między "wkurzyć" a "nie ustąpić pierwszeństwa" jest jednak pewna różnica.kisi pisze:/.../motocykliści są winni znacznej części wypadków/.../ nawet jadąc 60km/h potrafią nieźle wkurzyć kierowców stylem i sposobem jazdy. /.../
I powiem szczerze: jeżdżę samochodami już prawie 20 lat i nie pamiętam, żeby motocyklista mnie kiedyś wkurzył. Owszem, czasem jadą zdecydowanie szybciej niż "ruch dookoła" i tym zaskakują, ale to inni kierowcy są zdecydowanie bardziej "wkurzający stylem i sposobem jazdy" niż "stateczni" motocykliści.
Mnóstwo takich wkurzających sytuacji to różnego rodzaju nie ustępowanie pierwszeństwa i zmuszanie do omijania. Motocykliści tego nie robią (a być może spotykałem tylko tych bez zaniku instynktu samozachowawczego?): nie wjeżdżają z pasa obok spychając nas, nie włączają się do ruchu zmuszając do hamowania itp.
BTW: z jednośladów ujeżdżam tylko rower, więc moja wypowiedź nie wynika z "solidarności plemiennej".