Fatalne warunki oświetleniowe zniechęciły mnie do dalszego testu latarek i rzetelnego jego opracowania (latarek mam więcej na weekend, trzymajcie kciuki za pogodne niebo i brak zaświetlenia nieba sodówkami) wrzucam więc zdjęcia trzech z jedenastu latarek jakie chcę przetestować.
Wnioski. Klarus XT30 to fajny kawałek throwera, ładnie wykończony, ale moja nieuleczalna Armytekofilia powoduje że Barracuda wygrywa pojedynek na emocje. TK35 trzyma się nieco z boku swoich kolegów z większymi powierzchniami reflektorów i węższymi kątami rozsyłu spilla, ale jest fajnym klockiem dobrze obrobionego aluminium i wzbudza pozytywne emocje nawet wśród laików, zwłaszcza że nie wypada z kieszeni kurtki, jak zwykła czynić Barracuda czy XT30. Fajny ma guziczek do zmiany trybów i ordynarni EDC-owcy ją polubią jako uzupełnienie swoich drobinek jedzących CR123. Jeśli mówimy o wypadaniu z kieszeni, XT30 jest na szczęście łatwy do odszukania dzięki ekspresji wysokoczęstotliwościowych odgłosów dobywanych z wnętrza chińskiej przetwornicy, a konkretnie cewki indukcyjnej. Nie mniej jednak, ordynarna lecz wydajna prądowo elektronika pozwala tej śliskiej w obyciu moich rękawiczek latareczce wspiąć się na wyżyny throwu, dosięgając pięt Barracudy, która ogólnym obyciem na wolnych od pisku salonach deklasuje ją znacznie, dodatkowo chwaląc się odkręcaną głowicą i natychmiastową reakcją na człowieczą chęć zmniejszenia jasności do minimalnego trybu, gdy porazi go koszmarna ilość światła w odcieniu 1C. Nie wspominając o seksownym rozkładzie jasności promienia, bardziej lubię tylko swojego kompaktowego HID-a pod tym względem. XT30 za to nie szaleje, po prostu rzetelnie nasyca luksomierze. Wypadanie z kurtek bądź też rąk latarkowicza powstrzymuje Barracudę fantastyczna anoda o szorstkości słowionej drapieżnej ryby, która też niczym tablica szkolna przyjmuje wszelkie zarysowania od kluczy, suwaka, kamienia czy telefonu komórkowego. Jednak w odróżnieniu od telefonu w tej konfrontacji, czułe przetarcie jej cielska usuwa owe ujmy całkiem skutecznie. Dalej, podobno Barracuda ma więcej lumenów od konkurentów ale moje niedoskonałe oko tego nie widzi, widzi to albo marketing Armyteka, albo bezpośrednio lutowana na miedzianym podłożu dioda XM-L2 T6 zasilana prądem większym niż ustawowe 3 Ampery, która jakoś ominęła mój egzemplarz i wiele innych. Cóż, nawet taki kawał lampy to podstawa zadowolenia na wiele długich nocy, zwłaszcza, że ma fajną walizeczkę w kolorze żółtym:)
szeroki plan
referencja:
TK35:
XT30:
Barracuda:
zbliżenie
referencja:
TK35:
XT30:
Barracuda:
Beamshoty: ArmyTek Barracuda, Fenix TK35, Klarus XT30
- Power2Nite
- Posty: 169
- Rejestracja: czwartek 19 lis 2009, 19:48
- Lokalizacja: Wawa
Beamshoty: ArmyTek Barracuda, Fenix TK35, Klarus XT30
Ostatnio zmieniony piątek 18 sty 2013, 23:11 przez Power2Nite, łącznie zmieniany 1 raz.
Z zaświeconą latarką mniej widzisz ty, a bardziej widać ciebie.
- Power2Nite
- Posty: 169
- Rejestracja: czwartek 19 lis 2009, 19:48
- Lokalizacja: Wawa