Diodowe zamienniki żarówek H4 w wersji L oraz H/L
Diodowe zamienniki żarówek H4 w wersji L oraz H/L
Witam.
W dzisiejszym teście przedstawię diodowe zamienniki żarówek H4, które otrzymałem od forumowicza o niku Wombat z naszego forum.
PS-Jak zwykle będę pisał „żarówka diodowa” zamiast diodowy „zamiennik żarówki” – tak, leń ze mnie.
Do rzeczy.
UWAGA - NIEKTÓRE FOTKI MAJĄ 1,6 MB, KAŻDĄ FOTKĘ MOŻNA ZNACZNIE POWIĘKSZYĆ
Zestaw nr 1:
Zestaw uboższy, składa się jedynie z jednej diody na „żarówkę” która pełni rolę włókna mijania w typowej żarówce. Skład zestawu to:
-dwie sztuki żarówek diodowych
-dwie sztuki wentylatorów na metalowych podstawach
-dwie sztuki układów zasilania
Budowa:
Podstawa żarówki wykonana w całości z aluminium. Cały aluminiowy element składa się tak naprawdę z dwóch kawałków – elementu na którym osadzona jest dioda oraz podstawy / kształtki mocowania h4. Oba elementy sklejone brązowym twardym klejem nieznanego pochodzenia.
Dioda:
Sama dioda to no-name, bez konkretnych parametrów, poza jednym – producent podaje że to cudo ma 22W i 1200 lumenów – czyli uogólniając cienko… Led jest wielostrukturowym produktem z ogromną sylikonową (chyba) soczewką. Ledów mamy 6. Natomiast każdy led to kwadratowa struktura podzielona na 4 paski. Sam led klejony na ten sam klej co reszta elementów.
Chłodzenie
Wentylator – 2,5 x 2,5 x 1 cm. Wentylator przykręcony jest do okrągłej metalowej podstawy. Marka nieznana. Po włączeniu pracuje z niewielką prędkością, która po około 1 minucie nieco wzrasta, dalej bez zmian. Podmuch powietrza nieznaczny – takie mieszanie…
Zasilanie
Zasilanie – wygląda dość dziwnie – brak porządnych obudów, przewody sztywne, brak gniazda imitującego żarówkę, są jedynie dwie blaszki na końcach przewodów. Przewód przy samej przetwornicy nie ma praktycznie żadnego mocowania, czego efektem jest to że jeszcze trochę i po prostu odpadnie…
Jak to świeci, temperatury.
Barwa światła przyjemna – coś w okolicach 4800 K – białe światło z minimalnymi naleciałościami światła o barwie ciepłej. Pełną moc dioda osiąga już przy 9V zasilania i od 9V wzwyż, spada jedynie amperaż, bez widocznej zmiany ilości światła - czyli przetwornica pracuje poprawnie. Moim zdaniem „na oko” światła jest więcej niż 1200 lumenów, ale nie odpowiem dokładnie ile – brak luksomierza.
Radiator po 10 – 20 sekundach świecenia jest już gorący, po minucie radiator przy ledzie parzy, podstawa jest gorąca, jednak można na niej utrzymać rękę co niestety tylko świadczy o tym że ciepło nie jest prawidłowo transportowane na obudowę w kształcie mocowanie H4. Wentylator coś tam wieje, efekt jest taki – całość nie ugotuje się, choć temperaturowo pracuje na granicy.
Montaż w lampie.
Montaż w lapie jest banalny – zamiast żarówki wkładamy w mocowanie leda. Następnie podłączmy wtykami do przetwornicy, przetwornicę do zasilania. Wentylator za pomocą dwustronnej taśmy kleimy do „zaślepki” lampy którą zakręcamy po wymianie żarówki. Wentylator ma już przygotowaną metalową podstawę z taśmą dwustronną. W teorii ma to zapewnić nawiew na mocowanie H4 które jest radiatorem. W praktyce z takim „mega podmuchem” to raczej będzie gotowanie w reflektorze…
Jak to świeci w lampie ?
Pacjent to lampa firmy DEPO, przeznaczona do Skody Felicja, rocznik 97. Lampa w stanie bdb – szkło bez spiaskowania itd. Lustra po myciu, to samo klosz. Dlaczego taka lampa – głównymi fanami takich przeróbek są ludzie młodzi z starszymi autami, dlatego taki wybór. Również dlatego że skoro żarówka H4 radzi sobie w reflektorze z roku 97 to i poradzić sobie musi w reflektorze z roku 2013, to samo tyczy się ledów.
