Akumulatorem AA GP ReCyko+
Akumulatorem AA GP ReCyko+
Witam,
Kupiłem od Kolegi z forum używki aku Eneeloop i GP ReCyko+
Ładowałem Eneeloopki i wszystkie się ładnie naładowały i nie było problemu.
Później naładowałem jednego GP i też było ok.
Następny był drugi GP po godzinie ładowania coś zaczęło świszczeć i skwierczeć, spojrzałem na ładowarkę a tam dymiący GP z przykurczoną koszulką, zaczął dymić, wydaje mi się że dużo mu nie brakowało do autodestrukcji.
Ładowane były IMAX B6
Prąd 0.4A
Każdy osobno żeby sprawdzić ich pojemność.
Ładowarka sprawdzona nic się jej nie stało, dalej normalnie ładuje.
Skąd mógł się wziąć taki problem?
Akumulator(y) jakieś trefne?
Bardzo mnie to przeraziło bo bardzo często zostawiam aku na noc w ładowarce a jeszcze częściej na kilka dni w cyklu 5x Ładuj -> Rozładuj
Pozdrawiam.
Kupiłem od Kolegi z forum używki aku Eneeloop i GP ReCyko+
Ładowałem Eneeloopki i wszystkie się ładnie naładowały i nie było problemu.
Później naładowałem jednego GP i też było ok.
Następny był drugi GP po godzinie ładowania coś zaczęło świszczeć i skwierczeć, spojrzałem na ładowarkę a tam dymiący GP z przykurczoną koszulką, zaczął dymić, wydaje mi się że dużo mu nie brakowało do autodestrukcji.
Ładowane były IMAX B6
Prąd 0.4A
Każdy osobno żeby sprawdzić ich pojemność.
Ładowarka sprawdzona nic się jej nie stało, dalej normalnie ładuje.
Skąd mógł się wziąć taki problem?
Akumulator(y) jakieś trefne?
Bardzo mnie to przeraziło bo bardzo często zostawiam aku na noc w ładowarce a jeszcze częściej na kilka dni w cyklu 5x Ładuj -> Rozładuj
Pozdrawiam.
Na postawione pytanie nie odpowiem, moge jednak polecić poszukanie specjalnych koszulek, normalnie polecanych przy ładowaniu modelarskich Li-Poly - są wykonane bodaj z włókna szklanego, dzięki czemu sa ognioodporne (w sensie zatrzymują ogień w sobie ). Koszt od 7$ wzwyż. Też o takich myślałem do ładowania Li-Ion, bo na chwile obecną używam metalowego chlebaka z IKEI wraz z przewidzianą zawartością.
Skoro już musisz zostawiać ładowane akumulatorki bez nadzoru to korzystaj z zabezpieczenia termicznego w ładowarce, podłącz czujnik temperatury do portu w ładowarce i zapewnij mu dobry kontakt z ładowanymi ogniwami. Nie zapomnij też ustawić w menu temperatury zadziałania zabezpieczenia - proponowałbym na początek ok. 60C.ProLight pisze:Bardzo mnie to przeraziło bo bardzo często zostawiam aku na noc w ładowarce a jeszcze częściej na kilka dni w cyklu 5x Ładuj -> Rozładuj
Jak poprawnie nastawić ładowarkę do tego typu akumulatorków ( NiMH ) ? W sensie jak w menu ładowarki te wszystkie parametry poustawiać ? Jak jest z tym ładowaniem takich ogniw w szeregu ? Nie ma możliwości balansowania jak w np LI-ion ? Jak to działa w takim przypadku ? Nie przeładują się ogniwa ? Mam kilka ładowarek 8s ( Turniky Accucell 8150 i iMAX B8+ ) ale zastanawiam się nad zakupem BC-700 do mich nowych SANYO Eneloop by nie działy mi się takie cyrki jak koledze wyżej . O co chodzi z tym D.Peak w menu User set program (można ustawić w zakresie od 5-20mV/Celę ) ?
Akumulatorki NiMH zaleca się ładować stałym prądem, aż do całkowitego naładowania. Koniec ładowania wykrywany jest (jeśli jest to ładowarka mikroprocesorowa) za pomocą spadku napięcia na ogniwie pod koniec ładowania (spada rezystancja wewnętrzna ogniwa) lub/i wzrostu temperatury ogniwa.
