HHO czyli generator wodoru
Cieplejsza mieszanka wpływa na moc i spalanie z jednego powodu - jest lepiej... wymieszana? Z kolei jeszcze ciekawszym zabiegiem stosowanym w silnikach samochodowych, głównie przez tuningowców jest doprowadzenie zimnego powietrza do mieszanki. Jak wiadomo zimne powietrze jest bogatsze w tlen, i dzięki temu spalanie przebiega lepiej. A do kolegi Joon - LPG w dieslu ma za zadanie podnieść moc silnika, a nie zmniejszyć spalanie. Po prostu gaz jest podawany razem z ropą, co zmienia kaloryczność paliwa.
Hej, ten cały system HHO jest ok w przypadku palników do cięcia stali i podobnych, nie potrzeba butli z gazami i podobnego osprzętu , trochę wody w zbiorniku, wtyczka do kontaktu i mamy całkiem fajny palnik. Tu jest pole do popisu dla tej technologii, wracając do ekonomi poruszania się pojazdami to wprowadzanie do komory spalania gorącej pary wodnej to dobry sposób jednak potrzeba by zaprojektować do tego silnik , porcelanowe tłoki itd by opanować korozję. Jednak myślę że taki dodatek pary ( wytworzonej na układzie wydechowym , spirala miedziana o iluś tam zwojach, do tego nawet grawitacyjnie zbiornik z wodą , para w dolot) może poprawić ekonomie jazdy. Najpierw nagrzewamy silnik tak by dochodziło do wrzenia wody w tej spirali, wtedy dochodzi do produkcji pary która to ciśnieniowo tłoczona jest w dolot i miesza się powietrzem dostarczanym do komory zapłonowej. I tu jest wszystko ok, korozja raczej nie powinna grozić , problem następował by podczas gaszenia silnika jednak gdy odpowiednio wcześniej zamkniemy doprowadzenie wody to resztki pary doszczętnie zostaną usunięte z układu i samochód powinien popracować troszkę na samym paliwie co spowoduje przesmarowanie tłoków jak i cylindrów. Tak mi się zdaje na chłopski rozum ale czy tak jest to pewności nie mam , mechanikiem nie jestem i nie zastanawiałem się nad budową silników spalinowych. A i chyba coś tam powinno się dodać do tej wody, kiedyś coś tam wyczytałem ale teraz już nie pamiętam, ponoć same spaliny są bardzo czyste gdyż ta para łączy pozostałe produkty które to normalnie nie są spalane w paliwie i powoduje spalanie niemal całej mieszanki. Tak kiedyś czytałem, nie analizowałem więc czy to prawda czy ściema to nie wiem.
Pozdrawiam serdecznie.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
To jeszcze idąc tropem samej wody - czytałem kilka postów, w którym ludzie zwracali uwagę, że auto w lekkiej mgle "lepiej idzie". Ktoś wytłumaczył to w ten sposób, że w takich warunkach dostarczana jest do komory spalania większa ilość pary wodnej niż zwykle, a jej rozprężanie korzystnie wpływa na generowaną moc. Pisze z pamięci - mam nadzieję, że nic nie przeinaczyłem, nie wiem też ile w tym prawdy.
No niestety to HHO to wielka bzdura a palniczek też z tego lichy, mam takie cuś o sporej wydajności, napełnia 2-litrową butelkę w minutę a palniczek nadaje się góra do cięcia puszek po piwie
Jedyna radocha, to potem wrzucić tą butelkę do ogniska
Jedyna radocha, to potem wrzucić tą butelkę do ogniska
gorącego lata...
2010...
przystąpiłem do tego Forum...
2010...
przystąpiłem do tego Forum...
- pegasus_sis
- Posty: 963
- Rejestracja: środa 25 sie 2010, 13:03
- Lokalizacja: Łódź
@midi
http://en.wikipedia.org/wiki/Water_injection_(engines)
aby powstrzymać korozję, do wody dodawano kiedyś środki antykorozyjne, przez co mieszanina była droższa od paliwa...
http://en.wikipedia.org/wiki/Water_injection_(engines)
aby powstrzymać korozję, do wody dodawano kiedyś środki antykorozyjne, przez co mieszanina była droższa od paliwa...
- smokuxx1987
- Posty: 2113
- Rejestracja: środa 16 maja 2012, 19:04
- Lokalizacja: Krosno
Jeśli mówimy już o koncepcyjnych silnikach to ja też coś dorzucę.
