HHO czyli generator wodoru
HHO czyli generator wodoru
Czy to ma prawo działać na tyle sprawnie by obniżyć spalanie w pojeździe? Producent twierdzi że tak:
http://ehho.pl/index.php
Jestem ciekawy jakby wypadł jakiś niezależny test..
http://ehho.pl/index.php
Jestem ciekawy jakby wypadł jakiś niezależny test..
Bzdura oczywista. Najpierw elektroliza wody, a później jej ponowna synteza (spalanie tlenu i wodoru). To oznacza stratę energii, nie uzysk.
Ostatnio zmieniony piątek 18 sty 2013, 16:11 przez greg, łącznie zmieniany 1 raz.
Kiedyś ktoś chyba drążył ten temat i się okazało że liczba wytwarzana wodoru w tym urządzeniu jest tak mała że nie adekwatna do poniesionych strat na wytworzenie tego - to jak te chipy z allegro i magnetyzery ale temat badałem 3lata temu może się w tym czasie coś zmieniło
MPP-1 / Skyline I / L2P T6 / LL P7 / RC-39@XR-E R2 1.05A / C2 HA-III@T6 2.8A / Niwalker NWK600N1/ UF WF-501B / Balder SE-2@U3 3.04A / Shadov TC500 / SF M9
Ogólnie chyba w każdym samochodzie alternator ma pewien zapas mocy, ta moc idzie na elektrolizę wody, gaz trafia do komory spalania i niby mamy oszczędność. Chyba prościej było by gdy by tą energię wsadzić we wspomagający silnik elektryczny. Tak czy inaczej niezła ściema.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
Czytałem kiedyś artykuł, w którym gościu prezentował tak przerobione auto - najbardziej rozwaliło mnie miejsce dla pasażera, które robiło za zbiornik doprowadzający wode do układu i mały składzik wody.
Ciekawy jestem jaki odsetek ludzi kupujących "technologie" obniżające spalanie jeździ poprawnie technicznie - przewidywanie sytuacji na drodze, hamowanie silnikiem etc. Tu można zaoszczędzic ładne procenty spalania, a ściślej mówiąc - to nie spala się więcej gwałcąc te fundamentalne dla mnie szczegóły.
Ciekawy jestem jaki odsetek ludzi kupujących "technologie" obniżające spalanie jeździ poprawnie technicznie - przewidywanie sytuacji na drodze, hamowanie silnikiem etc. Tu można zaoszczędzic ładne procenty spalania, a ściślej mówiąc - to nie spala się więcej gwałcąc te fundamentalne dla mnie szczegóły.
Znam jednego takiego który zamontował to sobie (jakieś 1200pln)w bmw 525tds...według niego spalanie mu zmalało o 30% że niby z 9l do 6l....ale przy grzecznej jeździe tyle właśnie pali tds...nic to...minęło kilka dni...gasząc silnik zapomniał wyłączyć generatora...chwilę później odpalił silnik a właściwie chciał odpalić...skutek...wybuchnięty układ dolotu powietrza...kolektor...przepływomierz...filtr powietrza...rury...kolejne 800pln...i...jeździ dalej w przekonaniu, że hho daje mu uszczędności, ale jak tu się przyznać, że 2000 poszło w niebyt bezsensownie
- pegasus_sis
- Posty: 963
- Rejestracja: środa 25 sie 2010, 13:03
- Lokalizacja: Łódź
Z tego generatorka to można by napełnić zapaliczkę, a nie napędzić samochód
Jeszcze jeszcze inna moda - pewien polski "wynalazca-amator" wynalazł ponownie wtrysk wody do komory spalania... i nie przejmuje się, że rozwiązanie było stosowane powszechnie w czasach 2 wojny światowej a przegrzana para wodna w komorze spalania powoduje piorunującą korozję (dlatego to rozwiązanie zostało zastąpione przez turbo)
Imo nie bawić się HHO czy magnetyzery, a zmienić styl jazdy na bardziej spokojny - na tym to dopiero są oszczędności
Jeszcze jeszcze inna moda - pewien polski "wynalazca-amator" wynalazł ponownie wtrysk wody do komory spalania... i nie przejmuje się, że rozwiązanie było stosowane powszechnie w czasach 2 wojny światowej a przegrzana para wodna w komorze spalania powoduje piorunującą korozję (dlatego to rozwiązanie zostało zastąpione przez turbo)
Imo nie bawić się HHO czy magnetyzery, a zmienić styl jazdy na bardziej spokojny - na tym to dopiero są oszczędności
Nieco zbaczając z tematu: gdzieś czytałem, że można zwiększyć efektywność spalania paliwa w komorze poprzez jego znaczne nagrzanie przed wtryskiem. Były podane nawet konkretne dane - "zwykły" silnik sprawność ok. 30%, tak zmodyfikowany ok. 80% - zaczytane i nie potrafie tego zweryfikować. Podobno silniki w helikopterach Apache mają coś takiego i powstaje pytanie czy układ wydechowy byłby w stanie odpowiednio nagrzać paliwerko.