Jakiś czas temu w prezencie (za co bardzo dziękuję) otrzymałem latarkę Wf-008 Recoil, której charakterystyczną cechą jest inne spojrzenie na skupienie
Latareczka ma dość nietypowy kolor, ale mi to się podoba bo stanowi taki jakby wyróżnik wśród innych światełek.
Elementy dość dobrze spasowane, gwinty równe, bez zadziorów. Palec swobodnie się po nich ślizga. Głowica ma bardzo ostre krawędzie, co z jednej strony wzmacnia jej znaczenie obronne, z drugiej stanowi pewne zagrożenie dla naszych kieszeni, czy innych miejsc przenoszenia.
Sprężyna wyłącznika, przykryta jest mosiężnym kapturkiem, co chroni trochę ogniwa przed zadrapaniem przez stalowy ostry drut. Niestety elementem przewodzącym jest sprężynka, a można by tam dołożyć kawałek kabelka.
Sam moduł, ma kształt cylindra z którego wychodzi wspornik LEDa, będący też ciepłowodem, odprowadzającym nadmiar temperatury na korpus modułu.
Połączenie minusa w module nie jest niestety dopracowane, a zapewnia je jedynie kilka drucików przylutowanych do ścieżki masowej sterownika i przyciśniętej do korpusu sprężyną.
Owe druciki, po kilku rozbiórkach, udało mi się przeciąć podczas montażu sprężyny.
Najważniejszą sprawą w tej latarce jest inne spojrzenie na układ optyczny.
Otóż dioda jest umieszczona z przodu latarki i świeci do tyłu, na umieszczone tam zwierciadło.
W skrócie: jeśli idealnie punktowe źródło światła umieścimy w ogniskowej lustra, to możemy uzyskać równoległą wiązkę promieniowania. Niestety życie nie jest idealne i dioda nie jest punktowym źródłem światła, tak więc uzyskujemy pewną rozbieżność. Efekt działania takiego układu optycznego jest bardzo zbliżony do soczewki i teoretycznie mamy tu też możliwość regulacji skupienia
Tutaj mamy rozmontowany moduł, nie jest to trudne, gdyż obie części połączone są jedynie na wcisk i to dość małą krawędzią. Lustro opiera się na części zawierającej sterownik. Kabelki zasilające diodę są poprowadzone w wyfrezowanej bruździe, pod zwierciadłem, a następnie wzdłuż części cylindrycznej, "ciepłowodu" do LEDa.
Niestety ze względu na geometrię układu, mod polegający na zainstalowaniu diody XP-G jest tutaj nieopłacalny, ze względu na większy kat promieniowania, który powodował by utratę znacznej ilości światła nie padającego bezpośrednio na zwierciadło.
Oto i samo zwierciadło, niestety są na nim delikatne ryski, tym nie mniej dioda jest w gorszym stanie technicznym....
Jak wspomniałem pod zwierciadłem znajduje się miejsce na sterownik.
W moim przypadku jest to jedno trybowa przetwornica step down. Dioda dostaje tylko 0,5A. prąd został ograniczony ze względu na nie najlepsze chłodzenie, choć próby wykazały, że transport ciepła jest dość skuteczny, gdyż kilku minutowe świecenie pozwalało na spokojne trzymania palca na mocowaniu LEDa, z wyczuwalnym ciepłem, dużym ograniczeniem jest tu jednak odprowadzanie ciepła na body, gdyż moduł praktycznie wisi w powietrzu, opierając się o szybkę i sprężynę minusową, a luz do ścianek głowicy to prawie 1mm.
Teraz jak to świeci:
Jak widać spot ma wiele wspólnego z zoomami ustawionymi na max skupienie. Tu nie jest idealny, ale po rozmontowaniu i innym ustawieniu (dalej) lustra, otrzymałem obraz struktury na suficie
Pomiar z 1m: 14400 lux
Prąd z baterii 580mA w diodę 497mA
Pozdrawiam