Żarówka to Tungsram Standard. Zasilacz to Zhaoxin RXN-305D. Napięcie zasilania 13,2V (nominalne dla żarówek), prąd 4,4 A co daje nam około 58W na włóknie mijania.
ISO 100, Czas 1/100, F 3,2 ; Reflektor w odległości 2 metrów od sufitu, sufit biały, parametry foto zablokowane.
Tak świeci żarówka w reflektorze, włókno mijania:
Tak świeci led:
Konkluzja – linia odcięcia praktycznie niewidoczna, skupienie wręcz zerowe. Ustawienie reflektora niemożliwe. Z powodu braku odpowiedniego skupienia, światła jest w odczuciu mniej, jest bardziej rozproszone. Całość broni się jedynie barwą – jest przyjemna, nic poza tym.
Przy napięciu 13,2V led pobiera około 1,1 A
Zestaw nr 2:
Zestaw bardziej rozbudowany – posiada on 2 ledy na jedną żarówkę. Jeden led pełni rolę włókna mijania, natomiast drugi włókna świateł drogowych. Niestety tutaj jest zgrzyt – w światłach drogowych powinny być dwa ledy – jeden świecący w górę, drugi w dół (nie mówiąc już o tym że powinny być jeszcze ledy oświetlające boki) ale mniejsza o to Zestaw jest wyraźnie cięższy i masywniejszy. Według obietnic producenta na pokładzie mamy diody od Cree, dokładnie model CXA1512.
Skład zestawu:
-dwie żarówki didowe
-dwa wentylatory
-dwie przetwornicy
Budowa.
Całość wykonana z aluminium, jednak nie tak błyszczącego jak poprzednika. Tak jak wspomniałem, wagowo znacznie cięższe, posiadają również więcej użebrowań. Ledy klejone do obudowy jak u poprzednika.
Dioda.
Producent zapewnia że są to ledy Cree, model CXA1512, ale czy faktycznie to są te ledy nie mam pojęcia. Co ciekawe dioda od świateł mijania ma inną strukturę wewnętrzną w stosunku do diody od świateł długich, ale w teorii to te same ledy. Producent zapewnia 1800 / 3600 lumenów w zależności czy są to światła długie czy długie i krótkie.
Tak wygląda struktura diody mijania:
Struktura diody świateł długich:
Co ciekawe w obu żarówkach mamy tą samą sytuację - inna struktura ledów w diodzie przeznaczonej na światło mijania a inna w diodzie świateł długich.
Chłodzenie.
Wentylator 2,5 x 2,5 x 1 cm. Od włączenia pracuje na pełnych obrotach co faktycznie daje pewien przepływ powietrza w stosunku do poprzednika. Wentylator wieje na aluminiowy element który został użebrowany co w teorii ma zapewnić lepsze chłodzenie. Wentylator wkręcany na główny cokół.
Zasilanie
Za zasilanie tym razem odpowiada układ zalany sylikonem, jednak co należy wspomnieć – układ w metalowej puszcze która przypomina obudowę przetwornicy typu slim do xenonów. Przetwornica posiada kostkę identyczną jak w H4 czyli nie mamy problemu z montażem. Wentylator ma własną wtyczkę, natomiast same ledy to 4 pinowy wtyk, z zakrętką oraz gumową uszczelką.
Jak to świeci, temperatury.
Barwa światła jak u poprzednika, przyjemna. W tym wypadku można potwierdzić że led daje z siebie ile tylko może – pracuje na full parametrach. Po 20 sekundach pracy radiator jest gorący, po minucie parzy. Mimo pracy wentylatora nakręconego na cokół żarówki wiele to nie daje, ciepło nie jest należycie transportowane w dół żarówki, co daje efekt podobny jak u poprzednika – małe gotowanko.
Montaż w lampie.
Montaż banalny. Wkładamy żarówkę diodową, zamykamy zapinkę, przykręcamy wentylator, łączymy przewody, potem wtyk i po wszystkim. Pozostaje gdzieś upchać całą elektronikę.
Jak to świeci w lampie?
Reflektor ten sam co w poprzednim teście, żarówka, zasilacz również, parametry pracy dla żarówki również.
Poniżej światło mijania z żarówki:
Światło mijania z leda:
Światło długie z żarówki:
Światło długie z leda:
Konkluzja – jest gorzej niż u poprzednika. Całkowity brak linii odcięcia. Światło totalnie rozproszone. Światła długie również fatalne.
W trybie świateł mijania, przy 13,2V zestaw pobiera 1,73A, przy włączonych dodatkowo światłach długich (wówczas świecą oba ledy) prąd pobierany to 1,84 A.
Podsumowanie.
Dużo obietnic, zero rzeczywistych korzyści. Oba zestawy niedopracowane pod względem chłodzenia. Zimą może wytrzymają, ale nie wyobrażam sobie jazdy w lecie w temperaturze 35 st w cieniu, gdzie w komorze silnika jest grubo ponad 50 – 60 st.
Prócz barwy (czego niestety nie widać na foto) zestawy te nie oferują niczego co by powodowało że warto go kupić. Przed autem będziemy mieć dużo światła, ale parę metrów dalej nic, czarna dziura.Być może w układzie soczewkowym sprawdzą się lepiej, niestety nie mam żadnego zestawu na H7 ani odpowiedniej soczewki.
Moim zdaniem na chwilę obecną jak i pewnie przyszłą nie warto.
W dzisiejszym teście przedstawię diodowe zamienniki żarówek H4, które otrzymałem od forumowicza o niku Wombat z naszego forum.
PS-Jak zwykle będę pisał „żarówka diodowa” zamiast diodowy „zamiennik żarówki” – tak, leń ze mnie.
Do rzeczy.
UWAGA - NIEKTÓRE FOTKI MAJĄ 1,6 MB, KAŻDĄ FOTKĘ MOŻNA ZNACZNIE POWIĘKSZYĆ
Zestaw nr 1:
Zestaw uboższy, składa się jedynie z jednej diody na „żarówkę” która pełni rolę włókna mijania w typowej żarówce. Skład zestawu to:
-dwie sztuki żarówek diodowych
-dwie sztuki wentylatorów na metalowych podstawach
-dwie sztuki układów zasilania
Budowa:
Podstawa żarówki wykonana w całości z aluminium. Cały aluminiowy element składa się tak naprawdę z dwóch kawałków – elementu na którym osadzona jest dioda oraz podstawy / kształtki mocowania h4. Oba elementy sklejone brązowym twardym klejem nieznanego pochodzenia.
Dioda:
Sama dioda to no-name, bez konkretnych parametrów, poza jednym – producent podaje że to cudo ma 22W i 1200 lumenów – czyli uogólniając cienko… Led jest wielostrukturowym produktem z ogromną sylikonową (chyba) soczewką. Ledów mamy 6. Natomiast każdy led to kwadratowa struktura podzielona na 4 paski. Sam led klejony na ten sam klej co reszta elementów.
Chłodzenie
Wentylator – 2,5 x 2,5 x 1 cm. Wentylator przykręcony jest do okrągłej metalowej podstawy. Marka nieznana. Po włączeniu pracuje z niewielką prędkością, która po około 1 minucie nieco wzrasta, dalej bez zmian. Podmuch powietrza nieznaczny – takie mieszanie…
Zasilanie
Zasilanie – wygląda dość dziwnie – brak porządnych obudów, przewody sztywne, brak gniazda imitującego żarówkę, są jedynie dwie blaszki na końcach przewodów. Przewód przy samej przetwornicy nie ma praktycznie żadnego mocowania, czego efektem jest to że jeszcze trochę i po prostu odpadnie…
Jak to świeci, temperatury.
Barwa światła przyjemna – coś w okolicach 4800 K – białe światło z minimalnymi naleciałościami światła o barwie ciepłej. Pełną moc dioda osiąga już przy 9V zasilania i od 9V wzwyż, spada jedynie amperaż, bez widocznej zmiany ilości światła - czyli przetwornica pracuje poprawnie. Moim zdaniem „na oko” światła jest więcej niż 1200 lumenów, ale nie odpowiem dokładnie ile – brak luksomierza.
Radiator po 10 – 20 sekundach świecenia jest już gorący, po minucie radiator przy ledzie parzy, podstawa jest gorąca, jednak można na niej utrzymać rękę co niestety tylko świadczy o tym że ciepło nie jest prawidłowo transportowane na obudowę w kształcie mocowanie H4. Wentylator coś tam wieje, efekt jest taki – całość nie ugotuje się, choć temperaturowo pracuje na granicy.
Montaż w lampie.
Montaż w lapie jest banalny – zamiast żarówki wkładamy w mocowanie leda. Następnie podłączmy wtykami do przetwornicy, przetwornicę do zasilania. Wentylator za pomocą dwustronnej taśmy kleimy do „zaślepki” lampy którą zakręcamy po wymianie żarówki. Wentylator ma już przygotowaną metalową podstawę z taśmą dwustronną. W teorii ma to zapewnić nawiew na mocowanie H4 które jest radiatorem. W praktyce z takim „mega podmuchem” to raczej będzie gotowanie w reflektorze…
Jak to świeci w lampie ?
