problem z ładowarką z fastech
problem z ładowarką z fastech
Witam. Dwa dni temu dotarła do mnie przesyłka z fasttech ( S2, C8, ładowarka ), jednak mam problem z ładowarką ( ogniwa od woytazo ). Gdy rozładowały mi się akumulatorki wsadziłem je do ładowarki no i na początku było ok. ( świeciły się 2 czerwone diody, jednak po dłuższej chwili zauważyłem, że dioda po prawej stronie mruga raz na zielono raz na czerwono, wyjąłem ogniwo zmierzyłem multimetrem było 3,78V, wsadziłem z powrotem znowu mrugało. Po jakiejś chwili przestało mrugać i świeciło an zielono, kolejny pomiar pokazał 3,8V. Pomyślałem, że coś jest nie tak, jednak dalej wsadziłem ogniwo ( po lewej stronie dioda ciągle paliła się na czerwono ). poczekałem kilka godzin, aż z lewej strony też zapaliła się zielona dioda. Wyjąłem ogniwa i to ładowane z lewej strony miało 4,2V, a to z prawej cały czas 3,8V... Co może być przyczyną tego stanu? Uszkodzona ładowarka? Gdy mierzę na "sucho" napięcie z prawej strony ładowarki to jest ok. 4,09V, a z lewej strony skacze w zakresie 4,13-4,34V.
Niektóre ładowarki choć mają dwa kanały niby nie zależne, to i tak lepiej ładować po jednym ogniwie, lub to drugie doładować na tym "lepszym" kanale. Nie wiem dlaczego tak jest, ale wiem że minus oba kanały mają wspólny. Może któryś kolegów bardziej biegłych w elektronice to wyjaśni. Czasem lepiej dołożyć kilka $ do sprawdzonych sprzętów.
Masz 2 opcje:
1) naprawić samemu - jak umiesz to będzie szybciej
2) wymienić - w brew pozorom, że daleko FT bardzo dobrze działa. Napisz do nich maila z opisem problemu, potem wysyłasz listem poleconym (jedynie cześć uszkodzoną dla obniżenia wagi), kasę ze wysyłkę zwracają na PayPal lub jako kredyt na zakupy. Tylko trochę to trwa.
1) naprawić samemu - jak umiesz to będzie szybciej
2) wymienić - w brew pozorom, że daleko FT bardzo dobrze działa. Napisz do nich maila z opisem problemu, potem wysyłasz listem poleconym (jedynie cześć uszkodzoną dla obniżenia wagi), kasę ze wysyłkę zwracają na PayPal lub jako kredyt na zakupy. Tylko trochę to trwa.
U mnie sprawa wyglądała tak. Jeśli włożyłem dwa jednakowo rozładowane ogniwa, oba naładowały się jednakowo do 4,2. Jeśli jedno ogniwo w prawym kanale już się jakiś czas ładowało i miało w okolicach 3,9V i włożyłem drugie w lewe gniazdo, to w prawym zmieniała się dioda na zielono, a lewe ładowało normalnie. Po wyjęciu ogniwa z lewego gniazda, prawe znów wskakiwało na czerwony kolor diody i ładowało dalej. Takie małe "jaja" choć święta nie te.