszcze tyle że mam na warsztacie 4x4m MH 70W i wystarcza do prac rożnych,natomiast lampa "chwilowa" 7W ledów po wyłączeniu tamtej robi taką żenadę że chyba zmienię ledy na nichię lub coś podobnego z wysokim RA...
Bo po prostu mnie to wkurza
Jednego kolegę już przekonałem, jest ktoś z jego okolic kto posiada MH i zademonstruje ?
Powiem jeszcze tyle że mam na warsztacie 4x4m MH 70W i wystarcza do prac rożnych,natomiast lampa "chwilowa" 7W ledów po wyłączeniu tamtej robi taką żenadę że chyba zmienię ledy na nichię lub coś podobnego z wysokim RA...
Bo po prostu mnie to wkurza
MH to jest źródło światła, które się załącza i ono ma sobie świecić możliwie długo. Porównanie z żarówką wypada dla niej bardzo blado. Obecnie super sprawne "żarówki" LED zbliżają się zaledwie do sprawności systemowej przeciętnych lamp MH (a mają o wiele gorsze światło), świetlówki kompaktowe (z nielicznymi wyjątkami: Narva BioVital, Megaman Ra>90 seria) to cienizna. Najbliżej jakości MH i ich sprawności są .. uwaga...świetlówki liniowe T5, są wersje o Ra rzędu 88 przy CCT 4000K i 90 lm/W.
Jest jeszcze coś, co nazywam rozsądnym rachunkiem ekonomicznym. W domu mam całe oświetlenie na MH, włącznie z lampą o mocy 250W (w kuchni) i nie szczypię się z rachunkami, bo oświetlenie wcale nie jest najpoważniejszą pozycją wśród kosztów. Ma być jasno, bo mój komfort jest najważniejszy. Tak samo klimatyzacja. Gdybym oszczędzał, nie instalowałbym klimy, która podczas pracy agregatu pobiera 1kW. Ale jednak się to instaluje, bo po prostu tak jest wygodniej.
Gdy patrzę na okna w bloku, dochodzę do wniosku, że większość ludzi ma ciemne nory oświetlane światłem o fatalnej jakości. Na warszawskich ulicach są latarnie, które dają lepszą jakość światła niż to, co ludzie wkręcają w domach.
Jest jeszcze coś, co nazywam rozsądnym rachunkiem ekonomicznym. W domu mam całe oświetlenie na MH, włącznie z lampą o mocy 250W (w kuchni) i nie szczypię się z rachunkami, bo oświetlenie wcale nie jest najpoważniejszą pozycją wśród kosztów. Ma być jasno, bo mój komfort jest najważniejszy. Tak samo klimatyzacja. Gdybym oszczędzał, nie instalowałbym klimy, która podczas pracy agregatu pobiera 1kW. Ale jednak się to instaluje, bo po prostu tak jest wygodniej.
Gdy patrzę na okna w bloku, dochodzę do wniosku, że większość ludzi ma ciemne nory oświetlane światłem o fatalnej jakości. Na warszawskich ulicach są latarnie, które dają lepszą jakość światła niż to, co ludzie wkręcają w domach.
Chyba nie bardzo jest coś takiego jak "barwa 942". Może to najwyżej jest skrót od temp. barwowej 4200 Kelwinów i wsp. oddawania barw 90< ?amisiek pisze: (aż Cree w końcu zrobi diody dużej mocy o barwie 942).
Tak, czy inaczej natknąłem się kiedyś na taki LED:
http://www.usa.lighting.philips.com/lig ... zeinfo.wpd
CRI 93
2727 K (czyli ciepła, ale w granicach przyzwoitości)
910 lumenów (jakiś czas miałem 2x1160, więc 3x910 by mi osobiście obleciało)
- jest tylko jeden problem z tymi LED'ami ... (jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o wiadomo co)
Witam. Nie zgodzę się z tym, że na LEDach nie można zbudować głównego źródła światła w pomieszczeniu. Od około roku w moim mieszkaniu używam własnoręcznie wykonanego źródła światła (na bazie aluminiowego shella 9W GU10 z dobudowanymi listkami radiacyjnymi z miedzi) gdzie w szeregu świeci 10 lub 12 (dokładnie nie pamiętam już ilości) diod zasilanych prądem ~300-350mA (3 rodzaje diod: od zimnych XP-G2 S2, poprzez neutrale XT-E R4 5B, po ciepłe XP-G2 R2 7coś tak aby maksymalnie wypełnić przedział spektrum widocznego dla oka), proporcje poszczególnych odcieni dobierałem eksperymentalnie. Całość zawieszona zaraz pod sufitem, bez bańki rozpraszającej za to w papierowym kloszu z IKEA, który pełni po części rolę rozpraszacza. Jeszcze nikt, kto pierwszy raz widział to światło nie zwrócił uwagi na to, że świecą diody (dopiero po pokazaniu od dołu był w stanie w to uwierzyć). Serio, mówię nawet o największych sceptykach technologii LED jakich znam
PS. Zaraz pewnie, ktoś napisze, że taka ilość światła to za mało etc. (pokój ~20m2) jednak ja należę do osób, które preferują mniejsze natężanie światła w pomieszczeniu, jak i moja rodzina (ze wzrokiem, również nie mam, odpukać problemów, nie noszę okularów korekcyjnych). We wspomnianym wcześniej pomieszczeniu świeci zazwyczaj również dodatkowo zestaw 9 diod Edison Opto (stary model, w zimniej barwie EDEW-KLC8-B3) nad aneksem kuchennym (diody świecące pod szafkami na aneks w kolimatorach 45st). Doświetla to w znaczący sposób światłem odbitym resztę pokoju i można nawet tylko przy tych źródłach funkcjonować spokojnie w pomieszczeniu.
PS. Zaraz pewnie, ktoś napisze, że taka ilość światła to za mało etc. (pokój ~20m2) jednak ja należę do osób, które preferują mniejsze natężanie światła w pomieszczeniu, jak i moja rodzina (ze wzrokiem, również nie mam, odpukać problemów, nie noszę okularów korekcyjnych). We wspomnianym wcześniej pomieszczeniu świeci zazwyczaj również dodatkowo zestaw 9 diod Edison Opto (stary model, w zimniej barwie EDEW-KLC8-B3) nad aneksem kuchennym (diody świecące pod szafkami na aneks w kolimatorach 45st). Doświetla to w znaczący sposób światłem odbitym resztę pokoju i można nawet tylko przy tych źródłach funkcjonować spokojnie w pomieszczeniu.
Sometimes darkness can show you the light
Po pierwsze przez kilka-kilkanaście minut po wyłączeniu lampy MH nie da się jej włączyć ponownie i nie powinno się tego próbować. Nie da się, bo lampa jest zbytnio rozgrzana i ciśnienie w bańce jest zbyt wielkie by mógł się zapoczątkować łuk elektryczny.belushi pisze:Dopytam- a co w przypadku kiedy gaszę/świecę/gaszę/świecę
Nieraz zdarza się komuś w domu próbować tak zrobić, póki co nic nie wybuchnęło
Po drugie lampa rozgrzewa się ok. 3 minut. Niektóre już po kilkudziesięciu sekundach (poniżej minuty) dają dużo światła.
Po trzecie, MH póki co mam tylko w pokoju dziennym, planuję też w kuchni, na pewno nie założę w łazience tam dobrze się sprawdza halogen na gwint 27.
W pokoju włączamy MH na wieczór, (ale późnym wieczorem przed spaniem zmieniamy światło na mniejsze (wyłączamy MH) żeby się przygotowywać do spania.
Rano przed pracą (ok pół godziny w domu jestem) MH sobie włączam, bo lubię jasno mieć od rana - lepiej startuję i skarpety w szufladzie łatwiej znajduję (bo akurat skarpety mam w salonie )
Jakoś nie zauważam jakiś problemów z powodu ograniczeń MH. Oprócz MH pod sufitem mam jeszcze jedną kompaktową świetlówkę, którą włączamy późnym wieczorem, albo gdy tylko na chwilkę się po ciemku wchodzi do pokoju.
Lampy MH w żywotności mają podaną dwie wartości: czas pracy (kilka tysięcy godzin zazwyczaj), i liczba włączeń (tu nie pamiętam ile, ale w danych technicznych będą te wartości). Gdy częściej włączamy, to krócej podziała, ale chyba warto, bo żywodność chyba i tak dobrze wygląda w porównaniu do kompaktowych świetlówek, które u mnie przy najmniej padały jak muchy. Lampę MH mam od niecałego roku (od lutego) i póki co nie musiałem nic wymieniać.
Może ktoś inny napisze, jak długo u niego w domu lampy MH działają bez wymiany?
http://www.focalprice.com/LXA60S/SD009_ ... ilver.htmlstudzin pisze:Bocian napiszesz coś więcej o tych shellach?
To coś takiego, jednak ja miałem trochę większą wersję na większe moce. Po odkręceniu przedniej kontry mamy gładką powierzchnię gdzie po delikatnym roztoczeniu można wpasować sporo diod na 10mm podłożach (ew. dorwać jakieś multiledowe MCPCB). Do płaskiej powierzchni zewnętrznej można podkleić sporo pasków miedzianych dookoła (w skrócie, zrobić coś ala słoneczko i znacząco zwiększyć potencjał radiacyjny tej konstrukcji). Acha i jeszcze oryginalną wtyczkę MR16 zastąpiłem gwintem E27 z innej ledowej konstrukcji.
Sometimes darkness can show you the light
Ludzie dzielą się na lubiących mieć bardzo jasno i na nielubiących zbytniego światłą.
Żona na studiach miała lokatorkę, która ciemne wieczory gasiła w pokoju wszystkie światła oprócz małej lampki przy łóżku czy biurku, przy której czytała.
No i nie ma co tutaj dyskutować, trzeba wiedzieć, co się lubi samemu.
Ja mam astygmatyzm (mały, ale jest) i przy mocnym oświetleniu widzę wyraźnie (w soczewkach kontaktowych, które noszę), przy słabym widzę bardzo niewyraźnie i czuję duży dyskomfort - z którego zdaję sobie sprawę. Temu często prace różne w niedoświetlonych miejscach nawet w dzień robię w czołówce (np. wymienianie czegoś w komputerze pod biurkiem )
Żona na studiach miała lokatorkę, która ciemne wieczory gasiła w pokoju wszystkie światła oprócz małej lampki przy łóżku czy biurku, przy której czytała.
No i nie ma co tutaj dyskutować, trzeba wiedzieć, co się lubi samemu.
Ja mam astygmatyzm (mały, ale jest) i przy mocnym oświetleniu widzę wyraźnie (w soczewkach kontaktowych, które noszę), przy słabym widzę bardzo niewyraźnie i czuję duży dyskomfort - z którego zdaję sobie sprawę. Temu często prace różne w niedoświetlonych miejscach nawet w dzień robię w czołówce (np. wymienianie czegoś w komputerze pod biurkiem )