O motocyklistach, motocyklach i wypadkach rozmowy
O motocyklistach, motocyklach i wypadkach rozmowy
Wczoraj wieczorem dowiedziałem się, że kolega miał 3 tygodnie temu wypadek na motocyklu. Samochód zajechał mu drogę w ten sposób, że uderzenie nastapiło praktycznie prostopadle w bok auta. Efekt - utrata czucia w lewej nodze i na razie nie wiadomo czy będzie chodził. Byłem w szoku, bo kolega mimo że w moim wieku miał chyba z 10x więcej doświadczenia i jeździł rozsądnie. I akurat ta wiadomość trafiła do mnie w dniu, w którym ponownie odkryłem że jazda na motocyklu to jedna z najlepszych rzeczy w życiu - ot lekcja pokory. Jutro ide go odwiedzić, liczę że będzie dobrze i odzyska mobilność.
Ostatnio zmieniony czwartek 23 maja 2013, 06:58 przez Kazik, łącznie zmieniany 1 raz.
Sytuacja:
Kolega jechał prawym pasem, lewym jechało auto. W pewnym momencie kierowca auta agresywnie skręcił w prawo, żeby przeciąc prawy pas i wjechać na stację. W momencie przecinania pasa po którym jechał kolega kąt ustawienia auta do kierunku jazdy był ostry, więc uderzenie było bliskie wjechaniu motocykla w bok auta - tak to opisał kolega.
Co ważne - kierowca auta przyznał się do winy.
Kolega jechał prawym pasem, lewym jechało auto. W pewnym momencie kierowca auta agresywnie skręcił w prawo, żeby przeciąc prawy pas i wjechać na stację. W momencie przecinania pasa po którym jechał kolega kąt ustawienia auta do kierunku jazdy był ostry, więc uderzenie było bliskie wjechaniu motocykla w bok auta - tak to opisał kolega.
Co ważne - kierowca auta przyznał się do winy.
Apropo motocyklistów, u mnie przed wczoraj wypadek był:
http://chrzanow.naszemiasto.pl/artykul/ ... 87c002dcb2
http://chrzanow.naszemiasto.pl/artykul/ ... 87c002dcb2
Solarforce L2 XM-L 8xAMC
Witam
Jeżdżę motocyklem od ponad 25 lat i nie miałem wypadku. A tu takie piękne Virago 535 nawet na części się nie nada. Koleś chyba nie zna przepisów ruchu drogowego i chciał wyprzedzać na czy zaraz przed przejściem...tak to się niestety później kończy...
Jeżdżę motocyklem od ponad 25 lat i nie miałem wypadku. A tu takie piękne Virago 535 nawet na części się nie nada. Koleś chyba nie zna przepisów ruchu drogowego i chciał wyprzedzać na czy zaraz przed przejściem...tak to się niestety później kończy...
pozdrawiam Tomek
"Gdy jest bardzo smutno to kocha się zachody słońca."
Antoine de Saint-Exupery
"Gdy jest bardzo smutno to kocha się zachody słońca."
Antoine de Saint-Exupery
Nikt się tu nie pieni, stwierdziłem że tylko i wyłącznie przez swoją głupotę do tego doprowadził i dobrze że nie zabrał ze sobą osób 3-cich. Co to jest "EOT"?jaromas pisze:Można gdybać, nic to nie zmieni, to że będziesz pienił sie na forum też nic nie zmieni. Z mojej strony EOT.Rysiu_01_92 pisze: A co gdyby zamiast pod ciężarówkę wpakował się w matkę z dzieckiem, też trzeba by odpuścić?
UF C2: XM-L2 T6 3C @8AMC; XM-L U2 1C @10AMC; XM-L2 T6 3C@10AMC; XM-L2 U3 7A@10AMC
Byłem odwiedzić kolegę w szpitalu. Trzyma się dobrze, ale sprawa z uszkodzeniem nerwu strzałkowego wspólnego wygląda kiepsko. Ale chciałem napisać o czym innym - prędkość jaką poruszał sie kolega na motocyklu wynosiła około 60km/h. A tłumaczenie kierowcy auta zaraz po wypadku - "no i jak ja miałem ich widzieć jak 200km/h jechali?!" Pękł dopiero po zeznaniach świadków potwierdzających prędkość koło 60km/h.