Dynamo a lampka na Cree
grzesiekp - Korzystam z układu, o którym piszesz. Układ z elementami dobranymi na 3 diody działa mi teraz z dwoma diodami Cree XR-E Q5 i Q4. Przy jednej diodzie również działa i to już przy prowadzeniu roweru wolnym spacerkiem. Dwie diody przy wolnym prowadzeniu strobują, ale już wolna jazda stabilizuje świecenie. Układ przełącza się z powielacza napięcia w układ dzielnika automatycznie, co sygnalizuje kontrolka.
Edim - Do pierwszych testów z Twoim driverem zastosowałem mostek na 4x 1N5818 (lub 5817 - nie pamiętam) i kondensator równoległy 2200uF. Minimalne napięcie zasilania układu wypadło przy dość znacznych szybkościach, ja wiem... nie mam licznika... rzędu ok. 5km/h, tak, że już zwolneinie powodowało perturbacje w działaniu układu. Dlatego wybór trybów - jeśli miałby być - powinien odbywać się dodatkowym włącznikiem.
Tylna lampka nie komplikuje okablowania układu. I tak w większości wypadków kable trzeba ciągnąć do przodu, więc zamiast do dynama można je wpiąć w układ a jeden kabel zasilający dać z układu do dynama.
Umieszczenie lampki nie zawsze jest możliwe nad kołem (odpadają MTB) jednak myślę, że tam gdzie jest mozliwe, lepiej skorzystać z tego rozwiązania. Kierownicę zostawić wtedy na inne gadżety: dzwonek, palmtopy, mapniki, liczniki, włączniki itp..
Podwójna lampka jest złym pomysłem, bo nieekonomicznym Jeśli jest możliwość ograniczenia oślepiania pieszych w jazdach wieczorowo-miejskich, lepiej moim zdaniem korzystać z trybów eco lub eco-strobe. Chociaż, z drugiej strony gdzieś wyczytałem (nie znam się więc mnie popraw), że wydajność świetlna (i żywotność) dwóch diod zasilonych niepełnym prądem jest taka jak jednej pełnym.
Złącza kabli wykonałem z zastosowaniem mini jacka stereo. Udało mi się zdobyc poczwórny mini jack więc nawet 4 żyły to nie problem. A czy to solidne? Wydaje mi się, że wystarczające.
Wyczytałem gdzieś, że są dynama w piastach, które nieobciążone mają większe opory niż obciążone. Dlatego jazda dzienna na światłach wskazana jest dla większego komfortu. Tu znów idea trybów wydaje się być zasadna.
Edim - Do pierwszych testów z Twoim driverem zastosowałem mostek na 4x 1N5818 (lub 5817 - nie pamiętam) i kondensator równoległy 2200uF. Minimalne napięcie zasilania układu wypadło przy dość znacznych szybkościach, ja wiem... nie mam licznika... rzędu ok. 5km/h, tak, że już zwolneinie powodowało perturbacje w działaniu układu. Dlatego wybór trybów - jeśli miałby być - powinien odbywać się dodatkowym włącznikiem.
Tylna lampka nie komplikuje okablowania układu. I tak w większości wypadków kable trzeba ciągnąć do przodu, więc zamiast do dynama można je wpiąć w układ a jeden kabel zasilający dać z układu do dynama.
Umieszczenie lampki nie zawsze jest możliwe nad kołem (odpadają MTB) jednak myślę, że tam gdzie jest mozliwe, lepiej skorzystać z tego rozwiązania. Kierownicę zostawić wtedy na inne gadżety: dzwonek, palmtopy, mapniki, liczniki, włączniki itp..
Podwójna lampka jest złym pomysłem, bo nieekonomicznym Jeśli jest możliwość ograniczenia oślepiania pieszych w jazdach wieczorowo-miejskich, lepiej moim zdaniem korzystać z trybów eco lub eco-strobe. Chociaż, z drugiej strony gdzieś wyczytałem (nie znam się więc mnie popraw), że wydajność świetlna (i żywotność) dwóch diod zasilonych niepełnym prądem jest taka jak jednej pełnym.