Pacjent to lampa firmy DEPO, przeznaczona do Skody Felicja, rocznik 97. Lampa w stanie bdb – szkło bez spiaskowania itd. Lustra po myciu, to samo klosz. Dlaczego taka lampa – głównymi fanami takich przeróbek są ludzie młodzi z starszymi autami, dlatego taki wybór. Również dlatego że skoro żarówka H4 radzi sobie w reflektorze z roku 97 to i poradzić sobie musi w reflektorze z roku 2013, to samo tyczy się ledów.
Żarówka to Tungsram Standard. Zasilacz to Zhaoxin RXN-305D. Napięcie zasilania 13,2V (nominalne dla żarówek), prąd 4,4 A co daje nam około 58W na włóknie mijania.
ISO 100, Czas 1/100, F 3,2 ; Reflektor w odległości 2 metrów od sufitu, sufit biały, parametry foto zablokowane.
Tak świeci żarówka w reflektorze, włókno mijania:
Tak świeci led:
Konkluzja – linia odcięcia praktycznie niewidoczna, skupienie wręcz zerowe. Ustawienie reflektora niemożliwe. Z powodu braku odpowiedniego skupienia, światła jest w odczuciu mniej, jest bardziej rozproszone. Całość broni się jedynie barwą – jest przyjemna, nic poza tym.
Przy napięciu 13,2V led pobiera około 1,1 A
Zestaw nr 2:
Zestaw bardziej rozbudowany – posiada on 2 ledy na jedną żarówkę. Jeden led pełni rolę włókna mijania, natomiast drugi włókna świateł drogowych. Niestety tutaj jest zgrzyt – w światłach drogowych powinny być dwa ledy – jeden świecący w górę, drugi w dół (nie mówiąc już o tym że powinny być jeszcze ledy oświetlające boki) ale mniejsza o to Zestaw jest wyraźnie cięższy i masywniejszy. Według obietnic producenta na pokładzie mamy diody od Cree, dokładnie model CXA1512.
Skład zestawu:
-dwie żarówki didowe
-dwa wentylatory
-dwie przetwornicy
Budowa.
Całość wykonana z aluminium, jednak nie tak błyszczącego jak poprzednika. Tak jak wspomniałem, wagowo znacznie cięższe, posiadają również więcej użebrowań. Ledy klejone do obudowy jak u poprzednika.
Dioda.
Producent zapewnia że są to ledy Cree, model CXA1512, ale czy faktycznie to są te ledy nie mam pojęcia. Co ciekawe dioda od świateł mijania ma inną strukturę wewnętrzną w stosunku do diody od świateł długich, ale w teorii to te same ledy. Producent zapewnia 1800 / 3600 lumenów w zależności czy są to światła długie czy długie i krótkie.
Tak wygląda struktura diody mijania:
Struktura diody świateł długich:
Co ciekawe w obu żarówkach mamy tą samą sytuację - inna struktura ledów w diodzie przeznaczonej na światło mijania a inna w diodzie świateł długich.
Chłodzenie.
Wentylator 2,5 x 2,5 x 1 cm. Od włączenia pracuje na pełnych obrotach co faktycznie daje pewien przepływ powietrza w stosunku do poprzednika. Wentylator wieje na aluminiowy element który został użebrowany co w teorii ma zapewnić lepsze chłodzenie. Wentylator wkręcany na główny cokół.
Zasilanie
Za zasilanie tym razem odpowiada układ zalany sylikonem, jednak co należy wspomnieć – układ w metalowej puszcze która przypomina obudowę przetwornicy typu slim do xenonów. Przetwornica posiada kostkę identyczną jak w H4 czyli nie mamy problemu z montażem. Wentylator ma własną wtyczkę, natomiast same ledy to 4 pinowy wtyk, z zakrętką oraz gumową uszczelką.
Jak to świeci, temperatury.
Barwa światła jak u poprzednika, przyjemna. W tym wypadku można potwierdzić że led daje z siebie ile tylko może – pracuje na full parametrach. Po 20 sekundach pracy radiator jest gorący, po minucie parzy. Mimo pracy wentylatora nakręconego na cokół żarówki wiele to nie daje, ciepło nie jest należycie transportowane w dół żarówki, co daje efekt podobny jak u poprzednika – małe gotowanko.
