Mam poważnego problema

....nie pasujące gdzie indziej...
Awatar użytkownika
tomeksz68
Posty: 787
Rejestracja: sobota 17 mar 2012, 20:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: tomeksz68 »

Witam
Pyra pisze:Witam
Celuloid wpychasz do zatkanej z jednej strony rurki, zapalasz, i przytykasz do otworu.
to coś jak za młodu się robiło: pong ponga na drobne kawałki, podpalało się i zamykało w pudełku po zapałkach i dymu ze smrodem co nie miara.
A może wpuścić powietrze z kompresora, i nasłuchiwać którędy wylatuje? Chyba w miarę prosty sposób, przez zaślepkę wpuścić przewód z powietrzem, uszczelnić z grubsza jakąś szmatką i tyle.
To też rozwiązanie tylko trzeba idealną ciszę a na polu czy w warsztacie wiecznie jakieś szumy i echo ale pomysł też OK.
pozdrawiam Tomek

"Gdy jest bardzo smutno to kocha się zachody słońca."
Antoine de Saint-Exupery
Awatar użytkownika
Pikom
Site Admin
Posty: 2912
Rejestracja: sobota 27 wrz 2008, 20:31
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Pikom »

tomeksz68 pisze:
A może wpuścić powietrze z kompresora, i nasłuchiwać którędy wylatuje? Chyba w miarę prosty sposób, przez zaślepkę wpuścić przewód z powietrzem, uszczelnić z grubsza jakąś szmatką i tyle.
To też rozwiązanie tylko trzeba idealną ciszę a na polu czy w warsztacie wiecznie jakieś szumy i echo ale pomysł też OK.
Mała modyfikacja - wpuść do środka trochę wody z płynem do mycia naczyń (lub czymś innym pieniącym się) i wtedy daj powietrze z kompresora - zobaczysz gdzie będzie bąbelkowało ;)
Pozdr.
Pikom
Awatar użytkownika
tomeksz68
Posty: 787
Rejestracja: sobota 17 mar 2012, 20:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: tomeksz68 »

Witam
Pikom pisze:Mała modyfikacja - wpuść do środka trochę wody z płynem do mycia naczyń (lub czymś innym pieniącym się) i wtedy daj powietrze z kompresora - zobaczysz gdzie będzie bąbelkowało ;)
O widzisz kolejny dobry pomysł. Czemu tylko na Twoją podpowiedź musiałem czekać cały dzień. <mysli> :mrgreen:

W piątek rozpoczynam próby o których była wcześniej mowa. :razz:
pozdrawiam Tomek

"Gdy jest bardzo smutno to kocha się zachody słońca."
Antoine de Saint-Exupery
max4max
Posty: 1398
Rejestracja: wtorek 14 sie 2012, 07:56
Lokalizacja: że znowu

Post autor: max4max »

To podam jeszcze jeden sposób - suchy lód :)
DNF
Posty: 4606
Rejestracja: piątek 23 lis 2007, 19:07
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: DNF »

max4max suchy lód?? Bez jaj. Poza tym, on nie wytwarza dymu.
Jeśli chodzi o jeszcze inne metody to bierzesz farelkę/słoneczko, na nia metalową płytkę i nalewasz glicerynę.
Podczas podgrzewania gliceryna zaczyna dymić. Wtedy nad dymem ustawiasz wlot powietrze kompresora i wtłaczasz :D
Ew 10 e-palaczy i do dzieła :D Gliceryny nam nie brak w liquidach, także chmury będą piękne.
max4max
Posty: 1398
Rejestracja: wtorek 14 sie 2012, 07:56
Lokalizacja: że znowu

Post autor: max4max »

DNF pisze:max4max suchy lód?? Bez jaj. Poza tym, on nie wytwarza dymu.
Dlaczego bez jaj?
Czy chodzi tu o wytworzenie śmierdzącego i szkodliwego dla środowiska dymu (plus masy innych substancji w wyniku utleniania ), czy o sposób lokalizacji przecieku?
Mam wrażenie, że o to drugie, więc para wodna wytworzona z suchego lodu jest równie dobra jak inne "dymy" a na pewno nie szkodzi środowisku.
Co do wtłaczania do profili to obojętnie co to będzie można użyć takiego ręcznego mieszka - jak do rozpalania grilla na przykład.
DNF
Posty: 4606
Rejestracja: piątek 23 lis 2007, 19:07
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: DNF »

Chodzi mi o "odparowywanie" dużych ilości CO2. Nie to, że środowisko, ale zdrówko :wink:
No i zimno jest :)
ptja
Posty: 2413
Rejestracja: poniedziałek 31 gru 2012, 12:44
Lokalizacja: Łódź

Post autor: ptja »

DNF pisze:Chodzi mi o "odparowywanie" dużych ilości CO2. Nie to, że środowisko, ale zdrówko :wink:
eee, chyba w takich stężeniach to zatrucie nie grozi. Najwyżej oddech mu trochę przyspieszy (bo właśnie zawartość CO2 we krwi jest dla organizmu sygnałem do oddychania).
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
DNF
Posty: 4606
Rejestracja: piątek 23 lis 2007, 19:07
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: DNF »

Chyba, że się nachyli, sztachnie i tragedia gotowa. W dużych stężeniach (>60%) sztachniecie CO2 prowadzi do porażenia układu nerwowego.
Edycja.
Z tego co pamiętam, to niedawno kupowałeś to autko. Gwarancja tego nie obejmie?
Jeśli nie naprawę, to chociaż może wykrycie?
max4max
Posty: 1398
Rejestracja: wtorek 14 sie 2012, 07:56
Lokalizacja: że znowu

Post autor: max4max »

Żeby było takie stężenie to trzeba:
a) pomieszczenia zamkniętego - co odpada, bo cokolwiek tam bym wpuszczał, to na pewno nie w garażu;
b) ładnych kilku kilogramów tego lodu.
o innych rzeczach już nie wspomnę :smile:
DNF
Posty: 4606
Rejestracja: piątek 23 lis 2007, 19:07
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: DNF »

Albo być 3cm od lodu i się sztachnąć, ale zawsze jest taka możliwość :wink:
max4max
Posty: 1398
Rejestracja: wtorek 14 sie 2012, 07:56
Lokalizacja: że znowu

Post autor: max4max »

DNF,
Nie wiem dlaczego się uparłeś na to niebezpieczeństwo.
Suchy lód sublimuje tak powoli, ze musiałbyś mieć w zamkniętym pomieszczeniu metrowe bloki, żeby stężenia przekroczyły niebezpieczne.
Nieizolowane duże bloki suchego lodu sublimują dość powoli. Np. blok o objętości 1 dm&#179; sublimuje w temperaturze pokojowej w zamkniętym pomieszczeniu ok. 2&#8211;3 godzin.
W normalnym wentylowanym pomieszczeniu nie ma kompletnie żadnego zagrożenia, nie mówiąc o wolnym powietrzu.
justynakos
Posty: 3
Rejestracja: wtorek 18 cze 2013, 15:50
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: justynakos »

Tak wlasnie popieram osobe wyzej...

Nie rob tego, bo to niebezpieczne..


Krzycho> Jak rozumiem Koleżanka chce sobie nabić jak najszybciej 16 postów , radzę się zastanowić - to tu nie przejdzie.
Ostatnio zmieniony środa 19 cze 2013, 17:04 przez justynakos, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