Złącza kabli wykonałem z zastosowaniem mini jacka stereo. Udało mi się zdobyc poczwórny mini jack więc nawet 4 żyły to nie problem. A czy to solidne? Wydaje mi się, że wystarczające.
Wyczytałem gdzieś, że są dynama w piastach, które nieobciążone mają większe opory niż obciążone. Dlatego jazda dzienna na światłach wskazana jest dla większego komfortu. Tu znów idea trybów wydaje się być zasadna.
A gdzie to takie rzeczy piszą? IMHO dynamo obciążone ma większy opór niż nie obciążone. Czyta fizyka .wicy pisze: Wyczytałem gdzieś, że są dynama w piastach, które nieobciążone mają większe opory niż obciążone. Dlatego jazda dzienna na światłach wskazana jest dla większego komfortu. Tu znów idea trybów wydaje się być zasadna.
Tu też coś przekręciłeś . Żywotność diody, oraz jej sprawność jest tym wyższa im niższym prądem ją zasilamy.Chociaż, z drugiej strony gdzieś wyczytałem (nie znam się więc mnie popraw), że wydajność świetlna (i żywotność) dwóch diod zasilonych niepełnym prądem jest taka jak jednej pełnym.
Powinno być tak:
że wydajność świetlna (i żywotność) dwóch diod zasilonych niepełnym prądem jest wyższa , jak jednej pełnym.
Aaa...tam... psujesz mi robotę Staram sie namówic Edima do bardziej przychylnego rozważenia trybów w lampceSteff.k pisze:A gdzie to takie rzeczy piszą? IMHO dynamo obciążone ma większy opór niż nie obciążone. Czyta fizyka .wicy pisze: Wyczytałem gdzieś, że są dynama w piastach, które nieobciążone mają większe opory niż obciążone. Dlatego jazda dzienna na światłach wskazana jest dla większego komfortu. Tu znów idea trybów wydaje się być zasadna.
A opinie "Z dyskusji na preclu wynika, że stosowanie dynamo w piaście w turystyce rowerowej może być problematyczne: przy wyższych prędkościach opory wyłączonego dynamo Nexus są wyższe niż włączonego." wyczytałem tutaj i podświadomie ją powieliłem.
No jakoś tak właśnieTu też coś przekręciłeś . Żywotność diody, oraz jej sprawność jest tym wyższa im niższym prądem ją zasilamy.
Powinno być tak:że wydajność świetlna (i żywotność) dwóch diod zasilonych niepełnym prądem jest wyższa , jak jednej pełnym.
I właśnie dlatego mam dynamo odszprychowe
Wymyślacie z tym driverem, trybami, przełącznikami, wyjściem na tylną lampkę itp itd i wyjdzie na to, że Edim zrobi driverek, którego nikt nie kupi bojąc się, że nie poradzi sobie z podłączeniem tych trzydziestu wystających z niego kabelków
W moim rowerku mam z przodu lampke DIY na Cree i jakiejś chińskiej przetwornicy z wbudowanym mostkiem prostowniczym. Zaczyna świecić ciągłym światłem od poniżej 3km/h a maksymalną jasność uzyskuje koło 10km/h (nie pamiętam ile dokładnie, odstawiłem rower na kilka tygodni). Z tyłu lampka za niecałe 13zł ze światłem postojowym. Wszystko działa OK, przednia lampka nad kołem nie daje tak po oczach jak na kierownicy a jak jakiegoś niskiego przechodnia oślepi to niech zamknie oczy
Wymyślacie z tym driverem, trybami, przełącznikami, wyjściem na tylną lampkę itp itd i wyjdzie na to, że Edim zrobi driverek, którego nikt nie kupi bojąc się, że nie poradzi sobie z podłączeniem tych trzydziestu wystających z niego kabelków
W moim rowerku mam z przodu lampke DIY na Cree i jakiejś chińskiej przetwornicy z wbudowanym mostkiem prostowniczym. Zaczyna świecić ciągłym światłem od poniżej 3km/h a maksymalną jasność uzyskuje koło 10km/h (nie pamiętam ile dokładnie, odstawiłem rower na kilka tygodni). Z tyłu lampka za niecałe 13zł ze światłem postojowym. Wszystko działa OK, przednia lampka nad kołem nie daje tak po oczach jak na kierownicy a jak jakiegoś niskiego przechodnia oślepi to niech zamknie oczy
wicy
Czyli układ z pilom.com przetestowany i sprawdzony chyba czas go zbudować, w sam raz zajęcie na deszczowe jesienne wieczory . Bałem się jak się będzie zachowywać przy mniejszej ilości diod ( autor podawał wartości elementów tylko dla wersji z 3 diodami ).
Tomek210
Jeśli chodzi o wymyślanie z trybami - tak na prawdę wystarczy mi że driver da 350 - 700mA na diodę przy szeregowym połączeniu 2-3 szt od możliwie małej prędkości. Resztę czyli wyłączanie zbędnej diody dla świateł mijania + wyprowadzenie na lampę tylną i wyłącznik główny mogę zrobić sobie sam poza driverem. Mimo to uważam że możliwość ściemnienia oświetlenia może się przydać a nie powinna zbyt skomplikować sprawy - z tego co pamiętam chyba wszystkie drivery EdiMa mają opcję przełączania 30-40% - 100%.
Oślepianie można sobie bagatelizować ale nie zapominaj że nie tylko pieszych oślepiasz. Na wąskiej ścieżce rowerowej bardzo nieciekawie jest mijać się z kimś kto daje Ci po oczach wszystkim co ma.
Kwestia wyprowadzenia na lampkę tylną ma znaczenie przy dynamie w piaście - tu konieczny jest wyłącznik główny odcinający całość. I warto by było mieć to zamknięte w jednym pudełku ( tak jak mają lampki B&M ). Ale tutaj masz rację - jeśli zakładamy że ktoś kupuje gotowca z podtrzymaniem za 12-40zł to nie ma sensu puszczać tego przez driver, można sobie taki wyłącznik zastosować przed nim i z niego rozprowadzić kable.
Czyli układ z pilom.com przetestowany i sprawdzony chyba czas go zbudować, w sam raz zajęcie na deszczowe jesienne wieczory . Bałem się jak się będzie zachowywać przy mniejszej ilości diod ( autor podawał wartości elementów tylko dla wersji z 3 diodami ).
Podwójna lampka ma jedną zaletę - pozwala na zastosowanie dwóch różnych soczewek i ładne dobranie co ma być oświetlone. Testowałem soczewki 7 stopni, 14 stopni, 28 stopni. Stosując je pojedynczo miałem albo oświetlone to co daleko ale za to nic po bokach albo odwrotnie. Ciekawiej wypadały w zestawie. Mam zamówione soczewki owalne 3x20 - te mogą być idealne do oświetlenia bliskiego pola. Do tego planuję dodać drugą a może i trzecią diodę z soczewką 7 lub 14 stopni.Podwójna lampka jest złym pomysłem, bo nieekonomicznym
Tomek210
Jeśli chodzi o wymyślanie z trybami - tak na prawdę wystarczy mi że driver da 350 - 700mA na diodę przy szeregowym połączeniu 2-3 szt od możliwie małej prędkości. Resztę czyli wyłączanie zbędnej diody dla świateł mijania + wyprowadzenie na lampę tylną i wyłącznik główny mogę zrobić sobie sam poza driverem. Mimo to uważam że możliwość ściemnienia oświetlenia może się przydać a nie powinna zbyt skomplikować sprawy - z tego co pamiętam chyba wszystkie drivery EdiMa mają opcję przełączania 30-40% - 100%.
Oślepianie można sobie bagatelizować ale nie zapominaj że nie tylko pieszych oślepiasz. Na wąskiej ścieżce rowerowej bardzo nieciekawie jest mijać się z kimś kto daje Ci po oczach wszystkim co ma.
Kwestia wyprowadzenia na lampkę tylną ma znaczenie przy dynamie w piaście - tu konieczny jest wyłącznik główny odcinający całość. I warto by było mieć to zamknięte w jednym pudełku ( tak jak mają lampki B&M ). Ale tutaj masz rację - jeśli zakładamy że ktoś kupuje gotowca z podtrzymaniem za 12-40zł to nie ma sensu puszczać tego przez driver, można sobie taki wyłącznik zastosować przed nim i z niego rozprowadzić kable.
Pozdrawiam - Grzesiek
Działa. Odstępstwem od BOM autora był zakup 1N5819 zamiast 1N5818 i to że pozostawiłem potencjometr zamiast zastąpić go rezystorem. Przy jednej diodzie punkt przełączenia pracy układu wypada przy wyższej prędkości niż przy dwóch. Mogę mieć obniżone napięcie zasilania drivera, bo obok niego zastosowałem równoległy układ ze stabilizatorem dla zasilenia tylnej lampki.grzesiekp pisze:wicy
Czyli układ z pilom.com przetestowany i sprawdzony chyba czas go zbudować, w sam raz zajęcie na deszczowe jesienne wieczory . Bałem się jak się będzie zachowywać przy mniejszej ilości diod ( autor podawał wartości elementów tylko dla wersji z 3 diodami ).
Niemal w pełni zgadzam się z pozostałymi poglądami Grześka. Trę udami o nowy driver tylko dla wspomnianych trybów, bo beztrybowy już mam. Nie do końca jest tak, że wyłączenie jednej z dwóch diod da tryb quasi eco (nie oślepiający). Pojedyncza dioda świeci mi niemal tak jak dwie - inna jest tylko wiązka (używam 7* i 14*) - przechodnie i tak zasłaniają oczy
Lampkę tylną (5xled, 5 trybów migania, 2xAAA) podłączyłem odcinając baterie diodą. Teraz akumulator w lampie działa jak ups na postoju a w czasie jazdy zasilanie jest z dynama. Brakuje mi tylko dla pewności w puszcze układu drivera małej diody sygnalizującej pracę lampy tylnej.
Witam
Wykonałem pierwsze testy z dynamem. Dynamo z wykopalisk, jakiś Romet.
Pierwszy probelm na jaki napotkałem, to napęd dynama . Wiertarka do której połączyłem bezpośrednio daje ok. 2700RPM, czyli jak policzyłem to prędkość dla roweru ok. 10km/h. Zdecydowanie za mało.
Ale przy innym sprzężeniu udało mi się dociągnąć myślę, do 20km/h.
Ogólnie sprawa nie wygląda zbyt prosto, jeśli chodzi o zastosowanie driverów. Jeśli pobierzemy więcej prądu, to za nic napięcie nie chce wzrosnąć. Ogólnie takie dynamo, po prześledzeniu wcześniej wspomnianych linków i z własnej oceny, widać że jest zaprojektowane tak, by dawać ok. 6V przy 0,5A (3W), nawet przy sporych obrotach.
Po odłączeniu obciążenia udało mi się z dynama wyciągnąć jakieś 20V, no i popsułem jednego LEDa (tak więc nie można odłączać LEDa od moich driverów i potem nagle podłączać, przynajmniej przy wyższym napięciu zasilania - kilka razy wytrzymał, ale w końcu wysiadł).
Myślę, że dobrym rozwiązaniem by było, gdyby prąd pobierany z dynama po wyprostowaniu trafiał na przetwornicę, która zwiększała by napięcie (step-up) z tym, że prąd na wejściu powinien być zależny od napięcia zasilania. Po przekroczeniu prądu maksymalnego na wyjściu (0,7-1A), prąd na wejściu by musiał maleć, napięcie by rosło - przetwornica powinna pracować w trybie step-down. I w takim momencie jest możliwe pobranie nieco więcej mocy z dynama - może druga dioda. Czyli ogólnie jakiś step up/down ze sprytnym ograniczeniem prądu wejściowego
Popróbuję jeszcze z innym driverem.
Chyba muszę pomyśleć nad uproszczeniem całości.
Jeśli ktoś ma jakieś ciekawe pomysły, to chętnie je poznam.
Wykonałem pierwsze testy z dynamem. Dynamo z wykopalisk, jakiś Romet.
Pierwszy probelm na jaki napotkałem, to napęd dynama . Wiertarka do której połączyłem bezpośrednio daje ok. 2700RPM, czyli jak policzyłem to prędkość dla roweru ok. 10km/h. Zdecydowanie za mało.
Ale przy innym sprzężeniu udało mi się dociągnąć myślę, do 20km/h.
Ogólnie sprawa nie wygląda zbyt prosto, jeśli chodzi o zastosowanie driverów. Jeśli pobierzemy więcej prądu, to za nic napięcie nie chce wzrosnąć. Ogólnie takie dynamo, po prześledzeniu wcześniej wspomnianych linków i z własnej oceny, widać że jest zaprojektowane tak, by dawać ok. 6V przy 0,5A (3W), nawet przy sporych obrotach.
Po odłączeniu obciążenia udało mi się z dynama wyciągnąć jakieś 20V, no i popsułem jednego LEDa (tak więc nie można odłączać LEDa od moich driverów i potem nagle podłączać, przynajmniej przy wyższym napięciu zasilania - kilka razy wytrzymał, ale w końcu wysiadł).
Myślę, że dobrym rozwiązaniem by było, gdyby prąd pobierany z dynama po wyprostowaniu trafiał na przetwornicę, która zwiększała by napięcie (step-up) z tym, że prąd na wejściu powinien być zależny od napięcia zasilania. Po przekroczeniu prądu maksymalnego na wyjściu (0,7-1A), prąd na wejściu by musiał maleć, napięcie by rosło - przetwornica powinna pracować w trybie step-down. I w takim momencie jest możliwe pobranie nieco więcej mocy z dynama - może druga dioda. Czyli ogólnie jakiś step up/down ze sprytnym ograniczeniem prądu wejściowego
Popróbuję jeszcze z innym driverem.
Chyba muszę pomyśleć nad uproszczeniem całości.
Jeśli ktoś ma jakieś ciekawe pomysły, to chętnie je poznam.
Pozdrawiam
--
EdiM
Zapraszam do sklepu http://sklep.ledim.pl/
Zapytaj jak zdobyć dodatkowy rabat 15-20%
--
EdiM
Zapraszam do sklepu http://sklep.ledim.pl/
Zapytaj jak zdobyć dodatkowy rabat 15-20%
Kwestią dyskusyjną może być użyte dynamo.EdiM pisze:Witam
Wykonałem pierwsze testy z dynamem. Dynamo z wykopalisk, jakiś Romet.
ekspertem co prawda nie jestem, ale nie dość że pewnie ma swoje lata, to i w rowerowym przypadku - zawodny element.
Butelkowe dynamo, markowe, mam przy holendrze, z dynamem więcej niż te 20-25 kmph pocisnąć sie nie da, bo nawet 'na sucho' wpada w poślizg, i światło jest pulsujące (przy szybkiej jeździe wpada w poślizg, zwlania, poczym się rozpędza, znowu poślizg), jak spadnie deszcz - nie do użycia....
co prawda metoda 'wiertarkowa' eliminuje tą wadę, jendak np. dynamo w pieście, czy wspomniane gdzieś na forum dynamo szprychowe na pewno będzie miało inne charakterystyki.
Gdybym posiadał jakieś z 2 wyżej wymienionych - z chęcią podesłał bym do testów,
jednak to zakup dopiero na kolejny miesiąc...
(oczywiście, temat śledzę z entuzjazmem )
No fajnie, a ja przez moją totalną ignorancję w sprawach elektroniki skomplikowałem problem na maxa.EdiM pisze:Chyba muszę pomyśleć nad uproszczeniem całości.
Od jakiegoś czasu mam również ochotę na ledówkę zasilaną z dynama i wymyśliłem coś takiego:
Lampka w założeniu będzie miała sterownik od DF/Calineczki czyli maksymalne napięcie ≈4.5V, zasilana będzie ona z 1 szt. 18650, która będzie nonstop ładowana jakąś ładowarką na 12V (UltraFire 139 zdaje się można ładować w samochodzie). A z kolei ładowarkę będzie zasilać CharBike (do CharBike alternatywnie będzie podpinany PDA) podpięty do dynama. W ten sposób chciałem uzyskać lampkę odporną na postoje. Oczywiście aku w ładowarce i charbike planuje umieścić w jednym pudełku.
Myślę, że już bardziej nie można skomplikować
Pozdrawiam
Aphi
Aphi
Shimano NX32 tak ma:Steff.k pisze:A gdzie to takie rzeczy piszą? IMHO dynamo obciążone ma większy opór niż nie obciążone. Czyta fizyka .wicy pisze: Wyczytałem gdzieś, że są dynama w piastach, które nieobciążone mają większe opory niż obciążone. Dlatego jazda dzienna na światłach wskazana jest dla większego komfortu. Tu znów idea trybów wydaje się być zasadna.
http://www.vintagebicyclepress.com/VBQgenerator.pdf
Witam
Wszytko ładnie brzmi w rozważaniach nad zbudowaniem power led zasilanego z dynama. Ale jeśli ktoś zielony jak ja jeśli chodzi o prądy i temu inne sprawy to po prostu gubi się. Może ktoś zaproponuje jakiś szczegółowy spis potrzebnych elementów oraz jakiś schemacik. Powiem tak posiadam dynamo szprychowe marki Shimano 6V 2,4W przód lampa halogenowa (a chciałbym power led) tył jakieś światełko z kondensatorami. pozdrawiam i czekam na jakieś wypowiedzi
Wszytko ładnie brzmi w rozważaniach nad zbudowaniem power led zasilanego z dynama. Ale jeśli ktoś zielony jak ja jeśli chodzi o prądy i temu inne sprawy to po prostu gubi się. Może ktoś zaproponuje jakiś szczegółowy spis potrzebnych elementów oraz jakiś schemacik. Powiem tak posiadam dynamo szprychowe marki Shimano 6V 2,4W przód lampa halogenowa (a chciałbym power led) tył jakieś światełko z kondensatorami. pozdrawiam i czekam na jakieś wypowiedzi
A czemu nie chcecie rozwinąć układu piloma?
Jakiś czas temu pytałem tu i ówdzie, jak można by dodać do jego układu akumulatorkowy fragment zasilająco-podładowujący się.
Niestety - ani tutaj, ani np na elektrodzie, żadnego odzewu.
Ostatnio udało mi się jednak pomęczyć jakiegoś elektronika i rozpisał mi coś takiego:
Nie do końca rozumiem zasadę działania, ale na tyle, na ile pojąłem, działa to tak:
Zener ustala próg, od którego akumulator zaczyna "wspierać" dynamo. Czyli , w tym przypadku, jeżeli na dynamie mamy mniej niż 6,2V, to zasilanie będzie równocześnie z obu źródeł - z dynama i akumulatora, tak, żeby napięcie było co najmniej 6.2V
Teraz, opornik Rx ustala z kolei próg, powyżej którego nadmiar prądu leci zwrotnie na akumulator, żeby go podładować. Wartość progu ustalimy wzorem Próg= 0,6V/Rx.
I teraz wymyśliłem, że może można by to połączyć z układem piloma tak:
Czyli, układ od męczonego elektronika byłby połączony z ledami w punktach xC i xD, a z układem piloma w xA i xB.
Jak myślicie - działało by to?
Z rozpisek i wykresów piloma wynika, że w przypadku 4 ledów (taki zestaw chcę u siebie zaaplikować), że przy napięciu (w jego układzie) 12,4V, ledy dostają 250mA.
A więc, jeżeli Rx będzie miał 1.2 Ohma, to prąd na diodach ustabilizuje się w przedziale między 250mA~500mA.
Przy niższym brakująca różnica dociągnie się z akumulatora, a przy wyższym nadwyżka pójdzie na podładowanie akku.
Dobrze kombinuję?
Edim - pilom pisze, że dynamo z piasty jest w stanie dostarczyć prawie 11W (w przypadku 6 ledów w szeregu)...
Jakiś czas temu pytałem tu i ówdzie, jak można by dodać do jego układu akumulatorkowy fragment zasilająco-podładowujący się.
Niestety - ani tutaj, ani np na elektrodzie, żadnego odzewu.
Ostatnio udało mi się jednak pomęczyć jakiegoś elektronika i rozpisał mi coś takiego:
Nie do końca rozumiem zasadę działania, ale na tyle, na ile pojąłem, działa to tak:
Zener ustala próg, od którego akumulator zaczyna "wspierać" dynamo. Czyli , w tym przypadku, jeżeli na dynamie mamy mniej niż 6,2V, to zasilanie będzie równocześnie z obu źródeł - z dynama i akumulatora, tak, żeby napięcie było co najmniej 6.2V
Teraz, opornik Rx ustala z kolei próg, powyżej którego nadmiar prądu leci zwrotnie na akumulator, żeby go podładować. Wartość progu ustalimy wzorem Próg= 0,6V/Rx.
I teraz wymyśliłem, że może można by to połączyć z układem piloma tak:
Czyli, układ od męczonego elektronika byłby połączony z ledami w punktach xC i xD, a z układem piloma w xA i xB.
Jak myślicie - działało by to?
Z rozpisek i wykresów piloma wynika, że w przypadku 4 ledów (taki zestaw chcę u siebie zaaplikować), że przy napięciu (w jego układzie) 12,4V, ledy dostają 250mA.
A więc, jeżeli Rx będzie miał 1.2 Ohma, to prąd na diodach ustabilizuje się w przedziale między 250mA~500mA.
Przy niższym brakująca różnica dociągnie się z akumulatora, a przy wyższym nadwyżka pójdzie na podładowanie akku.
Dobrze kombinuję?
Edim - pilom pisze, że dynamo z piasty jest w stanie dostarczyć prawie 11W (w przypadku 6 ledów w szeregu)...
Ale ten akumulator, to pewno żelowy,grissley pisze:Zener ustala próg, od którego akumulator zaczyna "wspierać" dynamo. Czyli , w tym przypadku, jeżeli na dynamie mamy mniej niż 6,2V, to zasilanie będzie równocześnie z obu źródeł - z dynama i akumulatora, tak, żeby napięcie było co najmniej 6.2V
Teraz, opornik Rx ustala z kolei próg, powyżej którego nadmiar prądu leci zwrotnie na akumulator, żeby go podładować. Wartość progu ustalimy wzorem Próg= 0,6V/Rx.
najlżejsza opcja, to jakieś 0,5kg - zdecydowanie za dużo
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Grissley, a masz juz zmajstrowany układ piloma?grissley pisze:Jakiś czas temu pytałem tu i ówdzie, jak można by dodać do jego układu akumulatorkowy fragment zasilająco-podładowujący się.
Niestety - ani tutaj, ani np na elektrodzie, żadnego odzewu.
Ja czasu na zabawy dynamem nie mam, ale jesli masz czas, chęc i upór, mogę spróbowac coś wymyslic ale Ty musiał bys to składac i testować. Zrobić MUSI się dac