Pewien Polski inżynier zastosował silnik pneumatyczny w swojej linii tramwajowej.
Silnik pneumatyczny działa tak samo jak zwykły silnik spalinowy tylko ciśnienie potrzebne do napędzenia tłoka jest brane ze zbiornika ze sprężonym powietrzem zamiast z explozji mieszanki paliwowo- powietrznej.
Zużywa 1 litr oleju roślinnego do smarowania na 50 000 km.
Produktem z pracy silnika jest jedynie zimne powietrze 0 spalin.
Pewnie ktoś powie: no dobrze ale nic nie ma za darmo, skąd wziąć to sprężone powietrze, przecież w elektrowniach tak samo spala się paliwo do produkcji prądu.
Ale trzeba brać pod uwagę koszt energii zużytej przez sprężarki, który jest groszowy, poza tym jest coraz więcej alternatywnych źródeł energii: elektrownie wiatrowe, wodne, ogniwa fotowoltaiczne.
Źródło:
http://darmowa-energia.eko.org.pl/pliki ... r_pow.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Silnik_pneumatyczny
Kazik
Taka sytuacja jest odczuwalna nie tylko w mgle, również w zimie.
Moim zdaniem tutaj większą role odgrywa temperatura powietrza:
Zimniejsze powietrze > większa gęstość> więcej powietrza w cylindrze.
To samo się dzieje we mgle wilgotne powietrze dużo lepiej chłodzi intercooler niż suche.
Pewien Polski inżynier zastosował silnik pneumatyczny w swojej linii tramwajowej.
Silnik pneumatyczny działa tak samo jak zwykły silnik spalinowy tylko ciśnienie potrzebne do napędzenia tłoka jest brane ze zbiornika ze sprężonym powietrzem zamiast z explozji mieszanki paliwowo- powietrznej.
Zużywa 1 litr oleju roślinnego do smarowania na 50 000 km.
Produktem z pracy silnika jest jedynie zimne powietrze 0 spalin.
Pewnie ktoś powie: no dobrze ale nic nie ma za darmo, skąd wziąć to sprężone powietrze, przecież w elektrowniach tak samo spala się paliwo do produkcji prądu.
Ale trzeba brać pod uwagę koszt energii zużytej przez sprężarki, który jest groszowy, poza tym jest coraz więcej alternatywnych źródeł energii: elektrownie wiatrowe, wodne, ogniwa fotowoltaiczne.
Źródło:
http://darmowa-energia.eko.org.pl/pliki ... r_pow.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Silnik_pneumatyczny
Kazik
Taka sytuacja jest odczuwalna nie tylko w mgle, również w zimie.
Moim zdaniem tutaj większą role odgrywa temperatura powietrza:
Zimniejsze powietrze > większa gęstość> więcej powietrza w cylindrze.
To samo się dzieje we mgle wilgotne powietrze dużo lepiej chłodzi intercooler niż suche.
Ostatnio zmieniony czwartek 24 sty 2013, 23:13 przez smokuxx1987, łącznie zmieniany 1 raz.
smokuxx1987, pomijając elektrownie wiatrowe i tp. to odkąd pamiętam zawsze się mowiło, że sprężone powietrze to najdroższa energia. Wydaje mi się, może w modelarstwie to ma sens, ale do napędzania samochodu hmm... trudno mi sobie wyobrazić zbiornik który pozwoliłby na przejechanie 100km. Może w przypadku zasilania zewnętrznego, jak w tramwaju to się sprawdzi ale sprężarka też musialaby mieć słuszną wydajność.
Gdyby sprężarka szła z linii elektrycznej, to jaki sens zamieniać energię chemiczną węgla na elektryczną, na mechaniczną, by potem zamienić na potencjalną gazu na mechaniczną?Może w przypadku zasilania zewnętrznego, jak w tramwaju to się sprawdzi ale sprężarka też musialaby mieć słuszną wydajność.
