Żelazkiem
Żelazkiem
Cześć
Żonie padło żelazko (dość już leciwy Siemens), już ma nowe, ale to stare chciałem uruchomić "do Garażu" (nieraz trzeba jakąś ikleinę przygrzać, czy inne rzeczy). Żelazko popsuło się tak, że termostat przestał rozłączać grzanie, zaczęło zbytnio śmierdzieć, zostało odłączone. Z termostatem naprawa poszła szybko, po prostu płytka bimetaliczna przesunąła się gdzieś na bok (pewno w wyniku upadku) i nie dotykała styków.
Za to oprócz termostatu jest jeszcze jeden jakiś styk, który jest teraz rozłączony, gdy przyciskam śrubokrętem (złączam), to żelazko działa - termostat załącza i rozłącza grzanie, diody odpowiednio sygnalizują te stany.
Poniżej zdjęcia, zagadkowym stykiem jest ten w białej ceramicznej prostokątnej obudowie:
I moje pytanie, co to może być za dodatkowy styk widoczny na zdjęciach?
Do czego mógł służyć?
Zewrzeć go na siłę na stałe czy jakoś zmostkować?
Pozdrawiam
Kuba
[ Dodano: 16 Czerwiec 2013, 19:07 ]
Jeszce dodam, że nie jest to żaden czujnik zdjęcia obudowy, bo nic go tam nie dociskało, a i skręcić też już próbowałem i nic.
Żonie padło żelazko (dość już leciwy Siemens), już ma nowe, ale to stare chciałem uruchomić "do Garażu" (nieraz trzeba jakąś ikleinę przygrzać, czy inne rzeczy). Żelazko popsuło się tak, że termostat przestał rozłączać grzanie, zaczęło zbytnio śmierdzieć, zostało odłączone. Z termostatem naprawa poszła szybko, po prostu płytka bimetaliczna przesunąła się gdzieś na bok (pewno w wyniku upadku) i nie dotykała styków.
Za to oprócz termostatu jest jeszcze jeden jakiś styk, który jest teraz rozłączony, gdy przyciskam śrubokrętem (złączam), to żelazko działa - termostat załącza i rozłącza grzanie, diody odpowiednio sygnalizują te stany.
Poniżej zdjęcia, zagadkowym stykiem jest ten w białej ceramicznej prostokątnej obudowie:
I moje pytanie, co to może być za dodatkowy styk widoczny na zdjęciach?
Do czego mógł służyć?
Zewrzeć go na siłę na stałe czy jakoś zmostkować?
Pozdrawiam
Kuba
[ Dodano: 16 Czerwiec 2013, 19:07 ]
Jeszce dodam, że nie jest to żaden czujnik zdjęcia obudowy, bo nic go tam nie dociskało, a i skręcić też już próbowałem i nic.
No właśnie mi przez myśl przeszedł jakiś jednorazowy bezpiecznik przed przegrzaniem (pożarem), ale mało co tam widać, styk normalny, blaszki z jakimiś miedzianymi sktykami, a więcej nie widzę bez rozbierania=niszczenia. A że z żelazkami niewiele do czynienia miałem, temu pytam, może ktoś się już z takim czymś spotkał.
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Sprytne, nigdy w życiu czegoś takiego nie widziałem jeszcze na tym elemencie jest wyduszone jakieś 335stC... A międzyblaszkami, tzn. do blaszek są przygrzane krążki (mosiężne/miedziane...) i nic szczególnego na nich poznać nie mogę.
Jak myślicie to zregenerować? czy nie ma sensu się bawić i zmostkować?
Jak myślicie to zregenerować? czy nie ma sensu się bawić i zmostkować?
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
-
- Posty: 473
- Rejestracja: środa 18 kwie 2012, 22:17
- Lokalizacja: Gorzyce Wielkie