Stąd opcja peak - pozwala wybrać czułość. W przypadku ładowania prądami 0.1C (jeśli ogniwo ma 2000mAh - ładowanie prądem 200mA) - jeśli dobrze pamiętam deltaV jest mała, przy wyższych prądach chyba nieco łatwiej wykryć koniec cyklu ładowania.
Akumulatory Li-Ion zaleca się ładować stałym prądem, aż do osiągnięcia ok. 4.2V, następnie ładowarka podtrzymuje to napięcie aż do momentu, kiedy prąd ładowania nie spadnie poniżej pewnej wartości.
Co do NiMH - dobre baterie mają katalizator, tzn. jeśli nie przekraczamy prądu 0.1C, stosunkowo bezpiecznie można je ładować - nawet kiedy zachodzi wydzielanie wodoru w baterii, jest on katalizowany - przeładowanie 2 godziny nie zrobi im krzywdy.
ProLight - obstawiam, że albo ładowarka pracowała w złym trybie, albo ogniwo było przeładowane... Jeśli to wada samej baterii - warto byłoby odezwać się do producenta - w końcu to jeden mail a taką sprawę powinni potraktować poważnie.
Istnieją ponoć podróby ładowarki Imax B6. Osobiście podchodzę bardzo ostrożnie do ładowarek "uniwersalnych", ze względu na zupełnie inny sposób ładowania akumulatorów litowych, niklowo-wodorkowych, kadmowych i ołowiowych.
Stąd opcja peak - pozwala wybrać czułość. W przypadku ładowania prądami 0.1C (jeśli ogniwo ma 2000mAh - ładowanie prądem 200mA) - jeśli dobrze pamiętam deltaV jest mała, przy wyższych prądach chyba nieco łatwiej wykryć koniec cyklu ładowania.
Akumulatory Li-Ion zaleca się ładować stałym prądem, aż do osiągnięcia ok. 4.2V, następnie ładowarka podtrzymuje to napięcie aż do momentu, kiedy prąd ładowania nie spadnie poniżej pewnej wartości.
Co do NiMH - dobre baterie mają katalizator, tzn. jeśli nie przekraczamy prądu 0.1C, stosunkowo bezpiecznie można je ładować - nawet kiedy zachodzi wydzielanie wodoru w baterii, jest on katalizowany - przeładowanie 2 godziny nie zrobi im krzywdy.
ProLight - obstawiam, że albo ładowarka pracowała w złym trybie, albo ogniwo było przeładowane... Jeśli to wada samej baterii - warto byłoby odezwać się do producenta - w końcu to jeden mail a taką sprawę powinni potraktować poważnie.
Istnieją ponoć podróby ładowarki Imax B6. Osobiście podchodzę bardzo ostrożnie do ładowarek "uniwersalnych", ze względu na zupełnie inny sposób ładowania akumulatorów litowych, niklowo-wodorkowych, kadmowych i ołowiowych.
Z góry przepraszam za tak stary temat.
Akumulatory GP są jednymi z najgorszych i kilka klas niższej jakości od eneloop.
Wszyscy porównują eneloop do odpowiedników innych marek ale to zupełnie inne akumulatory.
Na mrozie - 10 st.C tylko eneloop oddawał kilkaset mA bez problemu, marki jak GP czy Varta niestety tego nie potrafiły, ledwo 100mA przy silnym spadku napięcia.
Ja osobiście uważam ze to całkiem inne technologie, i nikt nie skopiował sanyo eneloop, po prostu niższej pojemności ogniwo jest lepsze i tak robią pozostali wytwórcy.
Przypadek przegrzanego ogniwa to na 99% stopiony separator i wewnętrzne zwarcie, prąd 400mA nie potrafiłby nagrzać tego typu ogniwa do takiej temperatury aby topić koszulkę izolacyjną.
Jeśli ładowarka poprawnie wykryła koniec ładowania ogniwa eneloop to wynika z tego że ogniwo GP miało zbyt niskie maksymalne ciśnienie otwierające zawór i nie doszło do oczekiwanego przez ładowarkę spadku napięcia, ponieważ to ogromne ciśnienie wewnątrz ogniwa hamuje proces ładowania , podnosi się temperatura , gazowanie zmniejsza się.
Jeśli zawór się otworzy, gazowanie nie ustaje, ogniwo uwalnia wodór i tlen, napięcie nie chce opaść, powstaje zwykłe przeładowanie jak w akumulatorze otwartym.
Takie ogniwa ładowane szybkim trybem uwalniają gaz i tracą elektrolit, szybko się zużywają co jest raczej celowe.
Wysokiej klasy ładowarki ni-xx mają wejście na przetwornik A/D poprzez potencjometr cyfrowy, zatem dynamika sygnału jest prawie taka sama, w tanich ładowarkach bardzo niskie napięcie jednej celi nie zapewnia odpowiedniej rozdzielczości pomiaru , przetwornik pracuje na 5% swojej skali(bo np. jest w stanie przyjąć napięcie 24V) i nie zauważa tak małej procentowej różnicy przy przeładowaniu z tych swoich maksymalnych 5% skali roboczej . Inaczej mówiąc multimetr cyfrowy nie pokaże miliwoltów napięcia gdy pracuje na skali 200V.
Dobra ładowarka bez problemu poprawnie zakończy ładowanie ogniwa AA 2500mAh ładowanego prądem 30mA a nawet niższym.
Dobra ładowarka ma DV=0 (prawdziwe, nie napisane) , ogniwa nigdy nie są przeładowane i przegrzane.
Wiem że takiej kupić prawie się nie da, ale jest kapitalizm, rzeczy, projekty mające służyć jakości/trwałości są eliminowane.
Japończycy są inni, ale u ich jest taka mentalność by dobrze pracować i brać za to grosze.
Akumulatory GP są jednymi z najgorszych i kilka klas niższej jakości od eneloop.
Wszyscy porównują eneloop do odpowiedników innych marek ale to zupełnie inne akumulatory.
Na mrozie - 10 st.C tylko eneloop oddawał kilkaset mA bez problemu, marki jak GP czy Varta niestety tego nie potrafiły, ledwo 100mA przy silnym spadku napięcia.
Ja osobiście uważam ze to całkiem inne technologie, i nikt nie skopiował sanyo eneloop, po prostu niższej pojemności ogniwo jest lepsze i tak robią pozostali wytwórcy.
Przypadek przegrzanego ogniwa to na 99% stopiony separator i wewnętrzne zwarcie, prąd 400mA nie potrafiłby nagrzać tego typu ogniwa do takiej temperatury aby topić koszulkę izolacyjną.
Jeśli ładowarka poprawnie wykryła koniec ładowania ogniwa eneloop to wynika z tego że ogniwo GP miało zbyt niskie maksymalne ciśnienie otwierające zawór i nie doszło do oczekiwanego przez ładowarkę spadku napięcia, ponieważ to ogromne ciśnienie wewnątrz ogniwa hamuje proces ładowania , podnosi się temperatura , gazowanie zmniejsza się.
Jeśli zawór się otworzy, gazowanie nie ustaje, ogniwo uwalnia wodór i tlen, napięcie nie chce opaść, powstaje zwykłe przeładowanie jak w akumulatorze otwartym.
Takie ogniwa ładowane szybkim trybem uwalniają gaz i tracą elektrolit, szybko się zużywają co jest raczej celowe.
Wysokiej klasy ładowarki ni-xx mają wejście na przetwornik A/D poprzez potencjometr cyfrowy, zatem dynamika sygnału jest prawie taka sama, w tanich ładowarkach bardzo niskie napięcie jednej celi nie zapewnia odpowiedniej rozdzielczości pomiaru , przetwornik pracuje na 5% swojej skali(bo np. jest w stanie przyjąć napięcie 24V) i nie zauważa tak małej procentowej różnicy przy przeładowaniu z tych swoich maksymalnych 5% skali roboczej . Inaczej mówiąc multimetr cyfrowy nie pokaże miliwoltów napięcia gdy pracuje na skali 200V.
Dobra ładowarka bez problemu poprawnie zakończy ładowanie ogniwa AA 2500mAh ładowanego prądem 30mA a nawet niższym.
Dobra ładowarka ma DV=0 (prawdziwe, nie napisane) , ogniwa nigdy nie są przeładowane i przegrzane.
Wiem że takiej kupić prawie się nie da, ale jest kapitalizm, rzeczy, projekty mające służyć jakości/trwałości są eliminowane.
Japończycy są inni, ale u ich jest taka mentalność by dobrze pracować i brać za to grosze.
Ni-Cd Man.