Silnik pneumatyczny na krótkie dystanse to bardzo ciekawa alternatywa jeżeli źródłem energii do sprężania powietrza jest coś "ekologicznego" Ciekaw jestem czy sprawniejszy jest układ pneumatyczny czy elektryczny z Li-Ionami
Ciekawy wydaje się też być silnik Stirlinga. Może musiałby być nieco większy od spalinowego, ale właściwie w lato można by jeździć na słońce - grzejnica na dachu, chłodnica pod samochodem
SF L2 XM-L T5 4B
Armytek Wizard WR
Armytek Wizard WR
- smokuxx1987
- Posty: 2113
- Rejestracja: środa 16 maja 2012, 19:04
- Lokalizacja: Krosno
Na stacjach benzynowych mogły by być kompresory przemysłowe, przy takim kompresorze i zbiornikach na powietrze z włókna węglowego myśle że zasięg 300 km jest do osiągnięcia przy czasie tankowania kilku minut.Zbychur pisze:smokuxx1987, pomijając elektrownie wiatrowe i tp. to odkąd pamiętam zawsze się mowiło, że sprężone powietrze to najdroższa energia. Wydaje mi się, może w modelarstwie to ma sens, ale do napędzania samochodu hmm... trudno mi sobie wyobrazić zbiornik który pozwoliłby na przejechanie 100km. Może w przypadku zasilania zewnętrznego, jak w tramwaju to się sprawdzi ale sprężarka też musialaby mieć słuszną wydajność.
Wikrap
Silnik elektryczny może i ma większą sprawność ale:Ale trzeba brać pod uwagę koszt energii zużytej przez sprężarki, który jest groszowy, poza tym jest coraz więcej alternatywnych źródeł energii: elektrownie wiatrowe, wodne, ogniwa fotowoltaiczne
*przy -20 °C pojemność akumulatorów spada do 50%, co po włączeniu ogrzewania może oznaczać że zasięg nie przekroczy 50 km.
*cena zakupu samochodu elektrycznego jest o około 30-40% wyższa niż odpowiednika spalinowego
*mniejszy bagażnik i ładowność (miejsce zajmują ciężkie akumulatory).
*komplet akumulatorów starcza na około 200 tys km lub 10 lat.
*wysoki koszt zakupu nowych akumulatorów 10-12 tys $
*bardzo duża utrata wartości samochodu po 6-7 latach eksploatacji.
*skracanie się zasięgu wraz z zużywaniem się akumulatorów.
Ostatnio zmieniony piątek 25 sty 2013, 09:53 przez smokuxx1987, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre pytaniewikrap1 pisze:Silnik pneumatyczny na krótkie dystanse to bardzo ciekawa alternatywa jeżeli źródłem energii do sprężania powietrza jest coś "ekologicznego" Ciekaw jestem czy sprawniejszy jest układ pneumatyczny czy elektryczny z Li-Ionami
Silnik na sprężony azot
Witam
Przypomina mi to początki motoryzacji, które pełne były ślepych zaułków mających być rewolucjami.
Na pewno auta będą miały na początku nabywców nakręconych przez "ekologów", reszta "wyjdzie w praniu".
Pozdrawiam
Przypomina mi to początki motoryzacji, które pełne były ślepych zaułków mających być rewolucjami.
Na pewno auta będą miały na początku nabywców nakręconych przez "ekologów", reszta "wyjdzie w praniu".
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Tylko dwa "ale":smokuxx1987 pisze:Silnik elektryczny może i ma większą sprawność ale:
*przy -20 °C pojemność akumulatorów spada do 50%, co po włączeniu ogrzewania może oznaczać że zasięg nie przekroczy 50 km.
*cena zakupu samochodu elektrycznego jest o około 30-40% wyższa niż odpowiednika spalinowego
*mniejszy bagażnik i ładowność (miejsce zajmują ciężkie akumulatory).
*komplet akumulatorów starcza na około 200 tys km lub 10 lat.
*wysoki koszt zakupu nowych akumulatorów 10-12 tys $
*bardzo duża utrata wartości samochodu po 6-7 latach eksploatacji.
*skracanie się zasięgu wraz z zużywaniem się akumulatorów.
* Skąd weźmiesz ogrzewanie w samochodzie na sprężone powietrze? Przypomnę, że przy rozprężaniu powietrza jego temperatura maleje (prawo Joulle'a-Thomsona).
* Po załadowaniu zbiornika ciepłym sprężonym powietrzem (a będzie ciepłe po sprężaniu) i wyjechaniu na mróz też możesz się nieźle zdziwić, ile ci zostanie...
Pozdrawiam
M.
przy 200 barach i obniżeniu temperatury do kilku stopni spadek to ok. 10 barów. Poza tym, wystarczy dobić "na zimno", żeby problemu nie było.Marcin S. pisze: * Po załadowaniu zbiornika ciepłym sprężonym powietrzem (a będzie ciepłe po sprężaniu) i wyjechaniu na mróz też możesz się nieźle zdziwić, ile ci zostanie...
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski