Żelazkiem

Coś Ci się zepsuło? Nie chce działać jak powinno? Opisz dokładnie swój problem a postaramy się pomóc...
Awatar użytkownika
marmez
Posty: 2879
Rejestracja: sobota 08 sty 2011, 19:19
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Żelazkiem

Post autor: marmez »

Cześć

Żonie padło żelazko (dość już leciwy Siemens), już ma nowe, ale to stare chciałem uruchomić "do Garażu" (nieraz trzeba jakąś ikleinę przygrzać, czy inne rzeczy). Żelazko popsuło się tak, że termostat przestał rozłączać grzanie, zaczęło zbytnio śmierdzieć, zostało odłączone. Z termostatem naprawa poszła szybko, po prostu płytka bimetaliczna przesunąła się gdzieś na bok (pewno w wyniku upadku) i nie dotykała styków.

Za to oprócz termostatu jest jeszcze jeden jakiś styk, który jest teraz rozłączony, gdy przyciskam śrubokrętem (złączam), to żelazko działa - termostat załącza i rozłącza grzanie, diody odpowiednio sygnalizują te stany.

Poniżej zdjęcia, zagadkowym stykiem jest ten w białej ceramicznej prostokątnej obudowie:
Obrazek
Obrazek
Obrazek


I moje pytanie, co to może być za dodatkowy styk widoczny na zdjęciach?
Do czego mógł służyć?
Zewrzeć go na siłę na stałe czy jakoś zmostkować?

Pozdrawiam
Kuba

[ Dodano: 16 Czerwiec 2013, 19:07 ]
Jeszce dodam, że nie jest to żaden czujnik zdjęcia obudowy, bo nic go tam nie dociskało, a i skręcić też już próbowałem i nic.
Awatar użytkownika
Zbychur
Posty: 3677
Rejestracja: poniedziałek 19 gru 2011, 21:14
Lokalizacja: Drogomyśl

Post autor: Zbychur »

Może to jakiś rodzaj bezpiecznika?
Awatar użytkownika
marmez
Posty: 2879
Rejestracja: sobota 08 sty 2011, 19:19
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: marmez »

No właśnie mi przez myśl przeszedł jakiś jednorazowy bezpiecznik przed przegrzaniem (pożarem), ale mało co tam widać, styk normalny, blaszki z jakimiś miedzianymi sktykami, a więcej nie widzę bez rozbierania=niszczenia. A że z żelazkami niewiele do czynienia miałem, temu pytam, może ktoś się już z takim czymś spotkał.
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Awatar użytkownika
krzycho_
Posty: 2187
Rejestracja: piątek 08 maja 2009, 18:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: krzycho_ »

Podejrzewam że jest to właśnie bezpiecznik termiczny , blaszki były pewnie zlutowane - gdy termostat przestał działać i grzałka osiągnęła ponad 200' to się rozlutowały żeby zapobiec stopieniu obudowy .

Zobacz dokładnie pod spodem blaszek .
elektroda.pl
Awatar użytkownika
marmez
Posty: 2879
Rejestracja: sobota 08 sty 2011, 19:19
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: marmez »

Sprytne, nigdy w życiu czegoś takiego nie widziałem jeszcze :) na tym elemencie jest wyduszone jakieś 335stC... A międzyblaszkami, tzn. do blaszek są przygrzane krążki (mosiężne/miedziane...) i nic szczególnego na nich poznać nie mogę.

Jak myślicie to zregenerować? czy nie ma sensu się bawić i zmostkować?
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Awatar użytkownika
krzycho_
Posty: 2187
Rejestracja: piątek 08 maja 2009, 18:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: krzycho_ »

Trzeba by użyć stopu który topi się w temp właśnie te ponad 300stC - do użytku garażowego to można to zmostkować .
elektroda.pl
Awatar użytkownika
marmez
Posty: 2879
Rejestracja: sobota 08 sty 2011, 19:19
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: marmez »

Dzięki za pomoc. Za utwierdzenie w pomysłach i wyjaśnienie działania tego bezpiecznika, bo nie wpadłem, że to tak działało, a teraz to ma sens :)
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
joon
Posty: 621
Rejestracja: niedziela 04 mar 2012, 15:31
Lokalizacja: Przemyśl

Post autor: joon »

Albo zakupić gotowy bezpiecznik termiczny za parę złotych ;)
podobne są w tosterach, laminarkach czy też popularnych farelkach.
kubaswiatelka
Posty: 473
Rejestracja: środa 18 kwie 2012, 22:17
Lokalizacja: Gorzyce Wielkie

Post autor: kubaswiatelka »

Żelazko fajna sprawa do lutowania diod do podłoża :) Ja tak XPG przylutowałem :)
ODPOWIEDZ