Montaż w lampie.
Montaż banalny. Wkładamy żarówkę diodową, zamykamy zapinkę, przykręcamy wentylator, łączymy przewody, potem wtyk i po wszystkim. Pozostaje gdzieś upchać całą elektronikę.
Jak to świeci w lampie?
Reflektor ten sam co w poprzednim teście, żarówka, zasilacz również, parametry pracy dla żarówki również.
Poniżej światło mijania z żarówki:
Światło mijania z leda:
Światło długie z żarówki:
Światło długie z leda:
Konkluzja – jest gorzej niż u poprzednika. Całkowity brak linii odcięcia. Światło totalnie rozproszone. Światła długie również fatalne.
W trybie świateł mijania, przy 13,2V zestaw pobiera 1,73A, przy włączonych dodatkowo światłach długich (wówczas świecą oba ledy) prąd pobierany to 1,84 A.
Podsumowanie.
Dużo obietnic, zero rzeczywistych korzyści. Oba zestawy niedopracowane pod względem chłodzenia. Zimą może wytrzymają, ale nie wyobrażam sobie jazdy w lecie w temperaturze 35 st w cieniu, gdzie w komorze silnika jest grubo ponad 50 – 60 st.
Prócz barwy (czego niestety nie widać na foto) zestawy te nie oferują niczego co by powodowało że warto go kupić. Przed autem będziemy mieć dużo światła, ale parę metrów dalej nic, czarna dziura.Być może w układzie soczewkowym sprawdzą się lepiej, niestety nie mam żadnego zestawu na H7 ani odpowiedniej soczewki.
Moim zdaniem na chwilę obecną jak i pewnie przyszłą nie warto.
ILPT
- smokuxx1987
- Posty: 2113
- Rejestracja: środa 16 maja 2012, 19:04
- Lokalizacja: Krosno
Re: Diodowe zamienniki żarówek H4 w wersji L oraz H/L
Nic by to nie zmieniło bo zarówno klasyczny reflektor, jak i układ z soczewką projektowany był dla konkretnego źródła światła, w przypadku żarówki mającego wymiary mniej więcej 5x1mm, do tego świecącego dookoła (360 stopni). W tak zaprojektowanym systemie niemożliwe jest uzyskanie podobnego skupienia dla źródła światła o wymiarach 8x8 czy 10x10mm i kącie świecenia ok. 130 stopni.skaktus pisze:Być może w układzie soczewkowym sprawdzą się lepiej, niestety nie mam żadnego zestawu na H7 ani odpowiedniej soczewki.
Wnioski poniekąd masz takie jak moje. Za to przyjrzałeś sie bardziej technicznie samemu źródłu światła (nawiasem mówiąc "producent" deklaruje że diody użyte w zestawie pojedyńczym to Samsung - tak jest w kwitach od tego.
Co do komentarzy
Powiem wam tak:
i tak i nie .
Po pierwsze żarówki kupiłem na próbę na zasadzie "czy to już"- tzn mając kilka razy (uogólniając) diodowe żarówki samochodowe do lamp głównych pojazdu dostępne m.in na allegro które pomijając wszystko inne po prostu nie świeciły - postanowiłem sprawdzić takie które już podobno świecą.
Tutaj sie sprawdziły o tyle że produkują na tyle dużo światła że można o coś walczyć.
W przypadku H1/H7 i soczewki naprawdę świeci to bardzo dobrze i strumień światła daje sie kontrolować. W każdym razie na pewno lepsze niż palnik xenonowy w soczewce halogenowej (chocby z powodu o połowę słabszego źródła światła).
Ale mnie właśnie bardziej interesują H4 bo połowa agrotuningowców powpycha je własnie a lampy H4. Chwilowo dość skutecznie odstrasza ich cena.I oby tak zostało.
Kłopotem jest H4, dwa włókna i to co najczęściej spotyka sie ma lampach H4 - czyli sterowanie światła odbłyśnikiem. Czyli pudrowanie trupa (starej konstrukcji).
Te żarówki mają już kilka miesięcy i są to jakby I generacje tych wynalazków. Zresztą zestaw pojedyńczy i podwójny to około 2 mieś. różnicy. Te które są teraz są lepiej chłodzone (skrócono odległość od LED do radiatora i wentylator wbudowano wewnątrz radiatora- na wzór patentów z układów chłodzenia kart graficznych.
Te nowsze kupie gdzieś za miesiąc bo szukam alternatywy dla żarówek motocyklowych a tam mam H4.
Nie zgodzę sie z tym:
Przed autem mamy na prawde dużo światła. Dużo za dużo. Przed samą maską świeci z siłą palnika xenonowego. Pare metrów dalej niestety też świeci nielicho.
Z racji na barwę i widmo stare i brudne znaki drogowe odległe o 100m świeca sie tak jakby były nowe i miały własne zasilanie. I własnie w H4 i większości lamp nie daje sie nad tym zapanować.
mniej więcej dla porównania.
Tak w tej samej lampie świeci chiński bixenon H4 kit (ten z metalową osłoną palnika)
taki:
a tak w realu świecą te ledy:
wnioski. Jest moc ,nie ma kontroli. czyli żywioł.
W doświetlaczach off-road widze ich dożywocie.
tutaj za dnia:
z Lewej H4 tungsram megalight z prawej LED (ta z jedną ledą)
Ale następne generacje tego wynalazku to kto wie. Są coraz lepsze.
edit:
Aaaaa.. nie wiem czy zauważyłeś ale temperatura "puszki" z zestawu podwójnego jest dość wysoka. Po mojemu w tej wersji montaż ma sens do płaskiej powierzchni która dobrze odbierze ciepło od sterownika.
Z drugiej strony smażyłem to około 2-3 godzin w otoczeniu z zerowym opływem powietrza i sie nie zjarało
Co do komentarzy
Powiem wam tak:
i tak i nie .
Po pierwsze żarówki kupiłem na próbę na zasadzie "czy to już"- tzn mając kilka razy (uogólniając) diodowe żarówki samochodowe do lamp głównych pojazdu dostępne m.in na allegro które pomijając wszystko inne po prostu nie świeciły - postanowiłem sprawdzić takie które już podobno świecą.
Tutaj sie sprawdziły o tyle że produkują na tyle dużo światła że można o coś walczyć.
W przypadku H1/H7 i soczewki naprawdę świeci to bardzo dobrze i strumień światła daje sie kontrolować. W każdym razie na pewno lepsze niż palnik xenonowy w soczewce halogenowej (chocby z powodu o połowę słabszego źródła światła).
Ale mnie właśnie bardziej interesują H4 bo połowa agrotuningowców powpycha je własnie a lampy H4. Chwilowo dość skutecznie odstrasza ich cena.I oby tak zostało.
Kłopotem jest H4, dwa włókna i to co najczęściej spotyka sie ma lampach H4 - czyli sterowanie światła odbłyśnikiem. Czyli pudrowanie trupa (starej konstrukcji).
Te żarówki mają już kilka miesięcy i są to jakby I generacje tych wynalazków. Zresztą zestaw pojedyńczy i podwójny to około 2 mieś. różnicy. Te które są teraz są lepiej chłodzone (skrócono odległość od LED do radiatora i wentylator wbudowano wewnątrz radiatora- na wzór patentów z układów chłodzenia kart graficznych.
Te nowsze kupie gdzieś za miesiąc bo szukam alternatywy dla żarówek motocyklowych a tam mam H4.
Nie zgodzę sie z tym:
ponieważ testowałem je nie na stole a w samochodzie. Specjalnie czując pismo nosem na testy wybrałem sie o 2 nad ranem żeby potencjalnie skrzywdzić jak najmniej osób. No i zarzyjaźniony mur pobliskiej biedronki robiący za ekran wzorcowy jest wtedy pustyPrzed autem będziemy mieć dużo światła, ale parę metrów dalej nic, czarna dziura.
Przed autem mamy na prawde dużo światła. Dużo za dużo. Przed samą maską świeci z siłą palnika xenonowego. Pare metrów dalej niestety też świeci nielicho.
Z racji na barwę i widmo stare i brudne znaki drogowe odległe o 100m świeca sie tak jakby były nowe i miały własne zasilanie. I własnie w H4 i większości lamp nie daje sie nad tym zapanować.
mniej więcej dla porównania.
Tak w tej samej lampie świeci chiński bixenon H4 kit (ten z metalową osłoną palnika)
taki:
a tak w realu świecą te ledy:
wnioski. Jest moc ,nie ma kontroli. czyli żywioł.
W doświetlaczach off-road widze ich dożywocie.
tutaj za dnia:
z Lewej H4 tungsram megalight z prawej LED (ta z jedną ledą)
Ale następne generacje tego wynalazku to kto wie. Są coraz lepsze.
edit:
Aaaaa.. nie wiem czy zauważyłeś ale temperatura "puszki" z zestawu podwójnego jest dość wysoka. Po mojemu w tej wersji montaż ma sens do płaskiej powierzchni która dobrze odbierze ciepło od sterownika.
Z drugiej strony smażyłem to około 2-3 godzin w otoczeniu z zerowym opływem powietrza i sie nie zjarało
Według danych EXIF zdjęcia są zrobione różnymi aparatami z różnymi ustawieniami, więc nie są miarodajne.
Ostatnio zmieniony środa 16 paź 2013, 19:51 przez Fluxor, łącznie zmieniany 1 raz.
http://specjalistycznyspecjalista.blogspot.com/
POST MOŻE ZAWIERAĆ LOKOWANIE PRODUKTU
POST MOŻE ZAWIERAĆ LOKOWANIE PRODUKTU
Detektyw....
są miarodajne ponieważ wybrałem te na których dokładnie widać to co chciałem pokazać.
Dokładnie to widać i tak widać jak na tych fotach - tak własnie je odbierasz gołym okiem i tak własnie rozświetla obiekty przed maską.
W przypadku LED-a jest to biała bezkształtna plama o dużej jasności a w przypadku xenona jest to nawet ładnie "odcięta" linia świtała i cienia tylko że w polu gdzie powinno być ciemniej z racji dużej siły palnika Xn i dużych strat/rozproszenia w lampie jest jaśniej niż jak byś tam bezpośrednio H4 świecił.
W praktyce wyglądało to tak że stojąc 2m za autobusem widziałem piekną linie odcięcia światła i cienia ale w polu "cienia" autobus było świetlony po dach.
I to widac na ścianie garażu- gdzie widać linie odcięcia i na dole jest wyraźnie jaśniej ale równocześnie obiekty "w cieniu"rzucają mocne i ostre cienie na ścianę.
Tak dokładnie to widac w realu.
Można ustawić tak czułość i czas żeby nawet te ledy wyglądały jak dobrze ustawione (bo gdzies tam pod tą plamą światła widać to właściwe widmo - tylko nie o to chodzi.
Zdjęcia skaktusa pokazują ładnie "syntetycznie"kształt plamy światła ale już nie jak to oświetla.
Dlatego jestem zwolennikiem testów lamp w realu z obiektami w rożnej odległości.
Ja tego nie sprzedaje, nie odsprzedaje. Nie mam żadnego interesu w tym żeby udawać że jest inaczej niż jest.
raczej by należało docenić że znalazł sie frajer co kupił, udostepnił do testów i jeszcze dzieli sie doświadczeniami. A pewnie jeszczee kupi i podzieli sie kolejnymi.
Wybacz też że w międzyczasie zmieniłem aparat którym fotografuje takie warsztatowe prace.
Jeżeli jeszcze nie skasowałem reszty to wstawię wszystkie zdjęcie z aparatu, tego samego, z lampą i i bez.
Edit: niestety już nie mam
są miarodajne ponieważ wybrałem te na których dokładnie widać to co chciałem pokazać.
Dokładnie to widać i tak widać jak na tych fotach - tak własnie je odbierasz gołym okiem i tak własnie rozświetla obiekty przed maską.
W przypadku LED-a jest to biała bezkształtna plama o dużej jasności a w przypadku xenona jest to nawet ładnie "odcięta" linia świtała i cienia tylko że w polu gdzie powinno być ciemniej z racji dużej siły palnika Xn i dużych strat/rozproszenia w lampie jest jaśniej niż jak byś tam bezpośrednio H4 świecił.
W praktyce wyglądało to tak że stojąc 2m za autobusem widziałem piekną linie odcięcia światła i cienia ale w polu "cienia" autobus było świetlony po dach.
I to widac na ścianie garażu- gdzie widać linie odcięcia i na dole jest wyraźnie jaśniej ale równocześnie obiekty "w cieniu"rzucają mocne i ostre cienie na ścianę.
Tak dokładnie to widac w realu.
Można ustawić tak czułość i czas żeby nawet te ledy wyglądały jak dobrze ustawione (bo gdzies tam pod tą plamą światła widać to właściwe widmo - tylko nie o to chodzi.
Zdjęcia skaktusa pokazują ładnie "syntetycznie"kształt plamy światła ale już nie jak to oświetla.
Dlatego jestem zwolennikiem testów lamp w realu z obiektami w rożnej odległości.
Ja tego nie sprzedaje, nie odsprzedaje. Nie mam żadnego interesu w tym żeby udawać że jest inaczej niż jest.
raczej by należało docenić że znalazł sie frajer co kupił, udostepnił do testów i jeszcze dzieli sie doświadczeniami. A pewnie jeszczee kupi i podzieli sie kolejnymi.
