Tcharec pisze:Na wstępie bardzo dziękuję andharowi i zwłaszcza Zbychurowi za konkretne odpowiedzi, które nieco rozświetliły moje wątpliwości.
skaktus pisze:Odpowiedź zasadnicza - za 50 zł nie kupisz nic, co jest sensowne, długo świeci i jest na tyle mocne że da możliwość jazdy na rowerze w kompletnych ciemnościach przy dużej prędkości.
Budżet należy powiększyć do 100 zł na sztukę.
PS-Doktoryzować się z latarek nie musisz, ale szukajka forumowa działa a czytanie nie boli
Oznajmiam Ci, że taka odpowiedź jest średnio zasadnicza, żeby nie powiedzieć zupełnie nieistotna - coś w stylu "Słowacki wielkim poetą był", same względności.
Co to znaczy, że latarka jest sensowna?
Długo to ile? 5 min., godzinę, całą noc, miesiąc?
Mocne to znaczy, że oświetlę ciemną stronę księżyca czy może przyciągnę ćmę z drugiej strony ulicy?
Duża szybkość na rowerze to 20 km/h czy tak bliżej 60?.
Sensowna - masz pewność że nie rozpadnie się po upadku, nie odpadnie w trakcie jazdy, nie zamoknie od tego że wieczorem poleży pół godziny na rowerze, nie rozpadnie się od tak sobie.
Długo - długo zależnie od ilości światła, względnie do wymagań. Jeśli ktoś jeździ godzinę dziennie, latarka świecąca 5 godzin to długo, dla innego za mało bo np. śmiga całą noc.
Mocne - zależne od wymagań, barwa światła też ma znaczenie. Poszukać ludzi z forum w okolicy, podejść i zobaczyć latarkę na żywo, jak się nikogo nie ma, pooglądać forumowe recenzje.
Duża szybkość na rowerze - sam zapewne nim śmigasz to wiesz pewnie że standardowe prędkości są rzędu 20 - 30 km. Duże to jakieś 50 - 60 km i raczej nikt tyle nie jeździ po drogami które nie są asfaltami.
Tcharec pisze:
Kwestia polega na tym, że taki zielony w kwestii oświetlenia głąb kapuściany jak ja, wchodząc po raz pierwszy na to forum, nie ma nawet zielonego pojęcia czego szukać. Jest jakiś założony budżet i przeglądam tematy o oświetleniu, a tu CREE, Q5, lumeny (to pewnie jakiś rodzaj elfów), jakieś ogniwa (robię w branży łańcuchowej więc od razu pytam jaka średnica drutu), chłodzenie (to lampkę trzeba chłodzić? przecież diody się nie grzeją! to pewnie na żarówki, nie chcę żarówek, bo żrą baterie) - takie są skojarzenia ludzi zakładających tematy takie jak ten. Wszystko działa gdy wchodzi łoś, pyta i dostaje odpowiedź - kup to, to i to. Łoś wychodzi i idzie do sklepu kupować. Ale problem zaczyna się gdy ktoś jest tylko zielony, nie jest łosiem i chce wiedzieć dlaczego, bo być może porada, którą właśnie uzyskał jest błędna.
.
Cree Q5 - wbijam w google i czytam, ot prostota.
Lumeny - fizyka, czasy podstawówki
Ogniwo - w tym temacie również określane jako akumulator a to wiele wyjaśnia.
Chłodzenie - temat tak często poruszany w internecie...
Porada została przedstawiona, wszyscy określili że wybrana latarka to zły wybór, ale mam wrażenie że przy tym się upierasz jak koń pod górkę.
Tcharec pisze:
skaktus pisze:Dla przykładu - na forum światelka.pl za całe 69 zł dorwałem Canvoy S2 + ogniwo. W leda 2,8A, ilość światła ? Hmmm 600 lumenów ?
Przyznaję, że w tej cenie to pewnie skusiłbym się, ale pobieżna lektura giełdy podpowiada mi, że była to nie lada okazja.
smokuxx1987 pisze:Można kupić coś za 50 zł ale nikt z tego forum wam nie poleci takiego badziewia bo zaraz sie popsuje.
A takie lampki jak Sigma Eloy czy Cateye HL-EL135N? Nie wydaje mi się, by to były jednorazówki a na dodatek oferują dosyć długi czas pracy. Domyślam się, że wynika on z zastosowania diod słabszych od takiej Q5, ale pewnie nie ma problemu z ich chłodzeniem, a ich trwałość będzie w związku z tym większa.
EDIT - tak zupełnie OT - nie byłbym sobą gdybym nie dodał, że jestem dalece zażenowany faktem istnienia na tym forum tak mocno posuniętej cenzury, że nawet nie można napisać słowa na literę "d". EOT.
Sigma Eloy czy Cateye HL-EL135N to latarki firmowe, markowe ale świecące słabo. W pełnych ciemnościach nadają się do tego żeby nimi wykrywać kałuże i odróżniać asfalt od chodnika.
Cenzura na słowo 4 literowe - taki regulamin.
To tak na szybko bo marudzisz
:
-modele diod, według powstania i osiągów:
-Q5
-XP-G
-XM-L
Tymi się interesuj, a najlepiej samą XM-L. Wszystkie produkcji Cree.
Zasilanie - najlepiej akumulator 18650 - większy niż AA. AA ma napięcie 1,5 V (bateria, akumulator 1,2V), ogniwo 18650 ma od 4,2 (niektóre 4,35 do 2,8V). Stan na 4,2 V to ogniwo w pełni naładowane, 2,8V w pełni rozładowane. Pojemność ogniwa dobrej jakości to około 2000 mAh a b.dobrego to jakieś 3000mAh. Minimalne napięcie to 2,8V - poniżej mamy głębokie rozłądowanie i często uszkodzenie ogniwa. Przeładowane ogniwo może wybuchnąć. Takie ogniwa ładuje się specjalnymi ładowarkami, cena około 20 zł. Ogniwa z twoich latarek przy dobrych wiatrach mają 800 - 900 mAh.
Dioda w trakcie pracy pobiera ileś tam prądu, nie jest wydajna w 100% więc trzeba ją chłodzić. XML maksymalnie (według producenta) może dostać 3A prądu przy napięciu około 3,3V. Latarki które pokazałeś nie mają żadnego chłodzenia diody. Dla przykładu XML pracujący z prądem w latarce typu Canvoy S2 po jakiś 5 minutach tak ją rozgrzewa że ta parzy.
Do zasilania diody wymagany jest sterownik - on steruje prądem i trybami pracy. Diodę zasilamy prądem, nie napięciem, napięcie ustala się "samo". Latarki z twoich linków w 99,9% nie mają sterowników, co powoduje że im baterie bardziej wyładowane tym słabiej świecą. Dobry sterownik potrafi utrzymać pełną jasność latarki aż do ostatnich mA pozostałych w akumulatorze.
Latarka którą pokazałeś osiągnie 80 - 100 lumenów. Latarki na XML osiągają po 600 - 700 lumenów. Swiatła mijania w aucie mają (jedno) średnio 1000 - 1200 lumenów. Do jazdy w nocy wystarcza dobra latarka na 1 XML.
Allegro to nie miejsce na zakupy dla tych co się nie znają bo zawsze kończy się to tandetą w ręce, ja tak zrobiłem i ... szkoda gadać, ale latarka fajnie lata.
Do poczytania:
http://www.light-test.info/index.php?op ... 55&lang=pl
Najważniejsz konkluzja:
Podsumowanie
Kiedyś były 10W luxeony, diody super xenon, mini luxeon etc, teraz mamy ledy Cree z bardzo naciąganymi parametrami. Tylko samo wykonanie się nie zmieniło. Soczewki zgodnie z deklaracją, plastikowe, zakurzone i podrapane. Lampka poskręcana byle jak a pasek urywa się od razu. Przycisk zepsuł się zaraz po zakończeniu testów - sama radość.
Dioda na tej fotce:
Widać piękną masakrę - coś upalonego po prawej stronie pod soczewką, sama soczewka jakaś taka "pokiereszowana".
A powinna wyglądać tak: