Tak się zastanawiam...
Jest kolimator np. taki:
Wykonany jest w całości z przeźroczystego tworzywa, czy pomalowanie stożka farbą metaliczną coś by dało... w sensie troszkę więcej światła?
Malowanie "reflektora" w kolimatorze
- Sid Gotama
- Posty: 148
- Rejestracja: sobota 05 gru 2009, 15:22
- Lokalizacja: podkarpacie
Witam
Masz taki kolimator, czy tylko gdybasz?
Zasada pracy tego typu elementu, polega na całkowitym wewnętrznym załamaniu światła, więc przy prawidłowo obliczonym i wykonanym, nic nie ma prawa wydostać się "bokiem". W związku z tym, malowanie nie ma sensu, a jeśli już to raczej napylanie warstwy lustrzanej.
Pozdrawiam
Masz taki kolimator, czy tylko gdybasz?
Zasada pracy tego typu elementu, polega na całkowitym wewnętrznym załamaniu światła, więc przy prawidłowo obliczonym i wykonanym, nic nie ma prawa wydostać się "bokiem". W związku z tym, malowanie nie ma sensu, a jeśli już to raczej napylanie warstwy lustrzanej.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
- Sid Gotama
- Posty: 148
- Rejestracja: sobota 05 gru 2009, 15:22
- Lokalizacja: podkarpacie
Na opakowaniu mam LENS-EVA-O-12828 tyle że wygląd mojego nijak się ma do tych które wyguglowałem, może opakowania pomyliłem. Zamontowałem go w lampce rowerowej.
Dla mnie sezon rowerowy się już skończył więc pomyślałem że coś spróbuję "ulepszyć".
"...Zasada pracy tego typu elementu, polega na całkowitym wewnętrznym załamaniu światła..."
Coś tak podejrzewałem.
Napylenie warstwy lustrzanej odpada, do lakierów mam dostęp (srebrny metalik) i cała robota to oklejenie czoła... ale skoro nie ma sensu.
Edit:
Dokładniej chodzi mi o kolor na jaki pomalowałem "daszek"
Dzięki za odpowiedz.
Dla mnie sezon rowerowy się już skończył więc pomyślałem że coś spróbuję "ulepszyć".
"...Zasada pracy tego typu elementu, polega na całkowitym wewnętrznym załamaniu światła..."
Coś tak podejrzewałem.
Napylenie warstwy lustrzanej odpada, do lakierów mam dostęp (srebrny metalik) i cała robota to oklejenie czoła... ale skoro nie ma sensu.
Edit:
Dokładniej chodzi mi o kolor na jaki pomalowałem "daszek"
Dzięki za odpowiedz.