Wybacz też że w międzyczasie zmieniłem aparat którym fotografuje takie warsztatowe prace.
Jeżeli jeszcze nie skasowałem reszty to wstawię wszystkie zdjęcie z aparatu, tego samego, z lampą i i bez.
Edit: niestety już nie mam
Ostatnio zmieniony środa 16 paź 2013, 17:55 przez Wombat, łącznie zmieniany 1 raz.
skaktus, pisałem o zdjęciach Wombata. Dokładnie o tym jak świeci Xeon w porównaniu do LED.
http://specjalistycznyspecjalista.blogspot.com/
POST MOŻE ZAWIERAĆ LOKOWANIE PRODUKTU
POST MOŻE ZAWIERAĆ LOKOWANIE PRODUKTU
to zapraszam do popatrzenia jak to sobie radzi wsadzone dość na "łapu-capu" w projektory bi-xenon Valeo z jakiegoś VAG (chyba z Audi A4)
więcej tutaj:
http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?p ... ht=#130497
A na szybko- jest różnica w prowadzeniu światła- i to przy montażu na krótko, żarówki H4 w projektorach Bixenon, nie bawiłem sie dobieranie żadnych ogniskowych, eksperymenty na położeniu żarówki..itd
W przypadku projektorów dedykowanych do żarówek halogenowych i odpowiedniej żarówki jest tylko lepiej
Zasilana tylko dioda od "krótkich" z zasilacza do HDD (12V 2A). Zestaw zaczął wreszcie wytwarzać ciepło... bo zasilany z aku od UPS-a 7,5Ah 12V ledwo bździł i wszystko było zimne
Dla porównania
więcej tutaj:
http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?p ... ht=#130497
A na szybko- jest różnica w prowadzeniu światła- i to przy montażu na krótko, żarówki H4 w projektorach Bixenon, nie bawiłem sie dobieranie żadnych ogniskowych, eksperymenty na położeniu żarówki..itd
W przypadku projektorów dedykowanych do żarówek halogenowych i odpowiedniej żarówki jest tylko lepiej
Zasilana tylko dioda od "krótkich" z zasilacza do HDD (12V 2A). Zestaw zaczął wreszcie wytwarzać ciepło... bo zasilany z aku od UPS-a 7,5Ah 12V ledwo bździł i wszystko było zimne
Dla porównania
Mylisz się, to jest kwestia zbyt dużej ilości światła w strefie cienia.Wombat pisze:Z racji na barwę i widmo stare i brudne znaki drogowe odległe o 100m świeca sie tak jakby były nowe i miały własne zasilanie.
Ja w samochodzie mam bixenon i jak sobie dam na drogowe to mi również znaki świecą z dużej odległości, ale jak sobie przełączę na mijania to robi się gorzej niż w samochodzie ze zwykła żarówką, która daje więcej światła w górę.
Więc jeśli masz wrażenie, że znaki świecą to znaczy że światła oślepiają innych.
Tak więc bez soczewki nie ma co podchodzić do tematu.
Ty chyba też nie do końca masz rację, jeździłem trochę z fabrycznym xenonem na pokładzie w fabrycznych lampach....John pisze:Więc jeśli masz wrażenie, że znaki świecą to znaczy że światła oślepiają innych.
Ta sama sytuacja jak jedziesz na żarówkach a ktoś z xenonem równa się z tobą, nie oślepia w lusterkach ani na moment a jeszcze zanim się zrówna jest ten efekt świecących znaków.
Druga sprawa że zawsze mam cb i nikt nigdy nie zwracał mi uwagi, a trochę tych km jednak stukam.
EDC X1 by greg
XM-L2 T6 3C / TIR narrow / extended
Astrolux A01
Nareszcie widzę...
XM-L2 T6 3C / TIR narrow / extended
Astrolux A01
Nareszcie widzę...
Trochę (nawet więcej niż trochę) masz racje niewątpliwie ale też nie jest to tak do końca.Mylisz się, to jest kwestia zbyt dużej ilości światła w strefie cienia.
Też mam samochód z bixenem i wiem jak w tym miejscu jest zapalić długie. Efekt jest jednak inny. Bo oprócz znaków oświetlone są też obiekty. A pasy sie tak nie świecą nawet tam gdzie "planowo" pada światło.
Bije sie w pierś że taki efekt widziałem pierwszy raz. Aż sie dlatego tą obserwacją podzieliłem